Więcej

    Nowy rekord depresji

    Czytaj również...

    Często chory w stanie depresji nie widzi dla siebie lepszego rozwiązania, jak samobójstwo Fot. Marian Paluszkiewicz
    Często chory w stanie depresji nie widzi dla siebie lepszego rozwiązania, jak samobójstwo Fot. Marian Paluszkiewicz

    Według danych Państwowego Centrum Zdrowia Psychicznego w ciągu ostatnich 13 lat liczba chorych na depresję na Litwie wzrosła dwukrotnie. Prognozy na przyszłe lata też nie są optymistyczne. W przyszłości może być to jedna z głównych chorób ludzkości.

    — Niewątpliwie problem depresji w naszym kraju narasta w ciągu ostatnich kilkunastu lat. O tym mówią dane z Centrum Informacji Zdrowotnej Instytutu Higieny. W 2009 roku chorych na depresję było 685,5 osób na 100 tys., natomiast 731,7 w 2010 i 754,7- 2011 roku — powiedziała nam Rolanda Adlienė, kierowniczka państwowego Centrum Zdrowia Psychicznego.

    Danych za 2012 i 2013 rok jeszcze nie ma, tłumaczy Rolanda Adlienė, ale na pewno nie będą one pozytywne.
    — Depresja objawia się przez smutek, brak apetytu, przygnębienie. Cierpiący na tę chorobę zazwyczaj poruszają się powoli, zapominają o wielu rzeczach, są po prostu nieprzytomni. Nie mogą na niczym się skupić. W ciągu dnia pragną być samotni, ciągle czują smutek, zamykają się w sobie. Często zdarza się, że nie mogą zrobić nawet codziennych zwykłych czynności, takich jak np. wstać z łóżka, zrobić śniadanie. Jeżeli takie samopoczucie trwa przez co najmniej dwa tygodnie, należy zwrócić się do lekarza — powiedziała nam Marija Janulionienė, lekarz psychiatra Centralnej Polikliniki w Wilnie.

    Często chory w tym stanie nie widzi dla siebie lepszego rozwiązania, tłumaczy lekarka, jak samobójstwo. Próby samobójcze u osób będących w stanie depresji są zazwyczaj skuteczne w odróżnieniu od prób samobójczych osób histerycznych. W ostatnich latach problem samobójstw nabrał szczególnego znaczenia, ponieważ ludzie zaczęli przyjmować leki antydepresyjne, które powodują, że w ciągu pierwszych dni przyjmowania leków wszystkie objawy depresji nasilają się, przez kilka dni panuje stan obniżonego nastroju. W tych dniach człowiek czuje się okropnie. Najbardziej niebezpieczny jest okres pomiędzy 10 a 20 dniem zażywania leków. O przyjmowaniu leków powinni wiedzieć najbliżsi i w ciągu tego czasu muszą pomóc choremu przetrwać ten trudny okres.

    — Przyczyn depresji jest bardzo dużo. Mogą to być też geny, gdyż ta choroba jest dziedziczna. Częstą przyczyną jest śmierć osoby bliskiej, utrata pracy, samotność, jakieś ciężkie przeżycia. Pojawia się ona częściej u osób cierpiących z powodu choroby wieńcowej, cukrzycy, choroby nowotworowej, niedoczynność tarczycy. Na depresję można także zachorować w szczególnych okresach życia, np. po porodzie, w okresie menopauzy — zaznacza lekarz psychiatra Centralnej Polikliniki w Wilnie.
    Na depresję można zachorować na każdym etapie życia, nie można lekceważyć nawet drobnych sygnałów oraz objawów. Dlatego jest bardzo ważna prawidłowa diagnoza i odpowiednie leczenie.

    — Jeżeli objawy trwają co najmniej 2 tygodnie i w żaden sposób nie ulegają osłabieniu, a nawet stan chorego się pogarsza, warto skorzystać z pomocy psychologicznej. Wizyta u psychologa może być pierwszym krokiem. Przy głębszej depresji, która trwa już dosyć długo z intensywnymi objawami, potrzebna jest konsultacja u psychiatry, który za pomocą farmakoterapii i psychoterapii pomaga wrócić do normalnego stanu — powiedziała Marija Janulionienė.
    Bardzo ważne jest pamiętać, że depresja jest chorobą uleczalną! Jednak chory wymaga pomocy nie tylko specjalistycznej, ale także wsparcia bliskiej osoby, aby móc wrócić do właściwego funkcjonowania w społeczeństwie. Reakcja otoczenia, wyciągnięcie ręki i czasem wręcz zaprowadzenie do lekarza jest tak samo ważne, jak samo leczenie. Osoba chora nie wierzy w lepsze jutro.

    CORAZ WIĘKSZE ZAPOTRZEBOWANIE NA ANTYDEPRESANTY

    W ciągu ostatnich trzech lat bardzo wzrosło zapotrzebowanie na antydepresanty i leki uspakajające. Litwa wyprzedza kraje europejskie pod względem zapotrzebowania na te leki.
    Lina Bušinskaitė, rzecznik prasowy Państwowej Kasy Chorych przy Ministerstwie Ochrony Zdrowia mówi, że najpopularniejszym antydepresantem na Litwie jest Escitalopramum. W 2011 roku lekarze wypisali 80,8 tysięcy rekompensowanych recept, a w 2012 roku — 87,7 tysięcy. Natomiast najpopularniejszym lekiem uspokajającym jest Lorazepamum. W 2011 roku na ten lek wypisano 317,8 tysięcy recept rekompensowanych, a w 2012 — 322,5 tysięcy.
    W 2011 roku na leki uspokajające Kasa Chorych wydała 2 227 493 litów, a w 2012 roku już 2 278 540 litow. Na antydepresanty w 2011 roku wydano 16 152 331 litów, a w 2012 roku — 19 162 181 litów.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Sytuacja gospodarcza w kraju polepsza się, ale nie wszyscy mieszkańcy to odczuwają

    Badanie przeprowadzone w marcu przez spółkę Baltijos tyrimai na zlecenie agencji informacyjnej ELTA wykazało, że 23 proc. mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych uważa, że sytuacja na Litwie zmierza ostatnio w pozytywnym kierunku, podczas gdy trzech na...

    Polsko-litewskie ćwiczenia: 1,5 tys. żołnierzy sprawdza, jak bronić przesmyku suwalskiego

    — Ćwiczenia te poprawiają naszą współpracę z Polską. Ostatnio pojawiło się wiele pytań o to, czy Polska będzie bronić Litwy, a jeśli tak, to w jaki sposób, i w pewnym sensie te ćwiczenia są odpowiedzią — mówi w rozmowie...

    Coraz więcej Ukraińców wraca do kraju: „Mieszkańców nie da się złamać”

    — Nie zważając na ciągłe ataki wojsk rosyjskich na infrastrukturę energetyczną, saldo migracji na/z Ukrainy wciąż schyla się w stronę powrotów, a nie wyjazdów. To bardzo cieszy. Według statystyk ukraińskiej Straży Granicznej w styczniu wyjechało z Ukrainy o 67...

    Rolnicy: wczesny wysiew wcale nie oznacza wcześniejszych plonów

    Jak zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Jonas Sviderskis, dyrektor generalny Związku Przedsiębiorstw Rolniczych, z praktycznego punktu widzenia nie ma to większego sensu, ponieważ na początku kwietnia gleba nie jest jeszcze wygrzana do odpowiedniej temperatury i w drugiej połowie...