Więcej

    Uwaga remont!

    Na Litwie zabytki nie mają szczęścia do renowacji. I nie chodzi wcale o to, że państwo się nie troszczy o nie. Zwykle gdzieś po drodze znajduje się po prostu ktoś, kto obiekt o ogromnej wartości historycznej traktuje na równi ze swoim domem na wsi, robi tak, żeby było dobrze i pięknie… Właśnie z tego rodzaju myślenia powstają później takie atrakcje turystyczne, jak np. nowiutkie, błyszczące, hotelowe schody do kaplicy ostrobramskiej. Teraz, w bardzo kontrowersyjny sposób, odnawiana jest Rossa. Co z tego wyjdzie – dużo zależy od nas.

    Jak od dawna alarmuje Społeczny Komitet Opieki na d Starą Rossą, wykonawca prac w ramach unijnego projektu nie liczy się z zabytkowym charakterem cmentarza. Zastrzeżenia budzi nie tylko sposób odnawiania pomników, ale także realne zagrożenie powodowane chociażby brakiem stosownych zabezpieczeń skarp czy też zupełnym niedostosowaniem doboru środków do konkretnego miejsca. Niedawno jeden z czytelników przysłał do redakcji zdjęcia śladów ciężarówki na cmentarnej ścieżce. Cóż, dla robotników wwiezienie materiałów na górę jest na pewno wygodniejsze, a przecież zakazu wjazdu ciężarówką na cmentarz nie ma…

    Co robić w sytuacji, gdy spółka prowadząca prace zachowuje się, jakby nie do końca rozumiała, gdzie prowadzi prace? Może po prostu „po gospodarsku” powinni zacząć myśleć sami wilnianie. Częściej odwiedzać cmentarz, przyglądać się temu, co się tam dzieje, a w razie wątpliwości – robić zdjęcia, tak, by nie dało się później pozamiatać, pomalować albo ukryć niedociągnięć. Kto wie, może wtedy prowadzący prace zechcą zrezygnować z ciężarówek czy innych, wygodniejszych rozwiązań.