Stołeczna gospodarka cieplna po 15 latach z rąk spółki „Vilniaus energija”, zarządzanej przez francuski koncern „Veolia”, wróciła w ręce samorządu.
O tym, że działalność z zakresu dostaw energii cieplnej i gorącej wody przejęło już przedsiębiorstwo samorządowe „Vilniaus šilumos tinklai” (VŠT), poinformował wczoraj podczas konferencji prasowej mer Wilna, Remigijus Šimašius.
Stołeczne władze cieszą się, że gospodarka cieplna wróciła w ręce samorządu. Co prawda, dla samych mieszkańców zmiana dostawcy energii cieplnej nie oznacza niższych kosztów za ogrzewanie. Jak poinformowali przedstawiciele samorządu, przynajmniej w ciągu najbliższych kilku lat, ogrzewanie będzie kosztowało nieco drożej niż obecnie.
– W najbliższej perspektywie cena za ogrzewanie nieco wzrośnie. W dotychczas obowiązującej cenie uwzględniono tę sumę, którą mieszkańcy przepłacili za ogrzewanie dla „Vilniaus energii”. Tej części my nie przejęliśmy, dlatego koszty mogą nieco wzrosnąć. Jednak będziemy dokładać wszelkich starań, aby pozostała część długu dla mieszkańców została zwrócona poprzez arbitraż – tłumaczył podczas konferencji Mantas Burokas, dyrektor generalny spółki „Vilniaus šilumos tinklai”.
Jak powiedział, w przyszłym tygodniu Komisja Kontroli Cen i Energetyki ma ustalić bazową cenę energii cieplnej dla VŠT. Przed kilku tygodniami komisja poinformowała, że od kwietnia cena miałaby wzrosnąć średnio o 6 procent, jednak to nie były ostateczne prognozy. Nowe – czyli wyższe – rachunki za ogrzewanie mieszkańcy mają otrzymać w maju.
– Nie mogę na razie podać konkretnych liczb, nie wiem bowiem, jak komisja oceni naszą propozycję i koszty – powiedział Burokas.
Tymczasem wicemer Wilna, Valdas Benkunskas, przypomniał, że od lata tego roku cena za ogrzewanie wzrośnie dla wszystkich obywateli kraju. Przyczyną wzrostu kosztów jest planowane zniesienie obowiązującej obecnie ulgi podatku od wartości dodanej na ogrzewanie. Obowiązująca dotychczas ustalona dla spółki „Vilniaus energija” cena za 1 kWh, wynosi 4,67 centa (z 9-procentowym podatkiem VAT).
– Wzrost podatku VAT na ogrzewanie z 9 do 21 procent stwarza warunki do tego, by koszty wzrosły o średnio 12 procent nie tylko dla mieszkańców Wilna, ale też w całym kraju – powiedział Benkunskas.
Przedstawiciele samorządu poinformowali, że w tym roku planowane są inwestycje w wysokości 11 mln euro, które zostaną przeznaczone na rekonstrukcję ponad 10 odcinków stołecznych tras cieplnych, modernizację niektórych elektrowni kogeneracyjnych i kotłowni rejonowych.
Prezes Rady Nadzorczej VŠT, Arvydas Sekmokas, zaznaczył, że w przyszłości cena ogrzewania może się zmniejszyć o 20 procent. Tymczasem mer Šimašius przypomniał, że dziś cena za ogrzewanie dla wilnian jest o 36 proc. niższa niż przed 2 laty.
– Udało się nam obniżyć cenę jeden raz, uda się również w przyszłości. Wreszcie skończył się „rubikonowy”, bolesny dla wszystkich okres. Zrobimy wszystko, aby cena energii cieplnej dla wilnian była jak najniższa, a zarządzanie gospodarką cieplną przejrzyste. Kwestia zadłużeń wobec mieszkańców z powodu machinacji „Vilniaus energii” jest obecnie w trakcie rozwiązywania. Gdy tylko otrzymamy pieniądze poprzez arbitraż, natychmiast rozliczymy się z ludźmi – obiecał Šimašius.
Stołeczne władze poinformowały również, że francuskiemu koncernowi „Veolia” i kontrolowanemu przez niego przedsiębiorstwu „Vilniaus energija” zostało przedstawione roszczenie w wysokości 200 mln euro z żądaniem pokrycia strat, które w ciągu 15 lat zostały wyrządzone stołecznej gospodarce cieplnej.
„Wartość roszczenia zostanie uściślona po tym, gdy obejrzymy wszystkie urządzenia i obiekty, zapoznamy się z ostatecznymi wnioskami niezależnego eksperta, który dokonał oceny” – można przeczytać w komunikacie prasowym słowa kierownika VŠT, Mantasa Burokasa.
Stołeczne władze oraz spółka VŠT zapowiadają, że w razie odrzucenia wniosku będą dochodziły swojej racji w Strasburgu.
Komisja Kontroli Cen i Energetyki nałożyła na spółkę karę w wysokości 1 mln 307 tys. euro za to, że w latach 2012-14 bezpodstawnie zwiększyła cenę ogrzewania, w wyniku czego wilnianie przepłacili ponad 24 mln euro. Szacuje się, że do 29 marca mieszkańcom zwrócono około 6 mln euro, przepłaconych przez nich za ogrzewanie. Pozostałe 18 mln euro władze stołeczne obiecują zwrócić, jeżeli drogą sądową uda się je wyegzekwować od spółki Vilniaus energija.
Tymczasem „Vilniaus energija” nie zgadza się z zarzutami i planuje zaskarżyć decyzję Komisji Cen i Kontroli Energetyki.