Więcej

    Sylwestrowe eksplozje są piękne ale też i niebezpieczne…

    Czytaj również...

    Należy uważnie przeczytać instrukcję znajdującą się na petardach i fajerwerkach Fot. Marian Paluszkiewicz

    Okres noworoczny to czas, w którym najczęściej kupujemy petardy i fajerwerki. Nie ma przecież nic piękniejszego, jak pokryte o północy blaskiem tysiąca mieniących się kolorowych gwiazd niebo, dające sygnał, że właśnie witamy Nowy Rok! Piękna i szczególna chwila, ale aby nic nie zmąciło jej blasku, należy zachować ostrożność…

    – Pirotechnika sylwestrowa opanowała cały świat. Dla niektórych fajerwerki to wyrzucone pieniądze w błoto. Dla innych – wspaniały spektakl na niebie. Nad organizacją pokazów oraz produkcją fajerwerków pracuję już 25 lat. Dla mnie to sens mego życia. Na początku to była zabawa. Jeszcze będąc dzieckiem, nieraz dostawałem lanie od ojca za ręcznie wykonaną petardę. Z chemią jestem związany od dziecka. Ojciec był nauczycielem chemii. Miłością do tego przedmiotu zaraził mnie i brata. Zawsze jeździliśmy na olimpiady z chemii, a potem też poszliśmy na studia na ten kierunek. Nie musieliśmy zbyt dużo sił wkładać w naukę, ponieważ nie było potrzeby. Ten kierunek nauki mieliśmy we krwi – opowiada Gytis Lagunavičius, dyrektor spółki artykułów pirotechnicznych Blikas.

    Jak zaznacza, ludzie potrzebują fajerwerków, a on lubi je tworzyć, gdyż pokazy fajerwerków w sylwestrową noc to piękna tradycja.
    – Firma pirotechniczna Blikas powstała z miłości. Dawniej fajerwerki nie były tak popularne. Dzisiaj natomiast chyba nikt nie może sobie wyobrazić sylwestra bez spektaklu na niebie. Nie tylko organizujemy profesjonalne pokazy, ale też produkujemy wyroby pirotechniczne. W firmie pracują ludzie z wykształceniem chemicznym. Ja i moi koledzy po fachu naukę zakończyliśmy w latach dziewięćdziesiątych. Kiedyś wśród studentów były na dzień chemika bardzo popularne zabawy właśnie z własnoręcznie wykonaną pirotechniką. W latach dziewięćdziesiątych jako studenci chemii otrzymaliśmy od wojska radzieckiego książeczki o produkcji fajerwerków. Czytaliśmy, mieszaliśmy, próbowaliśmy. Przez takie zabawy powstała firma – wspomina Gytis Lagunavičius.

    Pokazy fajerwerków muszą być jednak nie tylko niepowtarzalne, lecz także sumiennie przygotowane. Pokaz sztucznych ogni wymaga od organizatora nie tylko kreatywności, lecz także odpowiednich umiejętności. Współpraca z pirotechnikami gwarantuje bezpieczeństwo i najwyższy poziom widowiska. Do realizacji pokazów sztucznych ogni używają tylko sprawdzonych ładunków czołowych importerów i producentów.

    – Fajerwerki są popularne na całym świecie, zwłaszcza w noc sylwestrową. Na Litwie już za czasów radzieckich były tak zwane saluty. Wtedy ze specjalnych urządzeń mogli je strzelać tylko wojskowi podczas wielkich świąt. Te saluty nie były takie, jak my dzisiaj mamy fajerwerki. Wszystkie były jednakowe, nie było żadnej różnorodności. Gdy nasze państwo odzyskało niepodległość, zaczęło się to zmieniać. Rozglądaliśmy się po Europie. I tak powoli, powoli zaczęliśmy wprowadzać nową modę na pirotechnikę – tłumaczy dyrektor spółki.

    Decydując się na pokaz fajerwerków zorganizowany przez profesjonalną firmę, zapewniamy sobie także kompleksową obsługę całego przedsięwzięcia. Naszym jedynym zadaniem, oprócz wyboru odpowiednich sztucznych ogni, będzie cieszenie oczu tym niezwykłym widowiskiem.

    – Moda na pirotechnikę też istnieje. Zależy ona od danego państwa. Teraz coś nowego wprowadza się bardzo rzadko. Już chyba więcej nie można wymyślić. To co można było wynaleźć, już dawno wynaleziono. W ostatnich latach w Europie jest modne show zbudowane z muzyki w połączeniu z pięknem efektów pirotechnicznych. Pokazy fajerwerków są w pełni zsynchronizowane z muzyką. Taka pirotechnika jest popularna też w naszym kraju. W Japonii najważniejsza jest różnorodność. Im więcej różnych kolorów i wystrzałów, tym lepiej – zaznaczył Gytis Lagunavičius.

