Więcej

    Litwa wśród krajów Afryki

    Niezbyt pocieszające dane przyniósł najnowszy raport Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD). A mianowicie: Litwa znalazła się na końcu listy państw, uszeregowanych według różnic w dochodach między najbogatszymi i najbiedniejszymi mieszkańcami.
    Między innymi właśnie to zagadnienie, zarobkowej przepaści, stale analizuje OECD. Zarobkowa przepaść pomiędzy najbogatszymi i najbiedniejszymi mieszkańcami krajów OECD poszerza się w zastraszającym tempie. Dochód 10 proc. najzamożniejszych przedstawicieli populacji jest teraz średnio dziewięć razy wyższy od dochodu 10 proc. najbiedniejszych mieszkańców państw OECD.
    Wśród krajów o największych dysproporcjach między bogatymi i biednymi znalazła się właśnie Litwa. Nasz kraj uplasował się po Kazachstanie, Tanzanii, Wietnamie i Nepalu.
    Politycy jednak nie widzą nic strasznego w tej zatrważającej statystyce, dodając, że za nami znalazły się Zambia, Singapur, Burundi, Kirgizja i Peru. To prawda, ale jesteśmy krajem europejskim i do tej wspólnoty należymy, więc powinniśmy się raczej porównywać chociażby z Estonią czy Łotwą. Te mocno nas wyprzedziły i uplasowały się odpowiednio na 38. i 46. pozycji. Litwa na 83. miejscu.
    Dodawać tu chyba nic nie trzeba, najwyżej to, że minimalna płaca na Litwie wynosi 380 euro, i to w tym samym kraju, gdzie np. w farmaceutycznej spółce „Biotecha” 13 pracowników w ciągu miesiąca zarobiło 36 973 euro. Niewiele gorsze zarobki mają pracownicy NDX energija – 11 084 euro miesięcznie. Sprzedawcy Maxima Lt mają „na papierze” 547,7 euro. I nie są to, niestety, pojedyncze przypadki.