Dzisiaj nie trzeba jechać do Polski, żeby kupić polskie produkty. W litewskich sklepach asortyment artykułów spożywczych z sąsiedniego kraju jest coraz bogatszy i cieszy się wciąż większą popularnością wśród mieszkańców.
— Polskie produkty są bardzo popularne na Litwie, zwłaszcza mleczne. Ludzie coraz częściej decydują się na żywność przywożoną z Polski. Klienci przyjeżdżają nawet z sąsiednich miast tylko po to, żeby w naszym sklepie kupić polskie mleko, którego cena jest naprawdę bardzo przystępna. 2-procentowe mleko „Mlekpol Smak” kosztuje 1,89 Lt, a 3,2 proc. — jedynie 1,99 Lt. W miejscowych supermarketach za taką cenę nie kupisz nawet podczas wyprzedaży.
Konsumenci twierdzą, że polskie mleko jest o wiele tańsze i bardzo smaczne — powiedział dla „Kuriera” Sigitas Jacevičius, kierownik sieci sklepów „Solo”.
Chociaż polskie mleko jest około 40 proc. tańsze i nie jest jakościowo gorsze od litewskiego, rzecznik prasowy centrum handlowego „Rimi” twierdzi, że mieszkańcy pozostają wierni miejscowym produktom. I chętniej decydują się na zakup litewskiej żywności.
— Nasi klienci nadal chętnie kupują litewskie mleko i jego produkty. Mamy bardzo bogaty asortyment, mieszkańcy są przyzwyczajeni do litewskiej produkcji, dlatego chętnie ją kupują. Często robimy różnorodne akcje, z których ludzie chętnie korzystają. Staramy się wprowadzać nowe produkty na nasz rynek. Nie narzekamy na brak konsumentów, na szczęście zostają wierni litewskiemu mleku i jego przetworom — powiedziała Raminta Stanaitytė-Česnulienė, rzeczniczka prasowa centrum handlowego „Rimi”.
Zaznaczyła, że w wypadku kiedy produkt polski i litewski jest tej samej jakości i ceny są bardzo podobne, zazwyczaj konsumenci decydują się na litewską produkcję.
— Natomiast, jeżeli artykuły spożywcze są tej samej jakości, a cena znacznie różni się, wtedy decydują się na polski produkt. Trudno powiedzieć, czym się kierują, ponieważ tak właściwie nie wiadomo, czyja produkcja jest lepsza — dodała Raminta Stanaitytė-Česnulienė. Tymczasem Sigitas Jacevičius twierdzi, że nabiał z Polski jest bardzo dobrej jakości i coraz więcej ludzi decyduje się na jego zakup. Sieci sklepów „Solo” są otwierane na całej Litwie i wśród kupujących cieszą się wielkim popytem.
— Zdarzało się, że nawet zabrakło mleka w sklepie. Na zakupy do nas przyjeżdżają ludzie z całymi rodzinami i zauważyliśmy, że niektórzy szukają polskich produktów i nie tylko mlecznych. Popyt jest także na polskie soki, warzywa i wyroby konserwowe. Często słyszymy bardzo dobre opinie o polskich artykułach spożywczych — powiedział kierownik sieci sklepów „Solo”. Natomiast litewscy producenci twierdzą, że konsumpcja litewskich produktów mlecznych nie maleje, a wręcz przeciwnie — rośnie. Szczególnie więcej kupuje się teraz twarogów, serów twarogowych i serów pleśniowych.
— Nasza produkcja jest bardzo popularna na Litwie. Mamy wiernych klientów, którzy kupują nasze produkty, ponieważ wiedzą, że są dobrej jakości i zawsze świeże. Mleczne produkty na Litwie są na wysokim poziomie i tworzą wielką konkurencję na wewnętrznym rynku. W ciągu ostatnich sześciu miesięcy popyt na naszą produkcję wzrósł, co bardzo cieszy, mamy coraz większe zapotrzebowanie na nasze artykuły — powiedziała Virginija Žygienė, rzeczniczka prasowa spółki „Pieno žvaigždės”.
Jej zdaniem produkty z Polski są zazwyczaj przywożone z dłuższą datą ważności, natomiast litewskie są bardziej świeżą produkcją. — Czyli mamy bogatszy wybór. Oczywiście konkurencję czujemy ze strony polskich produktów, ale dzięki niej mamy większą chęć, by dążyć do udoskonalenia naszej produkcji. Mamy także takie produkty, których polski rynek nie posiada, a to jest wielkim atutem dla nas — dodała Virginija Žygienė.