    Specjalista od pirotechniki radzi, jak bezpiecznie korzystać z fajerwerków. Należy uważnie przeczytać instrukcję znajdującą się na petardach i fajerwerkach. Nie wolno używać środków pirotechnicznych w dużej grupie osób i w miejscach publicznych. W żadnym wypadku nie wolno trzymać odpalonych petard w dłoniach. Nie wolno używać fajerwerków i petard, kiedy się jest pod wpływem alkoholu. Trzeba zwrócić szczególną uwagę na dzieci, które nie powinny bez opieki posługiwać się środkami pirotechnicznymi. Nie wolno odpalać petard i fajerwerków wewnątrz pomieszczeń, na balkonach i tarasach. Zakazane jest używanie niewybuchów. Petardy i fajerwerki należy przechowywać w suchych, oddalonych od źródeł ciepła i niedostępnych dla dzieci pomieszczeniach.

    Przed sylwestrem ludzie nie żałują pieniędzy na petardy Fot. Marian Paluszkiewicz

    – Popyt na nasze usługi z każdym rokiem jest coraz większy. W tym roku mamy już tyle zamówień, że odmawiamy. Zauważyliśmy też, że ludzie ostatnio kupują mniej, ale droższe wyroby pirotechniczne. Natomiast ci, którzy chcą profesjonalny pokaz fajerwerków, korzystają z usług specjalistów. Każdy organizowany przez nas pokaz fajerwerków jest dokładnie przemyślany i efektowny. Dbając o wysoką jakość pokazu sztucznych ogni, nasze realizacje są zsynchronizowane z muzyką, dzięki jednemu z najnowocześniejszych komputerów do sterowania pirotechniką widowiskową. Posiadamy wszelkie pozwolenia i szkolenia niezbędne do przeprowadzenia największych pokazów fajerwerków. Trzy minuty profesjonalnego pokazu kosztuje około 1 000 euro – podsumował Gytis Lagunavičius.

    Od kilku dni sklepy z artykułami pirotechnicznymi są oblegane przez klientów. Jedni wydają po kilkanaście euro, inni po kilkadziesiąt, a byli i tacy, co wyłożyli kilkaset euro na efektowne wybuchy.

    – Przed sylwestrem petardy sprzedaję już piąty rok z kolei. Tak dorabiam. Nie ma co narzekać na brak klientów. Ludzie na to nie żałują pieniędzy. Niektórzy zostawiają nawet do 500 euro. Zazwyczaj to są ci, którzy Nowy Rok powitają w większym gronie. Prawdopodobnie kupują wszyscy razem. Więcej pieniędzy na artykuły pirotechniczne wydają starsi. Młodzież chyba nie ma tyle – opowiada Alina, sprzedawczyni petard.

    Chociaż odpalaniu petard zawsze towarzyszy mnóstwo radości, to wiele takich zabaw kończy się dramatem.

    – Na szczęście dostęp do zabawek pirotechnicznych jest coraz bardziej ograniczony. Sieci handlowe dbają o to starannie, dlatego też z każdym rokiem w sylwestra jest mniej nieszczęśliwych wypadków z powodu wybuchających petard. W jakimś sensie to jest też zasługa policji. W noc sylwestrową funkcjonariuszy na ulicy wychodzi o wiele więcej niż w zwykłą noc. Dbają o bezpieczeństwo. Teraz też i pirotechnika jest inna, bezpieczniejsza. Bardzo rzadko kto decyduje się na własnoręczną, dlatego też i zmniejsza się liczba poszkodowanych. Dawniej, gdy pracowałem jeszcze jako chirurg traumatolog, to już dwa- trzy tygodnie przed sylwestrem na oddział trafiali strasznie pokaleczeni ludzie. Były to urwane kończyny ciał, poparzenia. Nie mogę powiedzieć, że teraz w ogóle nie ma takich przypadków. Oczywiście, zdarza się, ale są to jednostki i skutki są lżejsze – zaznaczył Zdzisław Skwarciany, dyrektor Stacji Pogotowia Ratunkowego w Wilnie.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo
    Od kilku dni sklepy z artykułami pirotechnicznymi są oblegane przez klientów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Sylwester to bardzo stresujący czas dla zwierzaków, które nie lubią fajerwerków. Pokazy sztucznych ogni mogą wyglądać imponująco, ale trzeba pamiętać, że nie wszyscy są zachwyceni ich widokiem i hałasem, jaki wywołują. Słuch zwierząt, np. psów, jest o wiele wrażliwszy niż ludzki. Pod wpływem fajerwerków zwierzęta wpadają w panikę, uciekają, a nawet giną np. przestraszone hałasem wpadają pod samochody lub umierają na zawały serca.

