Więcej

    „Cgates” wstrzymała transmisję stacji „Pierwyj Bałtijskij Kanał”

    Czytaj również...

    Telewizja kablowa „Cgates” wstrzymała transmisję rosyjskiej stacji „Pierwyj Bałtijskij Kanał” Fot. Marian Paluszkiewicz
    Telewizja kablowa „Cgates” wstrzymała transmisję rosyjskiej stacji „Pierwyj Bałtijskij Kanał” Fot. Marian Paluszkiewicz

    W poniedziałek, 7 października, telewizja kablowa „Cgates” wstrzymała transmisję rosyjskiej stacji „Pierwyj Bałtijskij Kanał” („PBK”) w związku z wyemitowanym w piątek (4 października) programem „Człowiek i prawo”, nieobiektywnie ukazującym tragiczne wydarzenia z 13 stycznia 1991 roku.

    W poniedziałek od godziny 19.45 widzowie „Cgates” ujrzeli na swoich ekranach napis: „Otrzymaliśmy wiele skarg od użytkowników, że wyemitowany przez PBK program „Człowiek i prawo” możliwie naruszył ustawodawstwo Republiki Litewskiej. Tymczasowo wstrzymujemy retransmisję kanału, zanim nie otrzymamy wyjaśnień ze strony PBK i odpowiednich instytucji litewskich w sprawie zaistniałej sytuacji. Mamy nadzieję, że w najbliższych dniach retransmisja zostanie wznowiona”.

    — Po programie „Człowiek i prawo” otrzymaliśmy naprawdę bardzo dużo telefonów od oburzonych naszych użytkowników. Ludzie bardzo emocjonalnie zareagowali na treść tego programu, dla wielu osób to bardzo bolesny temat i poprzez zawartą treść tego programu poczuli się obrażeni. Muszę przyznać, że mają rację — powiedział „Kurierowi” Paulius Dambrauskas, dyrektor telewizji kablowej.
    Jak zaznaczył dyrektor, transmisja kanału PBK została wstrzymana, dopóki Litewska Komisja Radia i Telewizji bada, czy program nie naruszył prawa litewskiego.

    — Mamy bardzo wielu klientów, około pół miliona w całym kraju. Gdy wstrzymaliśmy transmisję tego kanału, otrzymaliśmy ponad 100 telefonów od niezadowolonych użytkowników. Mamy nadzieję, że w ciągu 24 godzin ta sprawa zostanie wyjaśniona i retransmisja zostanie wznowiona — powiedział nam Paulius Dambrauskas.
    Obecnie Litewska Komisja Radia i Telewizji bada całą zaistniałą sytuację i czeka na odpowiedź ekspertów.
    — Jest pewne, że podczas programu „Człowiek i prawo” prawo litewskie zostało naruszone. W to nie wątpię, gdyż podano wiele faktów, które nie są prawdziwe. Przygotowujemy pismo do rosyjskiej stacji „Pierwyj Bałtijskij Kanał”, żeby ta cała sytuacja została rozpatrzona, no i oczywiście, by zaprzeczyć tej nieprawdziwej treści, która była podana — powiedział „Kurierowi” Edmundas Vaitekūnas, przewodniczący Litewskiej Komisji Radia i Telewizji.

    Jak stwierdził Edmundas Vaitekūnas, zgodnie z litewskim prawem zaprzestać całkowitą translację można tylko wtedy, gdy w ciągu roku podobne wykroczenia powtarzają się dwa razy.
    Tymczasem spółki Teo LT i Balticum, poinformowały, że zaczekają na decyzje kompetentnych instytucji. Dopiero wtedy zadecydują, czy przerywać retransmisję PBK.

    — To jest bardzo wrażliwy i ważny temat na Litwie. Nasza spółka uważa, że żaden operator telewizji cyfrowej nie ma prawa decydować za użytkownika, które kanały telewizyjne przekazują prawdziwą i zgodną z prawem informację. Takie prawo posiadają odpowiednie instytucje, które mogą zadecydować o tym — powiedział „Kurierowi” Antanas Bubnelis, dyrektor ds. komunikacji Teo LT.
    Jeżeli Litewska Komisja Radia i Telewizji zadecyduje o tym, że należy przerwać całkowitą translację PBK, Teo Lt zrobi to od razu.
    — Na razie nie słyszałem, żebyśmy otrzymali jakieś telefony na temat tego programu. Samodzielnie na pewno nie będziemy podejmować żadnych kroków, to nie w naszej kompetencji. Zaczekamy na decyzje odpowiednich instytucji — powiedział „Kurierowi” Virginijus Jurgelevičius, dyrektor spółki Balticum TV.

    Poseł konserwatysta Kęstutis Masiulis uważa, że spółka „Cgates” postąpiła słusznie i że za jej przykładem powinni pójść inni.
    — Gratuluję „Cgates”! Uważam, że stacja telewizyjna, która obraża naszych bohaterów, kłamie i błotem oblewa nasz kraj, nie może być transmitowana! Takie programy mogą wprowadzić w błąd naszą młodzież, która może zacząć wątpić w historię naszego kraju. Przecież nie można cenzurować każdy program, a skąd może być pewność, że coś takiego nie powtórzy się? Jestem przekonany, że taki kanał nie jest nam potrzebny — powiedział Kęstutis Masiulis.
    ***
    W poniedziałek PBK pokazał audycję, poświęconą wydarzeniom 13 stycznia 1991 roku. Podczas audycji powiedziano, że Litwini falsyfikują i mitologizują wydarzenia z tamtych dni, podawano między innymi w wątpliwość fakt ataku rosyjskich oddziałów wojskowych na Wieżę Telewizyjną w Wilnie.
    Honorata Adamowicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Ludzie w kryzysie bezdomności

    Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego stracili wszystko? Co takiego wydarzyło się w ich życiu? Postanowiłam z takimi ludźmi porozmawiać. Rozmowa z nimi pokazała mi, że to są ludzie podobni do nas, i jak każdy z nas...

    Katastrofa na litewskim rynku pracy w oświacie i medycynie

    Resort ochron zdrowia z kolei zapewnia, że robi wszystko, aby placówki medyczne nie borykali się z brakiem specjalistów. „Ministerstwo Ochrony Zdrowia i inne instytucje podejmują kompleksowe działania w celu zapewnienia wystarczającej liczby pracowników służby zdrowia na Litwie. Na rok akademicki...

    Wynagrodzenie nie jest najważniejsze: co najbardziej motywuje pracowników?

    — Pandemia Covid-19 znacząco wpłynęła na zmianę sposobu przyznawania dodatkowych zachęt do pracy. Dla pracowników dzisiaj ważne jest, aby pracodawca więcej uwagi poświęcał usługom związanym ze zdrowiem, takim jak ubezpieczenie zdrowotne i profilaktyka, a także możliwościom dbania o zdrowie...

    Leszek Skierski: „Pierwotna myśl Fredry wciąż przemawia do widzów”

    Honorata Adamowicz: Dlaczego postanowiliście wystawić „Damy i huzary” w Wilnie? Leszek Skierski: W roku 2023 obchodziliśmy 230. rocznicę urodzin Aleksandra Fredry. Z tej okazji płocki teatr wystawił na Międzynarodowy Dzień Teatru sztukę „Damy i huzary” — jedną z najlepszych komedii...