Więcej

    Bogaty bo polityk, polityk — bo bogaty

    Nieprzypadkowo te dwa pojęcia: bogactwo i polityka stawiam obok. Bo faktem jest, że wśród trzydziestki najbogatszych ludzi Litwy plasuje się aż 15 polityków.
    Prym wiedzie przewodniczący partii Związku Chłopów i Zielonych Ramūnas Karbauskis. Za nim uplasowało się dwóch europarlamentarzystów, sześciu merów , tyleż posłów oraz jak na razie jeden minister milioner.
    Ramūnas Karbauskis wraz z żoną zadeklarował majątek wartości 55 milionów euro. Europarlamentarzyści Viktoras Uspaskichas i Antanas Guoga odpowiednio 39 mln i 30,2 mln euro.
    Mimo że politycy nie są najbogatszymi ludźmi na Litwie, tym niemniej w kraju, gdzie jak podaje Departament Statystyki, w roku ubiegłym ponad 640 tysięcy ludzi żyło niżej granicy ubóstwa, fakt, że we władzy jest tylu milionerów, daje sporo do myślenia.
    W każdej władzy, w tym i samorządowej. Bo jeżeli się rozejrzeć po samorządach krajowych, to się okaże, że zasiadają tu też prawdziwi magnaci. A przecież wynagrodzenia w samorządach nie są tak wysokie.
    Nie byłoby w tej statystyce nic zdrożnego i denerwującego, gdyby nie fakt, że na Litwie z roku na rok żyje się coraz gorzej. Każdego roku mamy coraz więcej milionerów w kraju, gdzie co piąty mieszkaniec żyje poniżej granicy ubóstwa.

    Helena Gładkowska