Nietypowa rzeźba stanęła 18 lipca przy al. Giedymina w Wilnie nieopodal litewskiego Sejmu. Postać ludzka, wyrzeźbiona w… lodzie trzymała tabliczkę z napisem: „Ar tu skaidrus kaip aš?“ („Czy jesteś równie przejrzysty, jak ja?”). Wydaje się, że jest to dobre pytanie w kontekście kontrowersyjnych wydarzeń, które ostatnio miały miejsce w życiu politycznym Litwy – czyli skandal w związku z korupcją w Związku Liberałów, „czarna” księgowość i łapówkarstwo w Partii Pracy, zarzuty wobec Związku Chłopów i Zielonych Litwy o wywieranie wpływu na wyborców.
Rzeźba wykonana z lodu pojawiła się nieopodal budynku sejmu wczesnym rankiem 18 lipca.
Jak poinformował przedstawiciel samorządu miasta, żadne pozwolenie na postawienie w tym miejscu rzeźby nie zostało wydane. Nie wykluczone, że takie zezwolenie nie było wymagane, bo wspomniane terytorium może należeć do parlamentu. Jak zapewniła kanclerz sejmu Daiva Raudonienė, została ona poinformowana przez funkcjonariuszy Departamentu Ochrony Kierownictwa, że rzeźba została ustanowiona z zachowaniem przepisowych odległości.
Inicjatorem i wykonawcą akcji z lodową rzeźbą jest spółka „Ledo meistrai“ (Mistrzowie lodu). Szef firmy Paulius Orlovas w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” zaznaczył, że wymowę artystyczną tego dzieła należy pojmować całościowo, bez politycznego podtekstu, zaś akcja ogólnie zachęca do tego, by ludzie spojrzeli krytycznie na… siebie.
– Nasza akcja społeczna absolutnie nie jest związana z polityką. Jedyne, co łączy rzeźbę z politykami, to fakt, że stoi nieopodal sejmu. Skąd taki pomysł? Widzimy w prasie, że 80 proc. informacji ma negatywny wydźwięk, stąd pomysł, by zaktywizować społeczeństwo, by ludzie zwrócili uwagę na siebie, na własną przejrzystość. Tylko 2 proc. ludzi potrafi przeczytać właściwie napis na tabliczce. Ludzie są skłonni atakować parlamentarzystów, którzy muszą być silni i wytrzymać presję całego społeczeństwa, nie wszystkim mogą się podobać. Ludzie muszą zrozumieć, że zanim na kogoś napadną, muszą przedtem zapytać siebie: czy jestem aż tak przejrzysty i tak dobry, by móc oskarżać innych? – powiedział Paulius Orlovas.Napis jest aluzją do deklaracji przedwyborczych Związku Chłopów, gdzie „przejrzystość” działań we wszystkich dziedzinach była szczególnie mocno akcentowana podczas kampanii reklamowej w wyborach sejmowych 2016 r.
– Politycy również muszą zastanowić się nad tym, czy są przejrzyści. Akcja zwraca uwagę na to pojęcie całościowo – podkreślił kierownik spółki „Ledo meistrai”.
We wtorek Główna Komisja Wyborcza roztrząsała, czy litewski serial telewizyjny „Naisių vasara”, który był finansowany przez należącą do lidera „chłopów” Ramūnasa Karbauskisa spółkę „Agrokoncernas”, zawierał fragmenty ukrytej reklamy politycznej. Sam Karbauskis zaprzecza, jakoby za pośrednictwem serialu próbowano wywrzeć nacisk na decyzje wyborców i twierdził, że nie można w nim dopatrzeć się reklamy „chłopów”, zaś główny bohater Pijus nie jest do niego podobny ani zewnętrznie, ani w żaden inny sposób.
W sądzie obecnie toczy się postępowanie w kilku sprawach o polityczną korupcję. Oskarżenia padły wobec trzech prawnych i pięciu fizycznych osób: Partii Pracy, Związku Liberałów, koncernu „MG Baltic”, byłych liderów z partii liberałów i „darbietisów” Eligijusa Masiulisa i Vytautasa Gapšysa, byłego posła z ramienia liberałów Šarūnasa Gustainisa, posła Gintarasa Steponavičiusa oraz byłego wiceprezydenta „MG Baltic“ Raimondasa Kurlianskisa.
Partii Pracy postawiono zarzut o łapówkarstwo i handel wpływami, Związkowi Liberałów – o łapówkarstwo, handel wpływami i nadużycia, zaś koncern „MG Baltic” jest podejrzany o to, że próbował przekupić te partie i wywierać presję. Politycy przypuszczalnie brali łapówki lub umawiali się na nie w zamian za przychylne dla koncernu decyzje podejmowane w Sejmie i innych instytucjach.
Były przewodniczący Związku Liberałów Eligijus Masiulis jest podejrzany o handel wpływami, łapownictwo i nielegalne wzbogacenie się, byłemu wiceprzewodniczącemu tej partii Gintarasowi Steponavičiusowi postawiono zarzut o nadużycia, zaś byłemu radnemu stołecznego samorządu Šarūnasowi Gustainisowi – o łapówkarstwo. Gapšys jest podejrzany o łapówkarstwo i handel wpływami, Kurlianskis – o przekupstwo i handel wpływami.