Więcej

    O pisowni nazwisk raz jeszcze… ostatni?

    Czytaj również...

    Po czwartkowym rozpatrzeniu sprawy orzeczenie sąd ogłosi w ciągu najbliższych tygodni Fot. Marian Paluszkiewicz

    W czwartek, po dwóch latach I Wileński Sąd Dzielnicowy wrócił do sprawy Runevič-Vardyn i Wardyn, w której małżeństwo Paweł Wardyn i Małgorzata Runiewicz-Wardyn domagają się ujednolicenia pisowni ich nazwisk w litewskich dokumentach.

    Do Wilna sprawa wróciła po jej rozpatrzeniu przez Europejski Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu (ETS), który uznał, że Litwa w tym sporze nie naruszyła podstawowych praw człowieka, które do pewnego stopnia może ograniczać, jeśli to służy obronie języka urzędowego kraju. Orzeczenie sąd ogłosi 18 sierpnia.

    Do sporu doszło wtedy, gdy Urząd Stanu Cywilnego odmówił pani Małgorzacie zmiany litewskiego zapisu jej nazwiska w akcie małżeństwa z „Malgožata Runevič-Vardyn” na polski „Małgorzata Runiewicz-Wardyn”. Urząd nie zgodził się też na zmianę litewskiego zapisu jej imienia i nazwiska w akcie urodzenia oraz odrzucił prośbę o wpisanie do aktu ślubu imion męża pani Małgorzaty — Łukasza Pawła Wardyna, z używanymi w języku polskim znakami diakrytycznymi.

    Po rozpatrzeniu sprawy na Litwie trafiła ona do Trybunału Sprawiedliwości, który na początku tego roku wydał orzeczenie. Przyznał w nim rację Litwie.

    ETS stwierdził, owszem, że imię i nazwisko osoby jest jednym z elementów składowych jej tożsamości i życia prywatnego, które podlegają ochronie prawnej, jednak uznał, że fakt, iż nazwisko obywatela może być zmienione i zapisane wyłącznie literami języka tego państwa członkowskiego, nie może stanowić utrudnień w korzystaniu z ułatwień w zakresie swobodnego przemieszczania się osób.

    Z Luksemburgu sprawa więc wróciła ponownie do Wilna, gdzie sąd ma ustalić, czy różnica w zapisie nazwisk małżonków mogą poważne ograniczać prawa strony zainteresowanej w sferze administracyjnej, zawodowej i prywatnej. I chociaż ocenę „powagi” tych ograniczeń ETS pozostawił sądom litewskim, w swoim orzeczeniu zauważa jednak, że Unia nie stoi na przeszkodzie polityki państwa członkowskiego, która ma chronić i promować język państwa, który jest zarazem językiem urzędowym.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...