Więcej

    Ujawnia się coraz więcej spółek próbujących wywierać wpływ na politykę państwa

    Czytaj również...

    W ubiegłym tygodniu dziennik „Lietuvos rytas” udostępnił korespondencję między byłym posłem Eligijusem Masiulisem a prezydent Dalią Grybauskaitė Fot. Marian Paluszkiewicz

    Państwowy Departament Bezpieczeństwa (VSD) w piśmie skierowanym do parlamentarzystów twierdzi, że dziennikarz Tomas Dapkus, jako pośrednik między kierownictwem koncernu biznesowego MG Baltic, prowadził działalność mającą znamiona szantażu.

    8 maja „Kurierowi Wileńskiemu” udało się skontaktować z Tomasem Dapkusem, który obiecał całą sprawę skomentować w ciągu 15 minut. Zadzwoniliśmy w umówionym czasie, niestety, pan Dapkus nie odbierał telefonów przez dwie godziny, a potem był już nie osiągalny.

    Arvydas Anušauskas, poseł na Sejm, historyk, członek sejmowego Komitetu Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że Tomas Dapkus nie ma statusu podejrzanego w żadnej sprawie.

    – Badanie parlamentarne w sprawie wpływu przedstawicieli niektórych spółek na polityków, na razie nie jest skończone. VSD wymienia kilka spółek, a nie tylko MG Baltic, ale na razie nie ujawniamy wszystkich. Wyniki będą dopiero po trzech tygodniach. Podkreślam, dociekanie parlamentarne jest zakończone wtedy, gdy sejm zatwierdzi wyniki. My przeprowadzamy wyłącznie polityczne badanie, opierając się na danej informacji organów ścigania i wywiadowczych. W sprawie Dapkusa nie trzeba na razie mówić o żadnym oskarżeniu. Na razie trwa proces ujawnienia. Więcej nie mogę podać żadnych szczegółów – zaznaczył Arvydas Anušauskas.

    W raporcie przekazanym przez Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) jest informacja dotycząca kilku spółek próbujących wywierać wpływ na politykę państwa – oświadczył premier Saulius Skvernelis. „Jestem przekonany, że ludzie Litwy mają prawo wiedzieć wszystko o tym, co się działo w ciągu ostatnich dziesięcioleci, dlatego komitet (sejmowy Komitet Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony) zainicjował śledztwo. Na razie została wymieniona jedna spółka, ale o ile się orientuję jest ich więcej” – powiedział dla LRT Skvernelis.

    Premier poinformował, że otrzymuje materiały z VSD, ale nic nie wie o szykowanych wnioskach komitetu sejmowego. „Jestem raczej za tym, aby wnioski nie były objęte klauzulą tajności. Ludzie naprawdę mają prawo wiedzieć, co się dzieje na Litwie, w naszym systemie politycznym, jakie są interesy biznesu i jak te interesy są realizowane. Ludzie muszą o tym wiedzieć“ – podkreślił szef rządu.

    Skvernelis twierdzi, że wpływ biznesu na politykę jest czymś oczywistym, ale ten wpływ ma być realizowany środkami prawnymi. „Źle się dzieje, kiedy te działania są robione „pod stołem” lub kiedy próbuje się manipulować politykami albo na nich wpłynąć przy pomocy środków finansowych lub informacyjnych” – zaznaczył premier.

    Zdaniem premiera źle się stało, iż materiał VSD przeniknął do przestrzeni publicznej przed wnioskami komitetu.

    Departament Bezpieczeństwa Państwa (VSD) skierował pismo do parlamentarzystów, w którym pisze się, że znany dziennikarzy telewizji LNK oraz portalu alfa.lt, Tomas Dapkus, prowadził działalność mającą znamiona szantażu.

    Szef VSD Darius Jauniškis napisał, że Dapkus pełnił rolę pośrednika MG Baltic, do którego należy m.in. telewizja LNK. Do pisma została załączona korespondencja między Dapkusem, właścicielami MG Baltic i politykami.
    Według pisma przekazanego przez VSD Tomas Dapkus stał się „pośrednikiem reprezentującym interesy kierownictwa MG Baltic, który nie tylko nawiązywał kontakty z politykami i urzędnikami państwowymi, lecz także zbierał użyteczne dla siebie i koncernu informacje, wykorzystując je później jako narzędzie manipulacji lub szantażu”.

    W piśmie opisane zostały różnego rodzaju procesy polityczne, sytuacje w Samorządzie Miasta Wilna, Państwowej Inspekcji Podatkowej, Radzie ds. Konkurencji, organach ścigania oraz innych instytucjach i organizacjach. Do raportu dołączono fragmenty korespondencji Tomasa Dapkusa, kierownictwa MG Baltic oraz polityków i urzędników państwowych.

    Możliwe relacje korupcyjne koncernu MG Baltic były widoczne już w przeszłości, ale według prezydent Dali Grybauskaitė wymagały one działań organów wywiadowczych i dowodów. Prezydent wypowiedziała się dla radia RTL, komentując opublikowany w poniedziałek przez Departament Bezpieczeństwa Państwa certyfikat, który pokazuje, jak koncern MG Baltic ponad dekadę czerpał korzyści, działając na polityków i instytucji publicznych, wykorzystując własną kontrolę nad mediami.

    „Sądząc z informacji, którą widzimy dzisiaj, działania korupcyjne koncernu MG Baltic są widoczne, ale fakt wiedzy nie wystarczy, trzeba dowodów, aby organy ścigania rozpoczęły dochodzenie wstępne i rozpoczął się proces sądowy” – powiedziała prezydent. Wyraziła zadowolenie, że sprawy korupcyjne docierają do sadów, co jest dowodem na to, że działania instytucji praworządności zaczęły przynosić namacalne wyniki.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    W ubiegłym tygodniu dziennik „Lietuvos rytas” udostępnił korespondencję między byłym posłem Eligijusem Masiulisem a prezydent Dalią Grybauskaitė. W korespondencji upublicznionej przez dziennik były poseł i prezydent omawiali kandydatów na prokuratora generalnego. Grybauskaitė napisała m.in. że dziennikarz LNK Tomas Dapkus mówi głupoty o Evaldasie Pašilisie i zaproponowała „przekazać ukłony” szefowi MG Baltic, Dariusowi Mockusowi.

    W liście z 2016 r. prezydent napisała, że przyszły premier Saulius Skvernelis „już teraz jest niebezpiecznym populistą i sprawy w trybie przyśpieszonym pójdą w złym kierunku”. Zaapelowała do Masiulisa, aby namówił socjaldemokratów, którzy wówczas byli w koalicji rządzącej, że Skvernelis „nie powinien zajmować stanowiska ministra, jeśli przejdzie do partii spoza koalicji”.

    Grybauskaitė napisała również, że Masiulis powinien wykorzystać tzw. sprawę „czarnej listy wiceministrów”. „Taka konfrontacja uderzy w ich rankingi i jeszcze bardziej zwiększy poczucie nieprzejrzystości przed nadchodzącymi wyborami. Wykorzystajcie to” – nawoływała prezydent.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...