Więcej

    Bankructwo spółek budowlanych na barkach klientów

    Czytaj również...

    Pani Teresa Raczycka do tygodnia grzeje wodę w rondelku,  żeby się mogła umyć  jej wnuczka Fot. Marian Paluszkiewicz
    Pani Teresa Raczycka od tygodnia grzeje wodę w rondelku, żeby się mogła umyć jej wnuczka Fot. Marian Paluszkiewicz

    Od pewnego czasu kłopoty finansowe niektórych spółek budowlanych przechodzą na barki właścicieli mieszkań. Spółki ogłaszają bankructwo, a mieszkańcy domu zostają pozbawieni… gorącej wody.

    Przed faktem dokonanym zostali postawieni mieszkańcy domu nr 11A przy wileńskiej ulicy Savanorių. Bankructwo  spółki budowlanej „BSI kompanija”, która zbudowała ten  blok, spowodowało pozbawienie mieszkańców domu gorącej wody. Bogu ducha winni mieszkańcy boją się, że na zimę zostaną bez ogrzewania.

    „O bankructwie spółki dowiedzieliśmy przed tygodniem, kiedy rano w kranach nie było gorącej wody. Zostaliśmy najzwyczajniej w świecie postawieni przed faktem dokonanym i teraz nie wiemy, co mamy robić?!” — żaliła się „Kurierowi”  Beata N., właścicielka jednego z mieszkań domu przy ul. Savanorių.

    Stało się tak dlatego, że spółka budownicza „BSI kompanija” oddała do użytkowania mieszkania swoim klientom jeszcze przed rokiem. Bez odpowiedniego zezwolenia od Państwowej Inspekcji Planowania Terytorium i Budowli (z lit. VTSI). Wszelkie opłaty za świadczone usługi mieszkańcy domu płacili bezpośrednio spółce, która następnie była zobowiązana zebrane sumy przekazywać dostawcy energii cieplnej „Vilniaus energija”. Spółka nie wywiązała się z zobowiązań, wskutek czego mieszkańcy zostali pozbawieni gorącej wody. Mieszkańcy domu obawiają się, że pertraktacje między spółkami potrwają aż do sezonu grzewczego, a oni zostaną w zimnych mieszkaniach.

    Jak opowiadają mieszkańcy pechowego domu, problem otrzymania zezwolenia od VTSI polega na tym, że w domu nie wszystkie mieszkania zostały sprzedane. A właściciele niektórych innych, niewykończonych mieszkań, są trudno osiągalni. I to hamuje proces wywiązania się z wymogów stawianych spółce przez VTSI. Sergejus Falčikas, energetyk spółki „ADMI”, która miała w najbliższym czasie przejąć administrowanie domu, mówi, że przeszkodą w otrzymaniu od VTSI pozwolenia na użytkowanie domu jest brak przeprowadzenia pomiarów akustycznych budynku, na co spółka budowlana nie ma dzisiaj pieniędzy.

    — Do momentu przekazania domu do użytkowania, budowniczym dostarczamy ciepło jedynie na okres budowy. Dopiero po sprawdzeniu domu przez VSTI, zawieramy umowy z mieszkańcami. Do tego czasu nic nie wiemy o mieszkańcach — tłumaczy nam Rimantas Germanas, dyrektor komercyjny spółki „Vilniaus energija”.

    Zgodnie z prawem budowlanym tylko po zakończeniu prac oraz przejęciu budynku do użytkowania przez VTSI właściciele mieszkań mają prawo w nich zamieszkać. I tylko wówczas mieszkańcy zawierają umowy ze spółką „Vilniaus energija”. Spółki budowlane postępując inaczej łamią wszelkie reglamentowane  przepisy w budownictwie.

    Rimantas Germanas zaznacza, że spółka „BSI kompanija” nie kontaktowała się z „Vilniaus energija”, nie proponowała żadnych możliwości wywiązania się z zaistniałej sytuacji.

    Tymczasem przedstawiciele spółki budowlanej podają trzy podstawowe powody powstałego problemu.

    Jako pierwszy podają niedbałość samych mieszkańców i ich zwlekanie oraz niechęć do zawierania umów ze spółką administrującą budynek. Jak wyjaśniono nam w „BSI kompanija”, przed pół rokiem została zmieniona umowa, na podstawie której spółka administrująca wystawiałaby rachunki dla mieszkańców oraz dokonywałaby bezpośrednich przelewów dla „Vilniaus energija” z tytułu pobranych opłat, czyli spółka administrująca występowałaby tu jako pośrednik między mieszkańcami oraz „Vilniaus energija”.

    „Do czasu odłączenia gorącej wody umowę podpisało zaledwie 12 właścicieli mieszkań z 82” — wyjaśniono nam w  „BSI kompanija”.

    Po drugie, „BSI kompanija” zarzuca spółce „Vilniaus energija”, że odmawia ona podpisania umów bezpośrednio z mieszkańcami, jak to robi na przykład „Rytų skirstomieji tinklai”, gdyż „im chyba wygodniej i szybciej jest pobierać opłatę od jednej spółki, niż zawarć osobne umowy z 82 właścicielami”.

    Jako trzeci powód „BSI” podaje własne kłopoty finansowe. Z tego powodu nie może ona rozliczyć się ze spółką, która dokonała pomiarów akustycznych. Dlatego dokumentacja z pomiarów nie może być złożona w VTSI. A bez tych dokumentów VTSI nie może wydać zgody na użytkowanie budynku… I koło się zamyka.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Debiut Kabaretu Lewickiego „Chata” na wileńskiej scenie

    W niedzielne popołudnie mieszkańcy Wilna oraz jego okolic spieszyli z Kiermaszu (...)

    Ewelina Saszenko: „A ja po prostu kocham śpiewać!”

    W ubiegły czwartkowy wieczór barwnym głosem, szczerością do głębi serca (...)

    „Szafirowy jubileusz” Polskiego Teatru w Wilnie

    Wieczór drugiego dnia Świąt Bożego Narodzenia, jak co roku, umilił Polski Teatr (...)

    Niezapomniany koncert Krzysztofa Krawczyka w Wilnie

    Krzysztof Krawczyk, znakomity polski piosenkarz, po pięcioletniej przerwie ponownie zawitał do Wilna.