Więcej

    Leon Borowski — odkrywca talentu Adama Mickiewicza

    Czytaj również...

    Mury Uniwersytetu Stefana Batorego przez wiele lat były kolebką polskiej nauki i kultury Fot. Marian Paluszkiewicz

    Adam Mickiewicz studiował na Uniwersytecie Wileńskim, który — dzięki konieczności dziejowej — w owym czasie przeżywał okres rozkwitu. Carat rosyjski wobec zagrożenia ze strony postępowych idei francuskich oraz walki niepodległościowej na ziemiach zabranych Rzeczypospolitej Obojga Narodów przed rokiem 1812 i przez pewien czas nie przeszkadzał Uniwersytetowi Wileńskiemu w osiąganiu poziomu europejskiego.

    Wykłady na Uniwersytecie Wileńskim odbywały się przeważnie w języku łacińskim, polskim, a niekiedy i w innych językach, ponieważ zatrudniano tu wielu wykładowców z zagranicy. Niewątpliwie największy wkład dla rozwoju intelektualnego, kultury literackiej poety wniosła znakomita trójka profesorska: profesor Gotfryd Ernest Groddeck — znawca kultury antycznej, Leon Borowski — profesor literatury polskiej, Joachim Lelewel — profesor historii.

    Prawie wszystkie katedry na Wydziale Literatury i Sztuki Uniwersytetu Wileńskiego były zajęte przez obcokrajowców: Gotfryda Ernesta Groddecka, Ludwika Aloizego Capellego, Jana Loboikę, Józefa Saundersa i innych. Janowi Śniadeckiemu nie udało się na uniwersytecie utworzyć oddzielnej katedry języka polskiego i literatury. Dlatego też dążył on do tego, aby na Katedrze Poezji i Wymowy językiem wykładowym był polski. Z początku kurs ten wykładał teolog Filip Neryusz Golanski, który nie był dobrym specjalistą od tego przedmiotu. Dlatego rektor żądał, by powołano na tę katedrę nauczyciela z Krzemieńca — Euzebiusza Słowackiego i w trybie konkursowym wyznaczył go w roku 1811 na kierownika katedry. Po śmierci Euzebiusza Słowackiego w roku 1814 Jan Śniadecki zaproponował kandydaturę nauczyciela gimnazjum w Wilnie Leona Borowskiego, której się sprzeciwiał G. E. Groddeck, ponieważ Borowski nie miał stopnia magistra. Zwyciężyła jednak kandydatura rektora. W roku 1814 Leon Borowski otrzymał tytuł adiunkta.

    Leon Borowski

    Filolog litewski Leon Borowski urodził się na Polesiu Pińskim i prawdopodobnie był synem parocha unickiego. Wychowała go matka chrzestna, wojewodzina mścisławska, Zofia z Tyzenhauzów Chomińska. Po ukończeniu szkoły wydziałowej w Postawach (woj. wileńskie), w wieku 17 lat przybył do Wilna z zamiarem dostania się na studia na Uniwersytecie Wileńskim. Jego matka chrzestna już wtedy nie żyła, nie miał on więc środków nie tylko na naukę, ale i na utrzymanie. Z pomocą przyszedł mu wtedy profesor Marcin Poczobut, który pomógł mu znaleźć pracę w biurze zarządu uniwersyteckiego. W ten sposób Borowski miał możliwość studiowania na Wydziale Nauk Moralnych. Po trzech latach studiów, w roku 1803, uzyskał dyplom kandydata filozofii. W latach 1807-1811 pracował jako nauczyciel wymowy i poezji w gimnazjum w Świsłoczy, a później w Wilnie, gdzie oprócz tego wykładał język łaciński i grecki oraz literaturę. W roku 1821 został zatwierdzony przez władzę uniwersytetu jako profesor publiczny nadzwyczajny, a w roku 1822 — jako profesor zwyczajny. Wykładał wymowę, poetykę i historię literatury polskiej.

    W latach 1778-1822 na życie społeczne i kulturalne Litwy miała ogromny wpływ elitarna, tajemnicami, symbolami i rytuałami oplątana, organizacja założona na wzór średniowiecznej organizacji murarzy (po francusku macon), czyli masoni. Do masonerii należało wielu ludzi. Mimo że masonami byli ludzie o różnych poglądach, zawsze oni głosili idee wolności i niepodległości, walczyli ze świeckim i religijnym despotyzmem. Masoni pozostawili widoczny ślad również w dziejach Uniwersytetu Wileńskiego.

    Wielu znakomitych profesorów Uniwersytetu Wileńskiego brało aktywny udział w działalności „wolnych murarzy”. Podstawowym celem masonów litewskich było rozwijanie duszy i umysłu, wzajemna pomoc i działalność filantropijna. Ruch masonów na Litwie i w Polsce miał wpływ na przyjęcie Konstytucji 3 Maja i powstanie Tadeusza Kościuszki. W oparciu o idee masonów zostały założone na Uniwersytecie Wileńskim organizacje szubrawców, filomatów i filaretów.

