Więcej

    Dom Kultury — miejscem promocji wielokulturowości Ziemi Trockiej

    Czytaj również...

    Dariusz Niedzwiecki jest przekonany, że kultura buduje społeczność świadomą swojej tożsamości, kreatywną i otwartą Fot. Alona Bondarenko

    .

    .

    Dariusz Niedzwiecki dopiero od lutego bieżącego roku pełni funkcje dyrektora Domu Kultury Trok, jednak ma za sobą realizację kilku interesujących i ważnych pomysłów. Przed tygodniem otwarto tu Salę Sztuki, w której swe wyroby będą mogli reprezentować twórcy Ziemi Trockiej. Był też koordynatorem międzynarodowego projektu o wartości ponad milion litów, finansowanego przez Unię Europejską „Pieśń narodów znad Via Baltica”.


    — Marzę o tym, aby Dom Kultury Trok był ambasadorem i promotorem wielonarodowej kultury tej ziemi, inicjatorem wielu imprez, festiwali czy spotkań. Dziś kultura wymaga zmian, jej propagowanie jest teraz trudniejsze niż przed kilkunastu laty. Dlatego staramy się uczestniczyć w różnych projektach regionalnych i międzynarodowych, aby zdobyć doświadczenie i finansowanie naszych pomysłów — mówi Dariusz Niedzwiecki.

    Pochodzący ze śpiewającej rodziny Niedzwieckich, Dariusz nie wyobraża swego życia bez muzyki. Rodzice i siostra do dziś aktywnie uczestniczą w zespole „Troczanie”.

    Dariusz Niedzwiecki swą karierę rozpoczynał od działalności pedagogicznej. Po ukończeniu Konserwatorium Wileńskiego uczył dzieci muzyki. Z Domem Kultury Trok jest związany od 14 lat. Pracował tu jako muzyk, przez pewien okres pełnił również funkcje zastępcy dyrektora. Dziś studiujący muzykologię na Uniwersytecie Pedagogicznym, uważa, że człowiek powinien uczyć się w ciągu całego życia.

    Zdaniem Niedzwieckiego, ludzie, pracujący w innej dziedzinie, często nie zdają sobie sprawy ze specyfiki pracy ludzi kultury. Być może jedynie oświatowcy są bardziej wyrozumiali.

    — Bo to wymaga ogromnego zaangażowania i poświęcenia. To nie jest praca od godziny 8 do 17. Organizacja świąt i imprez, przede wszystkim w dni wolne od pracy, czas zabierany rodzinie. Dlatego pracują tu ludzie przeważnie z powołania, bo przy takim ogromie pracy i tak niedużym uposażeniu, przypadkowi ludzie długo tu miejsca nie zagrzewają. Brak specjalistów odczuwamy jednak ciągle — opowiada dyrektor Domu Kultury Trok.

    Pod kierownictwem nowego dyrektora pomyślnie układa się współpraca z partnerami z zagranicy.

    — Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z partnerami zagranicznymi w Polsce, Łotwie, Estonii, Białorusi. Szczególnie pomyślnie rozwija się przyjaźń z Centrum Kultury w Suwałkach. Mamy za sobą kilka naprawdę dobrych projektów, od przyjaciół w Polsce nauczyliśmy się wielu rzeczy. Jestem przekonany, że Dom Kultury może, a nawet powinien być inicjatorem nowych form współpracy. Folklor, promocja różnorodnego rzemiosła, konkursy śpiewanej poezji, spotkania zespołów, festiwale teatrów amatorskich, święta mniejszości narodowych… — wymienia aspekty współpracy Dariusz Niedzwiecki.

    Do Domu Kultury należy dziewięć filii, gdzie pracownicy kultury zatrudnieni są przy starostwach. Dom Kultury oraz jego filie działają programowo. Podstawowe finansowanie, na podstawie konkretnego programu, otrzymują z samorządu. 30 sierpnia powstał nawet oddzielny wydział kultury w administracji samorządu rejonu trockiego, co — zdaniem naszego rozmówcy — usprawni działalność placówek kulturalnych w rejonie trockim.

    — Starostwa, w których działają pracownicy kultury, mają swe tradycyjne święta. Na przykład w gminie rudziskiej odbywa się święto pszczelarzy, w Połukniu od wielu lat organizowane jest święto grzybobrania, w Rudziszkach — dożynki, w Hanuszyszkach — impreza „Dwóch ojczyzn nie bywa…”, Stare Troki uroczyście obchodzą święto Jana. Dom Kultury w Trokach, jako partner czy współorganizator, również bierze udział we wszystkich tych imprezach. Wypożyczamy i zapewniamy nagłośnienie, doradzamy w wielu sprawach, reżyserujemy, gdy zachodzi taka potrzeba. Przy naszym udziale odbywają się również święta Tatarów i Karaimów, Festyn Kultury Polskiej, zawodowe święta, na przykład Dzień Nauczyciela oraz święta narodowe. Obecnie mamy też wiele możliwości ubiegania się o dodatkowe finansowanie poprzez udział w różnorodnych projektach międzynarodowych, jakie proponuje Ministerstwo Kultury Litwy — opowiada Niedzwiecki.

