Więcej

    Sześć lat w ciągu roku?

    W bieżącym roku szkolnym według ujednoliconych programów nauczania języka litewskiego naukę rozpoczęli również uczniowie klas początkowych. Oznacza to, że w szkołach z polskim językiem nauczania maluchy w pierwszej czy drugiej klasie uczą się według tego samego programu, co ich litewscy rówieśnicy. Nie mam nic przeciwko temu, żeby nasi uczniowie znali w stopniu doskonałym język państwowy. Jestem obydwiema rękami – za!

    Poważne zastrzeżenia budzi jednak sposób, w jaki to nauczanie jest realizowane. Okazuje się bowiem, że polskie dziecko w ciągu pierwszego roku nauki musi nadrobić aż… 6 lub 7 lat życia, w ciągu których dziecko z litewskiej rodziny poznaje swój język ojczysty.

    Na skutek nieprzemyślanego programu nauczania już w pierwszych latach nauki w szkole dziecko nabiera silnej niechęci wobec tego przedmiotu. Nauka języka litewskiego kojarzy się z wymuszaniem i przemocą oraz pracą ponad wytrzymałość siedmio- czy ośmiolatka. Dla porównania: nauka języka angielskiego, za sprawą porządnego programu nauczania i atrakcyjnych zadań interaktywnych jest dla dziecka frajdą (!) i obcy przecież język angielski samoczynnie wchodzi do głowy, bez pomocy rodziców i długiego wieczornego zakuwania słówek.

    Myślę, że niejeden rodzic ma wiele do powiedzenia w tej sprawie, dlatego warto skorzystać z okazji, jaką daje konferencja Forum Rodziców Szkół Polskich Rejonu Solecznickiego, zwoływana w najbliższy poniedziałek w wileńskim Domu Kultury Polskiej w celu wypracowania nowej, odpowiedniej formuły nauczania języka państwowego w szkołach polskich. Warto wnieść swój głos do dyskusji, bo chodzi przecież o dobro naszych dzieci.