Więcej

    Liberalny mętlik

    Za caratu organizacja będąca prekursorem KGB, czyli Ochrana, wpadła na pomysł, żeby płacić nagrody za wskazanie wrogów państwa. Rychło pojawił się zdolny prowokator imieniem Jewno Azef, który sam organizował spiski antycarskie, by je później „demaskować” i dostawać za to pieniądze. W ten sposób przedsiębiorczy prowokator stał się organizatorem ogromnej ilości spisków i konspiracji, niektóre z nich nawet się zbliżyły do zamachu na cara. Można się w takim mętliku pogubić, a skończyło się wszystko upadkiem caratu.

    Podobny cyrk jest w wileńskim samorządzie. Jeden były liberał rezygnuje z kandydowania na mera miasta, grupa innych byłych liberałów przechodzi do opozycji, grupa jeszcze niebyłych liberałów z merem na czele chce tworzyć niepartyjny komitet wyborczy, zaś partyjni już sami nie wiedzą, kto jest Azefem, kto Gaponem, a kto bolszewikiem. Skończy się upadkiem liberałów, co cieszy, ale będzie pewnie jeszcze się długo ciągnęło. Niczym telenowela, z mnóstwem skomplikowanych i nikogo nieinteresujących wątków.

    Nie cieszy tylko, że dziać się to będzie na koszt podatników, a ucierpią na tym cyrku mieszkańcy Wilna. Chociaż, oni cierpią już od początku kadencji.