75 lat wiecznej wachty kapitana Mamerta Stankiewicza

„Zima dawniej na Wileńszczyźnie była przepiękna. Zawsze dużo śniegu, a sanna doskonała. Przyjemnie siedziało się otulonym w ciepły barani kożuch w saniach, cicho sunących i poskrzypujących płozami na zamarzniętym śniegu”. A w innym miejscu: „Dla statku, na którym miałem rozpocząć swoje pierwsze...