Więcej

    Nowe w Nowej Wilejce

    Czytaj również...

    Piętrząca się na strome wzgórza prawobrzeża Wilenki, to najstarsza część Nowej Wilejki Fot. Marian Paluszkiewicz

    Piętrząca się na strome wzgórza prawobrzeża Wilenki, to najstarsza część Nowej Wilejki chyba najlepiej obrazuje skutki nieruchomościowej bańki mydlanej jaka przed kilku laty pękła na Litwie.

    Wcześniej kupowane za grube tysiące budynki przy biegnącej wzdłuż malowniczych zakoli Wilenki ulicy Kojelavičuiaus oraz wzdłuż kolei przecinającej Nową Wilejkę na wpół, stoją dziś opuszczone. Plany przerobienia ich na ekskluzywne biura, wille i domy mieszkalne prysły razem z nieruchomościową bańką mydlaną.

    Wybałuszone ślepia zabitych dechami okien i drzwi przejeżdżającym tędy z Wilna ku granicy z Białorusią „turystom” udającym się za miedzę po tanie paliwo, papierosy i alkohol przypominają o śnie litewskiego dostatku i dobrobytu, który okazał się snem i tylko snem.

    Podobnie, jak wiele innych budynków po tej stronie Wilejki, wygląda również budynek administracyjny gminy. Dziś już były, bo administracja przeniosła się za rzekę, gdzie przy miejscowym Centrum Kultury dobudowano nowoczesną przybudówkę. Była to jedna z nielicznych w ciągu ostatnich 20 lat dużych inwestycji miejskich tej, zamieszkałej głównie przez mniejszość polską, Rosjan, Białorusinów i inne narodowości wileńskiej dzielnicy.

    Starosta Jerzy Grydziuszko nie kryje zadowolenia, że jego dzielnica doczekała się wielomilionowych inwestycji w infrastrukturę miejską Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Niebawem to się zmieni — w gabinecie starosty gminy Jerzego Grydziuszko rozmawiamy o planach wielomilionowej inwestycji w starej części dzielnicy, do której zostanie doprowadzona woda oraz pobudowana kanalizacja. — To będzie chyba pierwsza tak duża inwestycja od czasów sowieckich — starosta nie kryje swego entuzjazmu z radosnej nowiny.

    Mieszkańcy tej najstarszej części Nowej Wilejki faktycznie nie pamiętają, by wcześniej stołeczne władze interesowały się ich bytem.
    — Chociaż jest to jedna z najstarszych dzielnic stolicy, ale żyjemy tu jak w ubiegłym wieku: wodę trzeba brać ze studni, brak kanalizacji i wychodek na dworze. Nawet w domach wielomieszkaniowych — mówi nam spotkana na ulicy pani Ludmiła, mieszkanka Nowej Wilejki. Dodaje, że sporo mieszkańców samodzielnie zadbała o swój dobrobyt i samodzielnie, na własny koszt doprowadzili do domów wodę oraz pobudowali kanalizację.

    — Ale sporo tego porobiono nielegalnie, bo na oficjalne załatwienie projektów i budowy ludzi byłoby nie stać — dodaje po cichu pani Ludmiła.
    Starosta przyznaje, że rzeczywiście mieszkańcy na własny sposób i często bez projektów urządzali swój dobrobyt.

    — Ale teraz będą mogli dopełnić wszelkich formalności i podłączyć swoje domostwa do wodociągów i kanalizacji miejskiej — wyjaśnia starosta.

    Projekt realizuje samorządowa spółka „Vilniaus vandenys”.

    — Projekt obejmuje ulice Palydovo, Šiaurės, Kojelavičiaus i Žemkalnio. Obecnie prowadzimy prace projektowe, a po ich zakończeniu ruszy sama budowa, która jest finansowana budżetu miasta oraz środków unijnych — wyjaśniono nam w „Vilniaus vandenys”.

    Po latach zapomnienia prawobrzeżna część Nowej Wilejki wreszcie będzie miała wodociąg oraz kanalizację Fot. Marian Paluszkiewicz

    Tymczasem starosta zauważa, że projekt nie obejmuje wszystkich uliczek dzielnicy, toteż część mieszkańców domów, szczególnie tych z dala od głównych komunikacji, będzie musiała sama zadbać o podłączenie domów do miejskich wodociągów i kanalizacji albo zadbać o podłączenie już istniejącej lokalnej infrastruktury do projektowanych wodociągu i kanalizacji.

    — Dlatego apelujemy do mieszkańców, żeby nie zwlekali, a zwracali się po informacje do „Vilnaius vandenys”, gdzie dokładnie wytłumaczą zakres projektowanych prac. A w razie, gdyby prace te nie obejmowały konkretnych domostw, to tam też będzie można otrzymać pełną informację w sprawie samodzielnego podłączenia domów do wodociągów i kanalizacji miejskiej — tłumaczy starosta Nowej Wilejki.

    Jerzy Grydziuszko zauważa też, że podobna sytuacja jest w innej dzielnicy starostwa w Nowej Wilejce — w Kolonii Wileńskiej.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Tam już jest realizowany projekt budowy wodociągów i kanalizacji i wielu mieszkańców, jak też instytucji już zadbało o potrzebną dokumentację i pozwolenia. Jednak ci, którzy jeszcze tego nie zrobili, muszą się pospieszyć — podkreśla starosta.

    W spółce „Vilniaus vandenys” poinformowano nas, że mieszkańcy Nowej Wilejki i Kolonii Wileńskiej mogą zwracać się do specjalistów spółki odpowiedzialnych za realizację projektów, którzy udzielą szczegółowej informacji.

    Przypominamy, że mieszkańcy prawobrzeżnej części Nowej Wilejki (ulice Palydovo, Šiaurės, Kojelavičiaus, Žemkalnio i ich okolice) mogą zwracać się po informacje pod numer telefonu w Wilnie 266 44 37.

    Z kolei mieszkańcy Kolonii Wileńskiej mogą uzyskać informację, dzwoniąc pod numer 266 43 26.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...