Więcej

    Żonkilowe Pola Nadziei w Wilnie

    Czytaj również...

    Kwiaty sadzili m. in. sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis, starosta sejmowej frakcji AWPL Rita Tamašunienė, ks. Józef Aszkiełowicz, a także dzieci Fot. Marian Paluszkiewicz
    Kwiaty sadzili m. in. sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis, starosta sejmowej frakcji AWPL Rita Tamašunienė, ks. Józef Aszkiełowicz, a także dzieci Fot. Marian Paluszkiewicz

    Żeby na wiosnę w sercach zakwitła nadzieja, wczoraj, 14 października, przy czterech znakach granicznych Wilna zasadzono 1 000 cebulek żonkili — symbole nadziei. Akcję zorganizowało Hospicjum bł. Ks. Michała Sopoćki w Wilnie w ramach drugiej edycji Kampanii Pola Nadziei.

    — Wilno jest miastem nadziei. Myślę, że kiedy żonkile zakwitną i będą pierwszymi kwiatami wiosny po chłodnej zimie, będą symbolem, że nie ma przestrzeni nie do pokonania. Jeżeli człowiek stanie przy człowieku z otwartym sercem i wspierającą ręką, to może dokonać się rozwój radości i barwy uśmiechu. Te Pola Nadziei mają wytworzyć poczucie więzi, jedności zdrowych z chorymi, ludzi bogatych z biednymi. Poprzez takie wzajemne obdarowywanie mają podnosić poziom naszego człowieczeństwa — powiedziała siostra Michaela Rak, założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki.
    Kampania Pól Nadziei jest ogólnoświatową kampanią, która jednoczy środowiska hospicyjne w całym świecie. Hospicjum to takie miejsce, gdzie każdy ma poczucie bliskości.

    — Dziś w tym zabieganiu, patrzeniu na zegarek, odbieraniu telefonów, nie widzimy, że jesteśmy sami. Hospicjum uczy życia mimo tego, że dokonuje się to w bliskiej perspektywie tego, co my nazywamy śmiercią, ja to nazywam przemijaniem, wyprawą do nowego miejsca zamieszkania wiecznego, pełnego radości. Te Pola Nadziei są po to, żeby zaznaczyć, że jesteśmy sobie nawzajem potrzebni, że jest to przestrzeń, którą wypełnić może tylko człowiek pełen solidarności — zaznaczyła siostra Michaela Rak.
    Jak mówi, rok 2016 będzie Rokiem Miłosierdzia. Wilno jest Miastem Miłosierdzia — wszystko, co się łączy gdzieś we wspólnym określeniu Kultu Bożego Miłosierdzia, miało swoje źródło tu w Wilnie poprzez św. Faustynę, błogosławionego księdza Michała Sopoćkę.
    — Pojawiła się idea, że właśnie z czterech stron wjazdu do naszego Miasta Miłosierdzia zasadzimy żonkile. Miłosierdzie jest nieodłącznie związane z przestrzenią, którą nazywamy właśnie nadzieją. Miłosierdzie i nadzieja są nierozłączne, dlatego przy czterech stronach wjazdowych do Wilna w samo południe zasadziliśmy żonkile — podkreśliła założycielka i dyrektor Hospicjum bł. ks. Michała Sopoćki.

    Udział w akcji wzięło wiele osób, przedstawiciele wielu środowisk, wyrażając w ten sposób jedność z osobami nieuleczalnie chorymi Fot. Marian Paluszkiewicz
    Udział w akcji wzięło wiele osób, przedstawiciele wielu środowisk, wyrażając w ten sposób jedność z osobami nieuleczalnie chorymi Fot. Marian Paluszkiewicz

    Jak powiedział sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis, żonkile symbolizują nie tylko nadzieję, ale też miłość bliźniego.
    — W tym miesiącu obchodzony jest Światowy Dzień Hospicjów i Opieki Paliatywnej. Z tej też okazji w wielu krajach sadzone są żonkile — kwiaty nadziei. Musimy być bardziej czuli dla bliźnich, zwłaszcza dla tych, którzy są nieuleczalnie chorzy i potrzebują naszej opieki — powiedział ks. bp Arūnas Poniškaitis.
    Kwiaty zostały zasadzone przy autostradzie A2 (Wilno-Ryga), A3 (Wilno-Mińsk), A1 (Wilno-Kowno) i A4 (Wilno-Grodno).
    W akcji wzięło udział wiele osób, przedstawiciele wielu środowisk, wyrażając w ten sposób jedność z osobami nieuleczalnie chorymi i cierpiącymi. Celem kampanii jest szerzenie idei hospicyjnej, uwrażliwienie społeczeństwa na potrzeby osób chorych i umierających.

    Kwiaty przy autostradzie Wilno-Mińsk, sadzili m. in. sufragan diecezji wileńskiej ks. bp Arūnas Poniškaitis, starosta sejmowej frakcji AWPL Rita Tamašunienė, ks. Józef Aszkiełowicz, a także dzieci.

    Przy czterech znakach granicznych Wilna zasadzono 1 000 cebulek żonkili Fot. Marian Paluszkiewicz
    Przy czterech znakach granicznych Wilna zasadzono 1 000 cebulek żonkili Fot. Marian Paluszkiewicz

    Pola Nadziei to kampania prowadzona przez hospicja. Pomysł przywędrował do Polski ze Szkocji, gdzie był realizowany przez Fundację Marie Curie Cancer Care. Akcja przeprowadzana jest w ponad 40 polskich miastach, a po raz pierwszy odbyła się w 1998 roku. Kampania połączona ze zbiórką funduszy ma przypominać o ludziach cierpiących, oczekujących naszej pomocy i opieki w ostatnim okresie życia. Osoby, które wrzucą do specjalnych puszek datki na rzecz hospicjum, otrzymują w zamian żonkila, symbol nadziei w walce z chorobą nowotworową.
    Na Litwie idea opieki hospicyjnej dopiero się rozpowszechnia. Kiedy s. Michaela Rak podjęła starania o otwarcie w Wilnie placówki opieki paliatywnej, w języku litewskim nie było nawet odpowiednika nazwy „hospicjum”.

    Wileńskie hospicjum powstało w dawnym klasztorze wizytek. Budynek został odrestaurowany za pieniądze donatorów. Darczyńców, ludzi dobrej woli, instytucji i organizacji, które mogą pomóc, siostry ze Zgromadzenia Jezusa Miłosiernego poszukują stale. Akcje, takie jak Pola Nadziei, są więc okazją do przypomnienia osobom zdrowym o ludziach cierpiących, są też zachętą do niesienia bezinteresownej pomocy.

    Print

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...