Więcej

    Chrześcijański pogląd Ireny Degutienė

    Czytaj również...

    Katoliczka, wiceprzewodnicząca chrześcijańskiej partii, przewodnicząca Sejmu Irena Degutienė przed Wielkanocą, w czasie skupienia, rozpoczęła atak na swoich bliźnich.

    Wczoraj zaatakowała Rosjanina, ponieważ w latach osiemdziesiątych pracował jako inżynier w instytucji Bezpieki. Musiał przecież gdzieś pracować. A może w gronie konserwatystów nie ma byłych członków partii komunistycznej czy osób robiących karierę w owych czasach? Dzisiaj atakuje ona Polaka za wypowiedzianą prawdę, że Polacy na Wileńszczyźnie mieszkali od wieków, że tu jest ich Ojczyzna, groby praojców, ich ziemia, która, niestety, jeszcze nie została zwrócona, chociaż ustawa o zwrocie własności działa już od 20 lat. I. Degutienė, między innymi, dobrze wie, że to szczera prawda. Również dobrze wie, że w samorządach trzeba porządkować sprawy gospodarcze, a nie politykować, że członkiem Rady można zostać tylko z woli wyborców, ale mimo wszystko Balakin i Tomaszewski są winni. Przykre, że przedstawicielka partii chrześcijańskiej dotąd nie rozumie Bożych słów: „nie sądźcie, a nie będziecie sądzeni”. A może Balakin i Tomaszewski winni są tylko dlatego, że I. Degutienė zechciała zostać przewodniczącą partii. Jak u Kryłowa: „Jagnię zawiniło, że wilkowi jeść się chce”.

    Jakże zostać przewodniczącą partii? Pierwszy krok – przypodobać się przynajmniej skrzydłu narodowców. Najprawdopodobniej z myślą o stanowisku przewodniczącej partii, zdecydowanie popierała propozycje w sprawie ograniczenia status quo w polskich, rosyjskich, białoruskich szkołach, nie zważając na protesty mniejszości narodowych, życzenia, prośby i nawet 60 tys. zebranych podpisów, głosowała ona i przekonywała innych do głosowania za nową poprawkę ustawy o oświacie. Oczywiste, że to wyraźne ograniczenie od dawna nabytych praw i podżeganie do niezgody narodowej.

    Chcąc osiągnąć swoje cele trzeba koniecznie oskarżyć słabszych, którzy są zmuszeni bronić się i bronią swoich praw, więc znów jak u wcześniej cytowanego Kryłowa „wobec silniejszego słabszy nigdy nie ma racji”. Na podstawie tej samej logiki w sprawie podżegania do niezgody narodowej zawiniły mniejszości narodowe, a nie skinheadzi nacjonaliści, którzy co roku maszerują ulicami stolicy z hasłami „Litwa dla Litwinów”, „Juden raus”, „Litwa bez Rosjan, Polaków”. W przemarszu biorą udział nawet posłowie na Sejm, stronnicy I. Degutienė z frakcji, ale jakoś pani Przewodnicząca Sejmu nie widzi tu podżegania niezgody narodowej i milczy.

    Wszyscy bardzo dobrze wiedzą o rankingach Sejmu z powodu głosowania nocnego, zmniejszania emerytur, i zatroskanie o to przewodniczącej Sejmu. Jednak, zwiększanie swojej popularności i rankingów, atakując innych polityków i partie, jest po prostu populistyczne i nieuczciwe. Właśnie, AWPL – partia regionalna, jednocząca w swoim gronie i Polaków, i Rosjan, i Litwinów, i Białorusinów, i obywateli Litwy innych narodowości, nie przez populizm, ale realne czyny, wzmacnia swoje pozycje. Na przykład, jedynie w ciągu 5 lat w rejonie wileńskim zbudowano 4 przedszkola, dwa szpitale, kilka obiektów socjalnych. I wykonując tak ogromne inwestycje, samorząd pozostał niezadłużony.

    Przedstawiciele AWPL już pięć kadencji, mając większość na Wileńszczyźnie, nie wplątali się w żadne skandale korupcyjne, czego nie można powiedzieć o wszystkich współtowarzyszach partyjnych pani Przewodniczącej. Ludzie doceniają owocną pracę i uczciwą działalność naszych przedstawicieli. Na AWPL oddaje głosy coraz więcej wyborców, w tym też i etnicznych Litwinów. A więc w atakowaniu naszych współobywateli można dopatrzyć się poczucia zazdrości i strachu przed konkurencją. AWPL, nie słowem, lecz w życiu codziennym kieruje się wartościami chrześcijańskimi, prowadzi politykę uczciwą, jednoczy a nie rozdziela ludzi.

    Ciekawe, kto będzie atakowany wtedy, gdy pani I. Degutienė zechce zostać prezydentem?

    Mimo wszystko, członkowie AWPL, jako chrześcijanie, pozdrawiają panią Przewodniczącą z okazji zbliżających się świąt Wielkanocy i życząc jak najwięcej powodzenia modlą się za panią Przewodniczącą i stan jej duszy.

    Biuro prasowe AWPL
    2011-04-13

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Mer udzieli ślubu? Duchniewicz pisze do Dobrowolskiej, podaje argumenty

    Ceremonia ma stać się atrakcyjniejsza Zdaniem mera Duchniewicza, ceremonia zaślubin z udziałem mera samorządu byłaby znacznie bardziej atrakcyjna, tym bardziej, że ceremonię rejestracji małżeństwa można zorganizować nie tylko w siedzibie urzędu stanu cywilnego, ale także w miejscach wybranych przez nowożeńców...

    Transmisja Mszy św. z Ławaryszek w TVP Wilno

    „Neogotycka perła Ławaryszek” — tak przez parafian nazywana jest świątynia usytuowana w centrum miejscowości. Kościół ten zbudowano na początku XX wieku, w 1906 roku. Jego fundatorem był ówczesny proboszcz ks. Józef Mironas. Jest to świątynia z cegły dużych rozmiarów: długość ma 42...

    Upamiętnienie Banionisa z wątkiem polsko-litewskim. Pokłóconych sąsiadów pożera większy gracz

    W dniu 16 kwietnia w Litewskim Teatrze Narodowym wyświetlono film „Marš, marš! Tra-ta-ta!” z 1964 roku. Ten obrazek w reżyserii Raimondasa Vabalasa jest polityczną parodią na relacje międzynarodowe i nie tylko. W filmie widzimy odwieczny konflikt przez pryzmat kochanków, Zigmasa...

    Dni Gminy Rudomino: spotkanie z młodzieżą

    Z tej okazji Centralna Biblioteka Samorządu Rejonu Wileńskiego zaprosiła młodzież z Gimnazjum im. Ferdynanda Ruszczyca na jedno z wydarzeń w bogatym programie promującym historię i kulturę miejscowości Rudomino — spotkanie ze starostą gminy Rudomino Józefem Szatkiewiczem. Dyrektor biblioteki, Mirosław...