Więcej

    Europosłowie w Wilnie rozmawiali o problemach mniejszości narodowych

    Czytaj również...

    Europejscy Konserwatyści i Reformatorzy Parlamentu Europejskiego w środę w Wilnie obradowali nad przestrzeganiem praw mniejszości narodowych na Litwie Fot. Marian Paluszkiewicz

    Kilkudziesięciu przedstawicieli grupy parlamentarnej Europejskich Konserwatystów i Reformatorów z Parlamentu Europejskiego w  środę w Wilnie omówiło sytuację mniejszości narodowych na Litwie. Europosłowie konstatowali, że Litwa wyraźnie jest w tyle w realizacji europejskich praktyk w zakresie ochrony praw mniejszości narodowych.

    Sytuację mniejszości narodowych na Litwie kolegom z Parlamentu Europejskiego przedstawił europoseł Waldemar Tomaszewski, który zauważył, że nawet w okresie sowieckim prawa mniejszości narodowych były przestrzegane w szerszym zakresie niż w dziś w wolnej i demokratycznej Litwie. Tomaszewski zaznaczył przy tym, że nie chce gloryfikować tamtych czasów, ale fakty są niepodważalne.

    — Obowiązywała wtedy Ustawa o Mniejszościach Narodowych, która gwarantowała mniejszościom szerokie prawa. Działające wtedy szkoły nie miały problemów z podręcznikami, których nie brakowało i były tanie. Uczniowie szkół mniejszości narodowych mogli składać egzaminy na studia w języku ojczystym, a egzamin z tego języka był obowiązkowy — konstatował Tomaszewski, podkreślając, że chociaż obecna sytuacja mniejszości narodowych relatywnie nie jest najgorsza, jednak stale jest w regresji, co też budzi poważny niepokój.

    Europoseł odrzucił sugestie litewskich dziennikarzy, którzy — wbrew etyce zawodowej — zadając pytania byli nastawieni wyraźnie antypolsko, że uznawana za najlepszą w świecie sytuacja mniejszości polskiej w zakresie szkolnictwa zaprzecza narzekaniom, że na Litwie mniejszości narodowe mogą czuć się dyskryminowane.

    Tomaszewski podkreślił, że oświadczenia o rzekomo najlepszej na Litwie sytuacji szkolnictwa polskiego nie są prawdziwe.

    — Najlepsza sytuacja w zakresie szkolnictwa jest w Czechach, które mają bardzo liberalną ustawę o mniejszościach narodowych. Gwarantuje ona wiele praw, jak na przykład, używania podwójnego nazewnictwa oraz używanie języka mniejszości w urzędach w miejscowościach, gdzie mniejszości narodowe stanowią zaledwie 10 proc. ogółu mieszkańców — powiedział Tomaszewski. Ubolewał też, że na Litwie, gdzie mniejszości w niektórych miejscowościach stanowią nawet 90 proc. mieszkańców, takich praw nie ma. Co gorsze, mniejszości narodowe są karane za używanie swego języka w życiu publicznym.

    Przewodniczący Europejskich Konserwatystów i Reformatorów, europoseł Jan Zahradil z Czeskiej Obywatelskiej Partii Demokratycznej zauważył, że odkąd w Czechach działa liberalna ustawa o mniejszościach narodowych, mniejszości te czują się komfortowo i nie mają zastrzeżeń do władz centralnych.

    Również eurodeputowany Lajos Bokros z Węgierskiego Forum Demokratycznego powiedział, że całkiem rozumie i popiera działania polskiej mniejszości narodowej na Litwie w zakresie przestrzegania praw mniejszości narodowych. Jak powiedział węgierski poseł, w Unii Europejskiej jest nie do pomyślenia, żeby mniejszościom zmieniano nazwiska, czy też zabraniano ich używania w języku oryginalnym.

    Jego kolega z Wielkiej Brytanii takie praktyki stosowane na Litwie określił, jako „absurdalne” i „niedorzeczne”. Lajos Bokros podkreślił również, że poszanowanie praw mniejszości narodowych mogłoby znacznie wzmocnić autorytet Litwy na arenie międzynarodowej.

    Przewodniczący polskiej delegacji, eurodeputowany Ryszard Antoni Legutko nazwał litewskie praktyki w zakresie ograniczenia praw mniejszości narodowych jako „niedobre, niesłuszne i niesprawiedliwe”.

    — Polskie społeczeństwo jest niezwykle przyjaźnie i przychylnie nastawione do Litwy — zauważył Ryszard Antoni Legutko, który w swoim czasie współpracował z śp. prezydentem Lechem Kaczyńskim, który był — jak powiedział eurodeputowany — wielkim przyjacielem Litwy i Litwinów. Wobec czego „niezwykle bolesnymi” Legutko nazwał informacje o ograniczeniu praw mniejszości narodowych, które docierają do Polski.

    — Nie wiemy też, dlaczego kraj, który tak dobrze sobie radzi w innych dziedzinach, jest w tyle w realizowaniu  demokratycznych praktyk europejskich w zakresie ochrony praw mniejszości narodowych — powiedział eurodeputowany Legutko.

    Wyjazdowe posiedzenie Europejskich Konserwatystów i Reformatorów w Wilnie potrwa do dzisiaj. Pierwszy dzień obrad politycy poświęcili omówieniu sytuacji mniejszości narodowych na Litwie. Tymczasem dzisiaj eurodeputowani będą naradzali się w zakresie europejskiej polityki rolnej i subsydiów.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...