Więcej

    Więcej pasów drogowych na wileńskich drogach

    Czytaj również...

    Oprócz dużej litery „A”, oraz napisu „TAKSI” pojawiły się dwa nowe oznakowania<br>Fot. Marian Paluszkiewicz
    Oprócz dużej litery „A”, oraz napisu „TAKSI” pojawiły się dwa nowe oznakowania
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Stołeczny samorząd ogłosił o rozpoczęciu drugiego etapu zmian ruchu samochodowego w Wilnie. Kierowcy samochodów osobowych są niezadowoleni ze zmian jakie wdrożono podczas pierwszego etapu.

    Ekipy robotników na ulicach Wilna znów rozłożyli narzędzia pracy i zaczęli rysować na asfalcie nowe pasy. Wcześniej już na jezdniach pojawiły się nowe oznakowanie. Oprócz dużej litery „A”, oraz napisu „TAKSI”, pojawiły się dwa nowe oznakowania. Co oznacza, że tym pasem może jeździć nie tylko transport publiczny i taksówki, ale także samochody z napędem elektrycznym oraz samochody z czterema albo więcej pasażerami. W niektórych miejscach oznakowania tych pasów zostaną zmienione. Samorząd stołeczny informuje, że po wprowadzeniu nowych zmian, kierowcom zostanie udostępnionych więcej pasów drogowych.

    — Od samego początku było przewidziane, żeby część pasów przeznaczyć dla transportu publicznego. Z tego też powodu niektóre odcinki drogi zostały oznakowane literą A, TAKSI, 4+, a także symbolem samochodu z napędem elektrycznym. Dzięki tym oznakowaniom ludzie o wiele mniej czasu tracą na drogę. Na ile wiem, z tego są zadowoleni pasażerowie transportu publicznego. Te prace były przewidziane podczas pierwszego etapu — powiedział „Kurierowi” Tomas Kamaitis, kierownik działu Organizacji Ruchu przy samorządzie wileńskim.

    Podczas pierwszego etapu aleja Laisvės, ulice Ukmergės i Kalvarijų zostały rozszerzone. Ogółem zostało wprowadzone 13 km trasy przeznaczonej na transport publiczny, z czego 8 km trasy zostało rozszerzonej. Dzięki temu powstał dodatkowy pas, który zostanie przeznaczony dla kierowców prywatnych samochodów.

    — Teraz rozpoczął się drugi etap prac. Mamy nadzieję, że na te prace zostanie przeznaczonych 900 tys. litów. Wszystkie prace zamierzamy zakończyć do 1 września, ponieważ rozpocznie się okres intensywnego ruchu. Chcemy jak najbardziej zapobiec powstawaniu korków — powiedział kierownik działu Organizacji Ruchu przy samorządzie wileńskim.

    Rozmówca zaznaczył, że w czasie drugiego etapu zostaną przeprowadzone prace, w czasie których odcinki trasy przy ulicach Ozo, Olandų, Buivydiškių oraz Kalvarijų zostaną poszerzone.

    — Dzięki tym pracom nie tylko transport publiczny będzie mógł szybciej poruszać się, ale także samochody osobowe. Dzięki pieniądzom, które mam nadzieję otrzymamy, na tych czterech ulicach będą nie dwa pasy, jak to było dotąd, ale trzy. Dwa pasy zostaną oddane dla użytku kierowcom samochodów osobowych, a jeden pas zostanie przeznaczony na transport publiczny — powiedział Tomas Kamaitis.

    Trzeba przyznać, że wileńscy kierowcy prywatnych samochodów negatywnie oceniają pierwszy etap prac.

    — Teraz jest lato, a korków niestety nie udaje się ominąć, a co będzie, gdy na drogi powrócą studenci i skończy się okres urlopów. Strach pomyśleć. Teraz, gdy został zabrany jeden pas ruchu i oddany do użytku transportu publicznego, spowodowało to jeszcze większe korki — powiedział nam Daniel kierowca z wieloletnim doświadczeniem.

    Rozmówca twierdzi, że jazda samochodów z dodatkowym oznakowaniem 4+ i pojazdów z napędem elektrycznym pasem przeznaczonym dla miejskiego transportu nic nie daje. Gdyż większość osób do pracy i z pracy jeździ pojedynczo, a elektrycznych samochodów w mieście są jednostki. Jego zdaniem wygrali tylko pasażerowie miejskiego transportu.

    — Z niecierpliwością czekam na nadchodzące zmiany. Mam nadzieję, że władza zauważyła swoje błędy i naprawi je. To, że zostanie wprowadzony nowy pas, jest bardzo dobry pomysł. Od razu trzeba myśleć, a potem robić. Te prace znów wprowadzą wiele zamieszania na drogach. No i oczywiście kolejne wydatki, które lepiej byłoby przeznaczyć na drogi — mówi kierowca.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...