Więcej

    Fiasko „atomowej” misji ministra Sekmokasa w Polsce

    Czytaj również...

    Przebywający od poniedziałku z dwudniową wizytą w Warszawie minister energetyki Arvydas Sekmokas liczył, że usłyszy od polskich partnerów „tak, wracamy do projektu w Wisagini”. Wydaje się jednak, że nieco przeliczył się, bo choć w Warszawie nie usłyszał też twardego „nie”, to też nie było oczekiwanego „tak”.
    „Minister skarbu Mikołaj Budzanowski pozytywnie odniósł się do planowanej przez Litwę budowy elektrowni atomowej, zaznaczył jednak, że o potencjalnym powrocie Polski do projektu zadecydują względy ekonomiczne, a decyzję podejmą zainteresowane spółki” — czytamy w komunikacie polskiego resortu skarbu wydanym po spotkaniu z litewską delegacją.

    Tymczasem minister Sekmokas, przed planowaną wizytą w Warszawie, spodziewał się, że po tym, jak litewski Sejm przyjął poprawki do Ustawy Atomowej oraz zatwierdził projekt umowy koncesyjnej ze strategicznym inwestorem i partnerem planowanej budowy, japońskim koncernem Hitachi, Polska strona zdecyduje o powrocie do projektu budowy elektrowni atomowej na Litwie. Przyjęte dokumenty ostatecznie miałyby uregulować prawną stronę planowanej budowy.

    O tym, że ministrowi Sekmokasowi nijak powodzi się namawianie Polaków do ponownego zaangażowania się w budowę litewskiej atomówki sugeruje pośrednio brak oficjalnych informacji litewskiego resortu o ewentualnym przekonaniu polskiej strony do swoich racji. Jak wynika bowiem z naszych obserwacji, resort Sekmokasa zazwyczaj lubi podzielić się z opinią publiczną pozytywnymi skutkami swoich wizyt i natychmiast informuje o tym. Tym razem zdecydowana cisza. Przynajmniej po pierwszym dniu wizyty, bo spotkania litewskiej delegacji z polskimi partnerami trwały również wczoraj, we wtorek. Aczkolwiek, te najważniejsze z ministrem skarbu Mikołajem Budzanowskim, a przede wszystkim z wicepremierem, ministrem gospodarki Waldemarem Pawlakiem, na których mogły być podjęte decyzje rangi międzypaństwowej, odbyły się w poniedziałek.

    Tymczasem, we wczorajszym komunikacie Ministerstwo Energetyki lakonicznie poinformowało tylko, że odbyły się te spotkania, podczas których „akcentowano skuteczny przebieg (projektu — przyp.red.) łączy LitPolLink-1” oraz „omówiono realizację łączy LitPolLink-2”, zaś „projekt połączenia systemów gazowych został określony jako bardzo ważny dla obydwu krajów”. O projekcie atomówki tylko tyle, że polskiej stronie został przedstawiony „postęp” w realizacji projektu elektrowni atomowej. Przedstawiciele polskich władz zostali poinformowani, między innymi, o wspomnianym już przyjętym w sejmie pakiecie poprawek, oraz że Komisja Europejska pozytywnie ocenia ten projekt.

    I chociaż — jak przynajmniej wynika z oficjalnych komunikatów polskiej i litewskiej strony — plany budowy elektrowni atomowej w Wisagini nie zajęły dużo miejsca w czasie rozmów, to litewska delegacja kładła duży nacisk na ten projekt. O czym może chociażby świadczyć udział w spotkaniach ministra Sekmokasa z wicepremierem Pawlakiem i ministrem Budzanowskim przedstawicieli japońskiego koncernu Hitachi na poziomie wiceprezesa.

    Koncern ten jest nie tylko strategicznym partnerem w planach litewskiej atomówki, ale też wyraża mocne zainteresowanie polskimi planami rozwoju energetyki jądrowej.
    28 czerwca, po przyjętym w Sejmie pakiecie poprawek do Ustaw Energetycznych, miała być podpisana umowna koncesyjna z japońskim koncernem. Jednak w ostatniej chwili minister Sekmokas ogłosił, że termin jej podpisania został przesunięty na koniec roku. W tym samym czasie łotewska strona — kolejny ewentualny partner w budowie litewskiej elektrowni — wyraziła zastrzeżenie, że jeśli w projekcie nie zostaną uwzględnione interesy Łotwy, to kraj ten może wycofać się z projektu. Zastrzeżenia też mają Estończycy, którzy również uczestniczą w projekcie i też powątpiewają w ekonomiczne uzasadnienie jego realizacji.

    To zróżnicowanie opinii i powątpiewanie partnerów nie przeszkodziło jednak ministrowi Sekmokasowi mówić w Warszawie o „postępie” w realizacji projektu elektrowni w Wisagini. Co więcej, minister powtarzał, że projekt realizowany jest wspólnie z Łotyszami i Estończykami oraz zapraszał Polaków do powrotu do tego projektu.
    Litwa zamierza wybudować nową siłownię z jednym reaktorem typu ABWR, o mocy 1350 MW. Elektrownia ma powstać w miejscowości Visaginas na północy kraju, na miejscu zamkniętej Ignalińskiej Elektrowni Jądrowej.

    Podczas dwudniowej wizyty w Polsce litewska delegacja na czele z ministrem Sekmokasem spotkała się również z przedstawicielami polskich firm uczestniczących we wspólnych polsko-litewskich projektach energetycznych. Tematem spotkań były inwestycje w infrastrukturę energetyczną, w tym w połączenie sieci przesyłowych gazu obu krajów oraz most energetyczny między Polską a Litwą.Planowany gazociąg ma połączyć Polskę z Litwą.
    2 lipca Gaz-System i Lietuvos dujos podpisały właśnie umowę na sporządzenie studium wykonalności połączenia między systemowego pomiędzy Polską i Litwą. Przetarg wygrała spółka ILF Consulting Engineers Polska. Studium wykonalności powinno być gotowe w pierwszym kwartale 2013 roku i będzie podstawą do dalszych prac nad implementacją projektu.

    W ubiegłym roku obie spółki wykonały analizę biznesową projektu i według wstępnych szacunków, gazociąg łączący Polskę i Litwę miałby 562 km długości, przy minimalnej przepustowości umożliwiającej przesyłanie do krajów bałtyckich do 2,3 miliarda m sześc. gazu ziemnego rocznie, a przy dodatkowych inwestycjach do 4,5 miliarda m sześc. rocznie.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...