Koniec dżungli w Calais

Wczoraj, w dniu 27 października 2016 roku, przestało istnieć obozowisko pod Calais, zwane „Dżunglą Calais”. Władze francuskie w końcu usłyszały głos okolicznych mieszkańców i przedsiębiorców, by zlikwidować nielegalne koczowisko, z którego migranci próbowali się dostać do Wielkiej Brytanii.
Sposób, w jaki pochodzący w większości z Afryki koczownicy chcieli się dostać do zupełnie niesolidarnie niechcącego ich przyjąć Albionu, dawał się szczególnie we znaki kierowcom ciężarówek z całej Europy. Rwący się do Anglii za lepszym życiem (za socjal) włamywali się bowiem do przeprawiających się przez kanał La Manche ciężarówek, niszcząc przy tym przewożone ładunki i narażając przewoźników na straty — a kierowców na kary za przemyt ludzi, chociaż wcale przecież przemycać ich nie mieli zamiaru ani chęci.
Francuskie władze już zapowiedziały rozdzielenie „uchodźców” na mniejsze grupy — po 40-60 osób — i wysłanie ich do ośrodków na terenie całej Francji. Nie oznacza to jednak, że nastąpi w tej kwestii spokój — ludzie ci na terenie Francji mieli zasiłki socjalne i status uchodźców, a mimo to woleli podejmować próby nielegalnego dostania się na Wyspy. Wciąż brakuje rzeczywistego rozwiązania problemu, który się próbuje maskować ideologią.