Więcej

    Co powie Grybauskaitė?

    12 czerwca prezydent Dalia Grybauskaitė po raz ostatni wygłosi swe doroczne orędzie o stanie państwa. W 2019 roku będzie to robił już nowy prezydent. Zazwyczaj orędzie komentuje się dopiero po jego wygłoszeniu, jednak wszystkie poprzednie wystąpienia Grybauskaitė można było dosyć łatwo przewidzieć. Ale tegoroczne może być wyjątkowe, i to nie tylko z powodu, że będzie ostatnie.

    Wspólną rzeczą, jaka łączyła praktycznie wszystkie jej doroczne wystąpienia, było wrażenie, że wygłasza je nie tyle osoba sprawująca najwyższy urząd w państwie, ile zagraniczny ekspert. To, co mówiła z trybuny w sejmie, było spojrzeniem na Litwę kogoś jakby z zewnątrz. Owszem, bardzo często trafnie określała to, co się działo w państwie, chętnie wskazywała winnych, ale w tym państwie, które oceniała, jakby nie było… prezydenta. Z jej orędzi było bardzo trudno wywnioskować, co przez rok zrobiła głowa państwa, aby zapobiec tym lub innym niedobrym zjawiskom.

    W tym roku wydaje się, że będzie jej zrobić to znacznie trudniej. Dokumenty z wycieków, jakie poznaliśmy w ostatnich miesiącach, ujawniają, że przez te 9 lat Litwa jednak miała prezydent. I to prezydent bardzo aktywną, angażująca się, nawet czasami na granicy swych konstytucyjnych pełnomocnictw, praktycznie we wszystko, co działo się w państwie. Być może dzisiaj więc dowiemy się, jaka była rola Dali Grybauskaitė w życiu naszego kraju.