    – Jest kilka metod, które mogą pomóc naszym pupilom w zniesieniu tego hałasu. Zwierzęta należy wyprowadzić na dłuższy spacer zanim zacznie się największy hałas lub jeśli już się zakończy. Podczas spaceru lepiej trzymać zwierzaka na smyczy, by w panice nie uciekł. Podczas fajerwerków najlepiej jest pozamykać i zasłonić wszystkie okna, włączyć spokojną muzykę, by jak najlepiej wygłuszyć hałas. Podczas pokazu sztucznych ogni dobrze być blisko swojego pupila. Nie trzymać go na siłę, ale zachowywać się zupełnie naturalnie. W trakcie pokazów zwierzaka można zająć zabawą, by odciągnąć jego uwagę od hałasu – radzi Lucyna Żebrowska, weterynarz.

    Faktyczny rozwój pirotechniki zapoczątkowało wynalezienie w Chinach w IX w. czarnego prochu. Był on praktycznie jedyną znaną mieszaniną pirotechniczną miotającą aż do połowy XIX wieku. Fajerwerki szybko stały się popularne. Pierwsze znane pokazy sztucznych ogni zorganizowano na dworze cesarskim w Chinach w XII wieku. W zastosowanych wtedy racach użyto zwykłego prochu, stosowanego potem w Europie jako dymny proch strzelniczy. Obecnie w racach i petardach stosuje się współczesne, bardziej widowiskowe i zaawansowane technologicznie środki pirotechniczne. Do roku 1965 do odpalania rac i ładunków używano lontu pirotechnicznego o stałym czasie spalania. Czas odpalenia kolejnych petard regulowano, używając różnej długości lontu. Od 1965 do odpalania sztucznych ogni używa się elektrycznych zapłonników pozwalających na dużo lepszą ingerencję w czas odpalania oraz zwiększających bezpieczeństwo obsługi technicznej pokazów (odpalanie może odbywać się z większej odległości i nie ma niebezpieczeństwa zamoknięcia lontu).

    Wiedza o pirotechnice przedostała się do Europy dopiero w XVI w, najprawdopodobniej przez kraje arabskie. W Europie największy wkład twórczy wnieśli Włosi, propagując pokazy i rozwijając przemysł pirotechniczny. Następni byli Francuzi i Niemcy, a w końcu XVI wieku wiedza ta dotarła do Anglii. Fajerwerkami uświetniano królewskie i dworskie uroczystości, zwycięskie bitwy, święta religijne. Z biegiem czasu w wielu krajach Europy strażnikami wiedzy pirotechnicznej stali się głównie wojskowi specjaliści. Do tej pory fajerwerki wykorzystuje się w celach bojowych i operacjach wojskowych do oświetlania pola walki, sygnalizacji, maskowania oraz wzniecania ognia. Pierwszy pokaz pirotechniczny w Polsce został zorganizowany w 1918 roku, w kilka dni po odzyskaniu niepodległości. Trwał on jedynie 3 minuty.

    Obecnie fajerwerki są stosowane głównie w celach widowiskowo-rozrywkowych do uświetnienia różnych uroczystości, często w połączeniu z pokazami laserowymi oraz muzyką. Pokazy sztucznych ogni są też punktem kulminacyjnym wielu imprez plenerowych przebiegających w okresie wieczorowo-nocnym. Oprócz fajerwerków używanych przez profesjonalistów dostępna jest na rynku cała gama wyrobów pirotechnicznych do stosowania przez amatorów.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Uwaga! Dzikie zwierzęta na drodze — warto zdjąć nogę z gazu

    — Wraz z ociepleniem pogody kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność podczas jazdy po zalesionych drogach i terenach zielonych. Dzikich zwierząt można spodziewać się na drogach przez cały rok, ale teraz zaczynają one regularnie wybierać tereny wiejskie. Kierowcy powinni pamiętać,...

    Bgirl Nicka „zaraziła” społeczność miłością do breakdance

    — Oczywiście osiągnięcia Bgirl Nicki sprawiły, że breakdance został zauważony na Litwie. Tak fenomenalne wyniki były dla wielu osób zaskakujące, ja także miałem wiele pytań o to, jak Dominika zdołała to zrobić — wydawało się, że w naszym kraju...

    Ludzie w kryzysie bezdomności

    Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego stracili wszystko? Co takiego wydarzyło się w ich życiu? Postanowiłam z takimi ludźmi porozmawiać. Rozmowa z nimi pokazała mi, że to są ludzie podobni do nas, i jak każdy z nas...

    Katastrofa na litewskim rynku pracy w oświacie i medycynie

    Resort ochron zdrowia z kolei zapewnia, że robi wszystko, aby placówki medyczne nie borykali się z brakiem specjalistów. „Ministerstwo Ochrony Zdrowia i inne instytucje podejmują kompleksowe działania w celu zapewnienia wystarczającej liczby pracowników służby zdrowia na Litwie. Na rok akademicki...