    Zapytany, czy czasami nie ma wrażenia, że imprez w rejonie trockim jest zbyt wiele, nasz rozmówca odpowiada z uśmiechem.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Imprez kulturalnych nie może być za wiele przede wszystkim dlatego, że każdy człowiek potrzebuje coś innego. Staramy się  sprostać bardzo różnym zapotrzebowaniom mieszkańców rejonu trockiego oraz latem licznie przybywających gości. Ktoś woli koncerty muzyki kameralnej — proponują to nasi przyjaciele ze szkoły muzycznej w Rudziszkach. Ktoś — tygodnie muzyki fanfarowej (organizator — Szkoła Muzyczna w Trokach), my zaś — festiwal kapel, festiwal poezji śpiewanej, święto miasta czy przegląd teatrów amatorskich — zaznaczył dyrektor Domu Kultury Trok.

    Sen z powiek dyrektorowi spędza obecny stan techniczny Domu Kultury. Twierdzi, że ludzie przychodząc tu powinni czuć się dobrze, a sala jest zimna.

    — Kobiety chcą pięknie wyglądać, a tu nie można zdjąć płaszcza, bo chłód niesamowity. Obecnie w Rudziszkach budują Dom Kultury, więc cierpliwie czekamy na naszą kolej. W Trokach Dom Kultury powinien być wizytówką miasta, odpowiednio wyposażony i uporządkowany — marzy dyrektor.

    Wśród planów kierownika na najbliższą przyszłość jest również promowanie rzemiosła ludowego i dziedzictwa kulinarnego Ziemi Trockiej, które obecnie, jego zdaniem, nie jest jeszcze odpowiednio wyeksponowane.

    — Zainteresowanie rzemiosłami ludowymi na świecie jest ogromne, poznanie kraju poprzez promowanie dawnego rzemiosła i dań jest również bardzo atrakcyjne, nie mniej niż przez historię — sądzi Niedzwiecki.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Współpraca z młodzieżą to kolejny filar, który wymaga dokładnego opracowania. Kierownik pragnie, aby przy Domu Kultury Trok organizowane były koncerty rockowe.

    — Od lat próbujemy organizować też zabawy dyskotekowe, niestety, straty z powodu zachowania się młodzieży mamy większe straty niż zyski z organizacji dyskotek. Nie chodzi tu jedynie o zyski, tylko o to, że ma być inny sposób organizacji, być może z pomocą zawodowych ochroniarzy — powiedział na zakończenie Dariusz Niedzwiecki.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    To w Wilnie czuję się u siebie…

    Teresa Gumowska-Kacmajor przyjechała do Gdańska z Wilna w wieku 11 lat. Tu ukończyła szkołę średnią, studia lekarskie, tu realizowała się zawodowo i rodzinnie. Jednak nigdy nie czuła się prawdziwą gdańszczanką. Gdy w latach 70. przyjechała po raz pierwszy na Litwę...

    Młodzi zdolni: Ewa Siemaszkiewicz

    Młodzi Polacy z Litwy po ukończeniu polskich szkół w różny sposób szukają swej życiowej drogi. Polska, jako kraj nauki i zamieszkania, jest jedną z nich. Ewa Siemaszkiewicz, studentka IV roku medycyny na Gdańskim Uniwersytecie Medycznym jest maturzystką Szkoły Średniej im....

    Wielki patriota i strażnik prawdziwej historii Polski

    Stanisław Władysław Śliwa od wielu lat stoi na czele Związku Piłsudczyków Rzeczypospolitej Polskiej Towarzystwa Pamięci Józefa Piłsudskiego łączącego ponad 5 tysięcy członków, ludzi różnych zawodów i stanów w wieku od 18 do 90 lat w całej Polsce. Organizacja, która rok...

    Każdy na swój sposób płaci za swoje tęsknoty…

    "Miejsce, gdzie się osiedlasz, nie jest wystarczająco pojemne dla wszystkiego, co pragniesz przechować. To, co jest twoje, przynależy także do miejsca. Zmieniasz miejsce, rezygnujesz więc z niektórych rzeczy i zyskujesz inne. Zaspokajasz jedną tęsknotę, ale otwierasz drzwi kolejnej. Każda...