Więcej

    Wyrzutnia rakiet dla… dziecka

    Zamieszanie na rosyjskim rynku meblarskim i totalne oburzenie na świecie.
    Firma CARoBUS do swojej oferty łóżeczek i łóżek dla dzieci — przede wszystkim w kształcie samochodów i samolotów — dodała arsenał militarny rosyjskiej armii, w tym… „Buka M-1” w cenie ok. 144 euro. Właśnie rakieta wystrzelona z takiego zestawu zniszczyła przelatujący nad Donbasem samolot malezyjskich linii lotniczych w lipcu 2014 r. W katastrofie zginęło 298 osób. Życie straciło m. in. kilkanaścioro dzieci.
    Mebel jest udekorowany rosyjską flagą i do złudzenia przypomina wojskowy pojazd rakietowy. A po podniesieniu pokrywy pojemnika na pościel wygląda jak prawdziwa wyrzutnia rakiet gotowa do strzału.
    „To broń defensywna, a nie ofensywna. Dba o pokój na niebie!” — tłumaczy się rozpaczliwie naiwnie Anton Koppel, dyrektor firmy. W porządku. Ale w przypadku swojego nieba, a nie ludobójstwa na okupowanej ziemi sąsiada.
    Koppel jeszcze dodał, że niektórzy wychowani są na lekarzy, inni na piekarzy, a jeszcze inni na żołnierzy. Jak się okazuje, to właśnie wojak rosyjskiej obrony przeciwlotniczej zainspirował producenta zamawiając łóżko dla swojego dziecka. Żeby skorupka za młodu nasiąkła „patriotyzmem”?
    PS. Takie coś można było kupić także poprzez internet. Na szczęście oferta już została usunięta. Pod presją społeczeństwa. Ciekawe, czy i rosyjskiego hurrapatriotycznego też…