Więcej

    Nie ma kolejek na Białoruś! Jak długo to potrwa?

    Czytaj również...

    Na przejściach pozostały tylko kolejki laweciarzy, którzy do 1 lipca mogą wwozić na Białoruś używane samochody według starych stawek celnych.<br/>Fot. Marian Paluszkiewicz
    Na przejściach pozostały tylko kolejki laweciarzy, którzy do 1 lipca mogą wwozić na Białoruś używane samochody według starych stawek celnych.<br/>Fot. Marian Paluszkiewicz

    Po wprowadzeniu przez stronę białoruską ograniczeń na wywóz za granicę towarów, głównie paliwa, na przejściach granicznych z Polską i Litwą zniknęły kolejki.

    Prołukaszenkowskie media białoruskie stwierdziły, że wcześniejsze kolejki tworzyli mieszkańcy przygranicznych rejonów, którzy parali się na co dzień drobnym przemytem towarów akcyzowych, głównie paliwa oraz papierosów i alkoholu. Toteż wprowadzenie ograniczeń na wywóz tych towarów „wprowadziło porządek na przejściach granicznych”.

    Tymczasem białoruskie media niezależne konstatują, że zniknięcie kolejek na przejściach, po wprowadzonych 10 czerwca restrykcjach jest zjawiskiem chwilowym i niebawem przygraniczny handel towarami akcyzowymi ruszy na nowo, gdy tylko tzw. przemytnicy oswoją się z nowymi zasadami wywozu towarów.

    Potwierdzają to też sami „przemytnicy”. Jeden z nich — Władimir, którego cytuje dziennik „Vilniaus diena”, potwierdza, że ludzie na razie przyglądają się nowym zasadom, bo, jak mówi Władimir, jest wiele kwestii do wyjaśnienia.

    „Odstrasza nie tyle cło, co nieokreśloność sytuacji, bo straszy się ludzi sądami, które mogą ciągnąć się latami, a samochód na ten czas zostanie zarekwirowany. Co więcej, w razie konfliktu można na zawsze stracić wizę” — tłumaczy Władimir.

    Jak już wcześniej podawano, po 10 czerwca Białoruś wprowadziła ograniczenia na wywóz towarów z kraju. Wcześniej osoby posiadające wielorazowe wizy mogły nawet kilkakrotnie dziennie przekraczać granicę z bakiem zatankowanym do pełna oraz z dodatkową ilością paliwa w kanistrze, jak też wywożąc „limitowany” litr alkoholu i blok papierosów. Tymczasem od 10 czerwca, każdy kto będzie przekraczał granicę częściej niż raz na 5 dni, będzie musiał zapłacić cło za przewożony towar, w tym za całe paliwo w baku.

    Strona białoruska drastycznie ograniczyła albo zakazała w ogóle wywozu niektórych towarów i artykułów spożywczych. Od niedawna z Białorusi nie można wywozić lodówek, kuchenek, pralek, cementu czy też makaronów. Z kolei mięsa, mąki i cukru można wywieźć bez cła nie więcej niż 2 kg.

    Oczekuje się jednak, że te ograniczenia nie zniechęcą mieszkańców przygranicznych rejonów do drobnego handlu transgranicznego. Jak wynika z naszych ustaleń, tym procederem zacznie parać się jeszcze więcej osób niż dotychczas, co nie tylko przywróci kolejki na granicy, ale jeszcze bardziej je wydłuży.

    Jak ustaliliśmy, w ostatnich tygodniach rośnie liczba osób, które chcą deklarować swoje miejsce zamieszkania w przygranicznych rejonach, w kontekście również oczekiwanego uruchomienia przygranicznego małego ruchu między Litwą i Białorusią.

    Sejm wczoraj właśnie przyjął w pierwszym czytaniu projekt ustawy ratyfikującej litewsko-białoruską umowę w tej sprawie podpisaną w październiku 2010 roku. Mińsk umowę te ratyfikował w grudniu tegoż roku, a białoruski prezydent Alaksandr Łukaszenka podpisał umowę ratyfikacyjną w styczniu 2011 roku.

    Niektórzy z naszych rozmówców z grona „często wyjeżdżających na Białoruś” mówią otwarcie, że po wykrystalizowaniu się sytuacji ludzie zaczną rzadziej wyjeżdżać za granicę, ale będzie ich znacznie więcej.

    Tymczasem na litewsko-białoruskich przejściach granicznych nie maleją kolejki laweciarzy, którzy korzystając z ostatniej okazji chcą wywieźć na Białoruś jak najwięcej samochodów używanych, bo od 1 lipca Białoruś wraz z sojuszem celnym (Rosją i Kazachstanem) wprowadza cła zaporowe na te auta.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...