    Pierwsza loża masonów „Dobry Pasterz” była założona w Wilnie w roku 1778. Po dwóch latach rozpadała się ona na francuską lożę „Dobry Pasterz” (Bon Pasteur), litewską lożę „Gorliwy Litwin” i niemiecką lożę „Mądrość Świątyni” (Zum Tempel der Weisheit), które wkrótce próbowano połączyć w jedną dużą lożę masonów litewskich — lożę „Doskonała Jedność” (Union Partaite de Lithuanie).

    Rozruchy polityczne roku 1794, później zabór rosyjski i upadek państwa przytłumił ruch masonerii. W roku 1816 swoją działalność wznowiła loża „Jedność Doskonała” (E. G. Groddeck jako magister), w roku 1818 była założona „Szkoła Sokratesa” (Jan Chodźka jako magister). Mieszkający w Wilnie Rosjanie zrzeszyli się w lożę „Orzeł Słowiański”. W Rosiejniach działała „Loża Palemona”, w Wiłkomierzu — loża „Triumf Cnoty”.

    Najliczniejszą i najbogatszą lożą na Litwie była loża „Gorliwy Litwin”. W jej skład w roku 1816 wchodziło 114 osób (od roku 1817 jej magistrem był Michał Dłuski, od roku 1819 — Michał Romer). W działalności loży „Gorliwy Litwin” brali udział znani architekci Uniwersytetu Wileńskiego Marcin Knakfus i Wawrzyniec Gucewicz, malarze Jan Rustem, Jan Damel, Józef Oleszkiewicz, profesorowie i adiunkci Leon Borowski, Anioł Dowgird, Kazimierz Kontrym, Franciszek Norwejsz, Józef Bogusławski, Mikołaj Mianowski, Jakub Szymkiewicz, Józef Strumiłło, Szymon Żukowski i inni. Loża „Gorliwy Litwin” wspierała biednych zdolnych studentów (mieli oni możliwość doskonalić się za granicą), towarzystwa dobroczynne, przeznaczała pieniądze dla więźniów i pogorzelców. Inne loże Litwy zwracały się nieraz z prośbą o wsparcie do najliczniejszej i najbogatszej loży „Gorliwy Litwin”.

    Znany lekarz, profesor medycyny na Uniwersytecie Wileńskim i członek Wileńskiego Towarzystwa Lekarskiego Jakub Szymkiewicz, prawdziwy członek loży „Gorliwy Litwin”, na posiedzeniu w dniu 16 marca 1818 roku zaproponował przeprowadzenie reform. Zaznaczył, iż dla zachowania tajemnic nie jest potrzebna przysięga, ponieważ masoni nie posiadają żadnych ważnych tajemnic, a sztuczne ich tworzenie wzbudza niechęć i podejrzenia otoczenia. Porozumienie co do reformy nie zostało osiągnięte. W ten sposób loża „Gorliwy Litwin” rozpadła się na „prawomocną” i „reformowaną”. Pierwsze zebranie reformowanej loży „Gorliwy Litwin” odbyło się 26 marca 1818 roku w mieszkaniu profesora literatury na Uniwersytecie Wileńskim Leona Borowskiego. Większość na tym zebraniu członków reformatorów stanowili profesorowie, adiunkci, studenci Uniwersytetu Wileńskiego oraz znani przedstawiciele inteligencji wileńskiej. Został przyjęty nowy statut i nowa nazwa loży — loża zreformowana „Gorliwy Litwin”. Początkowo zebrania tej loży odbywały się w mieszkaniu profesora Leona Borowskiego przy ulicy Zamkowej, następnie w sali apteki uniwersyteckiej przy ulicy Uniwersyteckiej. Na spotkaniach zreformowanej loży „Gorliwy Litwin” były wygłaszane odczyty naukowe, wypróbowywane nowe urządzenia i wynalazki w celu ulepszenia żeglugi Wilią, został sporządzony projekt usunięcia kamieni z łożyska Wilii. Zebrania loży niczym się nie różniły od spotkań towarzystwa naukowego.

    1 października 1822 roku car Aleksander I zabronił działalność masonów na terenach Imperium Rosyjskiego. Dlatego też loży masońskie na Litwie zostały zmuszone do przerwania swojej działalności. Generał-gubernator Wilna Rimskij-Korsakow po przejrzeniu rejestrów dóbr masonów rozkazał część rzeczy przekazać na cele dobroczynne i dla kościoła ewangelickiego, a rzeczy oznaczone symboliką masońską — do spalenia. Generał-gubernator twierdził, że po masonach Litwy nie pozostał żaden ślad. Rosyjska administracja jednak jeszcze długo walczyła ze spuścizną masonów. Nawet po powstaniu w 1863 roku w czasie rewizji w dworze Bilewiczów w powiecie rosiejńskim skonfiskowano trzynaście przedmiotów obrzędowych masonów, które należały do szlachcica Juliusza Piłsudskiego. To była pilnie strzeżona spuścizna po ojcu Janie i wujku Stanisławie Piłsudskich, szlachcicach powiatu telszewskiego, którzy byli aktywnymi członkami loży „Gorliwy Litwin”.

