Więcej

    Jan Zwartendijk dyplomata, który uratował tysiące osób

    Czytaj również...

    W uroczystości odsłonięcia pomnika wziął udział król Holandii Wilhelm Aleksander, litewscy politycy oraz syn Jana Zwartendijka Fot. MSZ RL

    W Kownie został odsłonięty pomnik konsula holenderskiego, Jana Zwartendijka. W czasie swojej pracy w Kownie Zwartendijk włączył się w pomoc ludności żydowskiej, a dzięki jego działalności – ocalonych zostało przeszło 2 tys. osób.

    W uroczystościach wzięli udział m.in. prezydent Dalia Grybauskaitė i król Holandii Wilhelm Aleksander. Polskę reprezentowała ambasador Urszula Doroszewska. Pomnik powstał z inicjatywy ambasady Holandii na Litwie.

    Jan Zwartendijk objął stanowisko konsula honorowego w Kownie tuż przed włączeniem Litwy do ZSRS. Już na początku okupacji sowieckiej zorientował się, że jego wsparcie może znacznie ułatwić opuszczenie kraju Żydom, którzy chcieli znaleźć się jak najdalej od terenów, gdzie toczy się wojna. Zwartendijk wykorzystał swoje możliwości, udzielając pomocy na bardzo dużą skalę. Wydał łącznie 2 400 dokumentów umożliwiających wyjazd do Curaçao – holenderskiej wyspy na Karaibach oraz do Surinamu.

    „Bardzo cieszymy się, że w obecności tak wspaniałego gościa możemy w Kownie odsłonić instalację poświęconą cichemu bohaterowi, który nigdy nie chwalił się, że ratował innych” – mówiła w czasie uroczystości Dalia Grybauskaitė. Prezydent podkreśliła, że wydawane przez holenderskiego konsula wizy były przepustką do życia w świecie, do którego nie sięgał Holokaust, a postać dyplomaty jest przykładem, który także dzisiaj może łączyć Litwę i Niderlandy.

    W uroczystości brał udział również syn dyplomaty, Rob Zwartendijk. W swoim wystąpieniu powiedział, że jego ojciec nigdy nie opowiadał o swojej działalności na Litwie. „Dowiedziałem się o tym, kiedy miałem już 30 lat. Nawet wówczas, kiedy wypytywaliśmy o szczegóły, to zawsze odpowiadał, że zachował się tak, jak uważał za słuszne” – mówił syn upamiętnionego.

    Ambasador RP na Litwie Urszula Doroszewska zauważyła, że wsparcie holenderskiego konsula przyczyniło się uratowania wielu polskich obywateli
    Fot. Roman Niedźwiedzki/zw.lt

    Uroczystość, tak jak sama działalność Jana Zwartendijka, była również ważna do Polski. Ambasador RP na Litwie, Urszula Doroszewska, w rozmowie z mediami zauważyła, że wsparcie holenderskiego konsula przyczyniło się do uratowania wielu polskich obywateli. Podkreśliła również, że w swojej działalności współpracował on z polskimi dyplomatami i wywiadem.

    Warto przypomnieć, że na początku wojny na Litwie przebywało około 13 tysięcy internowanych polskich żołnierzy oraz około 25 tysięcy uchodźców – obywateli polskich, wśród których znaczną część stanowili Żydzi. Wielu z nich zostało ocalonych właśnie przy wsparciu holenderskiego dyplomaty, który ściśle współdziałał z Chiune Sugihara – konsulem Japonii.

    Po działalności dyplomatów zaangażowanych w wydawanie wiz osobom zagrożonym zostało bardzo mało śladów. Pomysł holendersko-japońskiej współpracy w ułatwianiu wyjazdów z Litwy pochodził najprawdopodobniej od Jana Zwartendijka, który za wiedzą ambasadora w Rydze, de Deckera, zaczął stemplować w paszportach uchodźców zaświadczenia potwierdzające, że nie wymaga się wizy na emigrację do Curaçao – wówczas holenderskiej kolonii. Mając takie zaświadczenie, uchodźcy z paszportami polskimi mogli wystąpić do konsulatu Japonii o wizę tranzytową, która umożliwiłaby im przejazd przez ZSRR i Japonię do Ameryki Środkowej. „Wizy życia” były wydawane jeszcze przed rozpoczęciem niemieckiej okupacji. Sugihara wydawał wizy tranzytowe przez Japonię. Tam, docierającym przez Władywostok uchodźcom, pomagał polski dyplomata i polityk, Tadeusz Romer. Udzielał im pomocy humanitarnej, organizując tymczasowe mieszkania i podstawowe warunki życia we współpracy z międzynarodowymi organizacjami żydowskimi i lokalną gminą żydowską miasta Kobe. Jako ambasador wydawał też polskie paszporty lub przedłużał ich ważność, a także negocjował z placówkami dyplomatycznymi innych krajów warunki przyjęcia przez nie uchodźców na pobyt stały.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...