Więcej

    Wynagrodzenia — „wybrakowanym”

    Na pierwszy rzut oka te dwa słowa w powyższym tytule nie pasują do siebie. Bo i faktycznie, jak wynagradzać kogoś za złą pracę?
    Ale okazuje się, że w politycznym życiu są swoje prawidła i wtedy te dwa tak do siebie niepasujące słowa nabierają zupełnie innej treści.
    Wtedy dla wszystkich w litewskim Sejmie zgodnie działa polskie przysłowie: „Co można wojewodzie, to nie tobie, smrodzie”.
    Bo „wojewodą” jest każdy poseł, nawet ten, co nic nie zrobił podczas kilku kadencji siedząc w fotelu poselskim i za to go wyborcy „wybrakowali”. Nie wybrali na kolejną kadencję.
    Ale smucić się każdy taki „wybrakowany”, czyli niewybrany, nie ma powodu, bo przecież odejdzie z mocno wypchanym portfelem. Kodeks Pracy, który ma wejść w życie od 1 stycznia 2017 roku, na pewno nie będzie zastosowany w danym przypadku. Bo w myśl nowego Kodeksu Pracy, każdy zwolniony, niezależnie od stażu pracy, otrzyma kompensatę równą 2-miesięcznemu wynagrodzeniu.
    Ale to, jak się okazuje, nie dotyczy posłów, oni otrzymają kompensatę za okres od dwóch do sześciu miesięcy.
    A przecież wyborca za te lata miał okazję się przekonać, czy posłowie pracowali, czy po prostu przesiedzieli jak oniemiali. I za to wynagradzać? Logicznie byłoby ukarać.
    Ale tu o żadnej logice mowy nie ma.
    Wszak takie zasady sami sobie ustalają. Żyjąc z pieniędzy podatnika…

    Helena Gładkowska