    W Muzeum Nauki Uniwersytetu Wileńskiego jest przechowywany cenny zbiór autentycznych przedmiotów obrzędowych. Wydaje się, że to jest jedyny na Litwie zbiór przedmiotów obrzędowych masonów. Do tego zbioru wchodzą: 5 kielichów (dwa z nich z pokrywą), 3 świeczniki, 4 talerzyki, 2 cyrkle i kielnia. 3 kielichy, 2 talerzyki i 1 cyrkiel należały do loży „Gorliwy Litwin”, 2 kielichy, 2 świeczniki, 2 talerzyki, cyrkiel i kielnia — do loży „Pochodnia Północy” i 1 świecznik — do loży „Doskonała Jedność” prowincji litewskiej.

    W rozprawie „Uwagi nad poezją i wymową” (1820 r.) Borowski nie zgadzał się z normami klasycyzmu, propagował romantyzm, podkreślał znaczenie pieśni ludowych. Na łamach gazet ogłaszał drukiem artykuły o literaturze. Napisał takie prace, jak: Uwagi nad poezją i wymową, Retoryka dla szkół powiatowych przez pytania i odpowiedź, O poznawaniu zdolności umysłowych u młodzieży i inne. Wiele tłumaczył z języka łacińskiego, francuskiego, angielskiego. Przetłumaczył komedię Moliera Skąpiec, Kobiety filozofki, fragmenty utworów Szekspira, Miltona, Byrona. W rękopisie pozostał przekład Don Kichota z języka hiszpańskiego. Wydał poemat Ignacego Krasickiego „Monachomachia” z własnymi komentarzami. Ostatnią ważną jego pracą była ogłoszona drukiem na łamach czasopisma „Wizerunki i roztrząsania” rozprawa pt. „Filip Kallimach Buonaccorsi”, gdzie wykazał się jako wspaniały krytyk.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Po zamknięciu Uniwersytetu Wileńskiego w 1832 roku Leon Borowski do roku 1842 pracował w Akademii Duchownej, gdzie wykładał homiletykę (naukę o głoszeniu kazań) i historię literatury polskiej. Na jego wykłady uczęszczali nie tylko księża, lecz również studenci Akademii Medyko-Chirurgicznej.

    Leon Borowski jako jeden z pierwszych zauważył talent poetycki Adama Mickiewicza, zachęcał go do działalności literackiej. Profesor wywierał ogromny wpływ na formowanie romantycznego światopoglądu Adama, przeznaczał wiele czasu na indywidualną pracę z poetą, nie żałował mu mądrych rad, recenzował jego utwory. Borowski był żarliwym zwolennikiem rozwoju literatury w języku polskim. Profesor zmarł w Wilnie i został pochowany na Cmentarzu Bernardyńskim. Zachowany do dziś napis na pomniku nagrobnym głosi: „Pamięci uwielbianej, zasługom wiekopomnym tego, który pierwszy przeczuł w Mickiewiczu geniusza poezji narodowej, który ukształcił najznakomitszych poetów i prozaików polskich pierwszej połowy 19 w.”.

    Rimantas Šalna
    kierownik Muzeum Adama Mickiewicza
    przy Bibliotece Uniwersytetu Wileńskiego

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prezentacja książki „Tak teraz postępują uczciwi ludzie. Polacy z Wileńszczyzny ratujący Żydów”

    W wydarzeniu wzięła udział autorka książki, Ilona Lewandowska, Danutė Selčinskaja, kierowniczka projektu upamiętnienia ratujących Żydów Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego oraz przedstawiciele wydawcy, czyli Instytutu Polskiego w Wilnie. Wydarzenie rozpoczęło się od projekcji filmu „Świat Józefa”, który opowiada historię...

    Laurynas Kasčiūnas nowym ministrem obrony Litwy. Wśród priorytetów reforma poboru

    Prezydent ocenił kandydaturę Nominacja Kasčiūnasa została przedłożona prezydentowi przez premier Ingridę Šimonytė w zeszłym tygodniu, a głowa państwa powiedziała, że chce ocenić informacje dostarczone przez służby na temat kandydata.Arvydas Anušauskas, który do tej pory pełnił funkcję ministra, podał się do...

    Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego zaprasza na koncert chóru „Res Musica” z Gryfina

    Chór też zaśpiewa podczas nabożeństwa. Chór „Res Musica” w Gryfinie działa od 23 lat. Występował w kraju i za granicą. W swoim dorobku posiada złote, srebrne i brązowe dyplomy zdobyte na festiwalach i w konkursach chóralnych. Założycielem i pierwszym dyrygentem...

    Wiec w Wilnie w obronie oświaty [GALERIA]

    Więcej na ten temat w kolejnych numerach magazynu i dziennika „Kuriera Wileńskiego”. Fotodokumentację z wiecu organizowanego przez ZPL przygotował nasz fotoreporter, Marian Paluszkiewicz.