Więcej

    Zułów nie może być zakładnikiem!

    Burzliwe dyskusje wywołał komunikat Zarządu Głównego Związku Polaków na Litwie, dotyczący miejsca pamięci narodowej w Zułowie, które jest własnością ZPL. Związek odradza wybieranie się tam grupom turystycznym, a sam Zarząd Główny o przyszłości obiektu zadecyduje później. Prezes ZPL, Michał Mackiewicz, nie ukrywa, iż taki démarche jest związany z postawionymi mu przez polską prokuraturę zarzutami kryminalnymi, m.in. fałszowania dokumentów.
    Dziwić w tej sytuacji może wiele rzeczy. Jedną, jest brak przejrzystości – okazuje się, iż teren w Zułowie był kupiony, wedle słów prezesa, za jego środki, chociaż oficjalnie za środki związku. Wiadomo też, że prezes przeznaczał prywatne pieniądze na porządkowanie terenu – co należy pochwalić. Jednak w kwestiach finansowych takiej organizacji, jak ZPL, nie może być wątpliwości i niedomówień – brakuje właśnie publicznych, okresowych raportów finansowych, które by wszelkie wątpliwości rozwiewały. Drugą sprawą jest brak komunikacji – jeśli Zułów wymaga dużych nakładów na porządkowanie, powinny o tym być informowane oddziały i koła związku, by mogły wspólnie temu zaradzić, zorganizować prace i dyżury, choćby na łamach „Kuriera Wileńskiego” czy „Naszej Gazety”. Przede wszystkim jednak – czynienie z Zułowa zakładnika Zarządu Głównego, w jakiejkolwiek sprawie, uważam za działanie niegodne.

    Rajmund Klonowski
    członek ZPL