Więcej

    Solidarność działa w dwie strony

    W kontekście kryzysu imigranckiego, szczególnie w kwestii systemu automatycznego podziału kwot imigrantów, które każde państwo musiałoby przyjąć, co i rusz pada argument o potrzebie wykazania „europejskiej solidarności”, którą jakoby trzeba wykazać. Szkopuł w tym, że argumentem tym szafują Niemcy, którzy sami prowadzą politykę całkiem odwrotną od solidarnej.
    To właśnie Niemcy są jedną ze stron przebiegającego pod Bałtykiem gazociągu Nord Stream, uderzającego w interesy i energetyczną niezależność państw Europy Środkowej i Wschodniej, w tym Polski i Litwy. Gazociąg ten nie tylko bowiem omija terytoria tych państw, pozwalając Rosji na ich szantażowanie „zakręceniem kurka” z gazem przy jednoczesnym zachowaniu intratnych dostaw do Niemiec, ale też z przyczyn technicznych blokuje możliwość zbudowania gazociągu Polska-Norwegia.
    To właśnie Niemcy sprzedają Rosji nowoczesne systemy dowodzenia polem bitwy, które potem są wykorzystywane w wojnie w Donbasie. To właśnie Niemcy blokują powstanie w Polsce baz NATO i tarczy antyrakietowej, która ma chronić nasz region przed potencjalnymi atakami rakietowymi, m. in. z Bliskiego Wschodu.
    W kontekście tych i innych przykładów „solidarności”, wykazywanej przez Niemcy, należy pamiętać, że solidarność ma działać w dwie strony.