Więcej

    Światowe Dni Młodzieży i wnioski po nich

    Światowe Dni Młodzieży zgromadziły w Krakowie — i nie tylko — ponad 2,5 miliona pielgrzymów z całego świata. Przybyli modlili się, śpiewali, tańczyli i sławili Boga w swoich językach i na swoje sposoby. A przy okazji też burzyli kolejne mity i nieporozumienia.
    Niektórzy do Polski jechali z własnym jedzeniem, inni słyszeli z propagandowych jaczejek, że w Polsce panuje dyktatura i terror państwa. Na miejscu się dziwili, że jednak jest wolność i dostępna żywność w przystępnych cenach. Inny się bali rasizmu — i też go nie doświadczyli. Okazało się też, że nawet tak duża rzesza ludzi mogła się cieszyć swoją obecnością i modlić bezpiecznie — policja nie odnotowała rabunków, gwałtów czy aktów terroru, do których co bardziej oderwani od rzeczywistości politycy lewicy każą „przyzwyczaić się”. Polska i Polacy zaprezentowali się od najlepszych stron — gościnności, porządku, bezpieczeństwa i poczucia wspólnoty.
    My zaś na Wileńszczyźnie możemy być dumni, że przyczynili się do tego także wolontariusze z Litwy, harcerze biorący udział w służbie medycznej Światowych Dni Młodzieży, nasi przedstawiciele występujący tam z programami artystycznymi — każdy jest też bohaterem tych dni i ten ich wkład w sukces ŚDM należy docenić.