Więcej

    „Pomnikom Rossy”: jak pomóc wileńskiej nekropolii?

    Czytaj również...

    Organizatorzy kwesty „Pomnikom Rossy” cieszą się, że w akcję angażuje się coraz więcej miejscowości Fot. Marian Paluszkiewicz
    Organizatorzy kwesty „Pomnikom Rossy” cieszą się, że w akcję angażuje się coraz więcej miejscowości Fot. Marian Paluszkiewicz

    Pogoda nieubłaganie przypomina, że coraz szybciej zbliża się listopad. Tuż przed uroczystością Wszystkich Świętych przychodzi czas na pamięć o bliskich zmarłych a także o niezwykłych cmentarzach, które są szczególnie pamięcią narodu.

    Dla mieszkańców Wileńszczyzny, ale także dla tych tysięcy Polaków, którzy mają tu swoje korzenie, takim właśnie miejscem jest Rossa. Jak w tym roku możemy pomóc wileńskiej nekropolii?

    Mimo że w większości potomkowie pochowanych na wileńskiej Rossie rozpierzchli się po świecie, pomniki nadal są zadbane dzięki ofiarności rodaków. O to, by opuszczone groby były posprzątane na święta, dbają przede wszystkim uczniowie polskich szkół. W jesiennych akcjach sprzątania cmentarza biorą udział również członkowie organizacji społecznych, harcerze, pracownicy ambasady.

    Co roku w Polsce i na Litwie zbierane są tysiące zniczy, które zostaną zapalone 1 listopada. Wszystko to sprawia, że Rossa nie jest opuszczonym cmentarzem. Zupełnie, jakby dawne Wilno nadal żyło. Ale czas robi swoje. Nie wystarcza tylko posprzątać. Większość nagrobków potrzebuje pilnie renowacji, a ta jest bardzo kosztowna.

    Odnawianie pomników możliwe jest tylko dzięki społecznemu zaangażowaniu tych, dla których cmentarz jest ważny. 1 listopada Społeczny Komitet Opieki nad Starą Rossą i Polskie Stowarzyszenie Medyczne na Litwie organizują trzecią kwestę na cmentarzach Wileńszczyzny „Pomnikom Rossy”. Organizatorzy cieszą się, że w akcję angażuje się coraz więcej miejscowości.

    — Jako Stowarzyszenie Medyczne nie możemy być fizycznie na wszystkich cmentarzach Wileńszczyzny. Cieszę się, że w tym roku organizowana przez nas kwesta spotyka się z takim zainteresowaniem. Mam wrażenie, że przygotowania idą o wiele łatwiej. Gdy tylko podaliśmy informacje, natychmiast zaczęli się do nas zwracać ludzie, którzy chcą się zaangażować w kwestę — mówi „Kurierowi” Dariusz Żybort, wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Medycznego na Litwie.

    Pierwsza kwesta odbyła się 1 listopada 2014 roku na cmentarzach rejonów wileńskiego i solecznickiego oraz oczywiście na Rossie. Zebrane wówczas środki zostały przekazane Społecznemu Komitetowi Opieki nad Starą Rossą i wykorzystane na renowację pomnika rodziny Maninich.

    Okazało się, że po roku chętnych do kwestowania było znacznie więcej. Przybyło również pieniędzy. Zebrano prawie 5 tys. euro, które zostały wykorzystane na renowację pomnika Anny Mikulskiej.
    — Zawsze przekazujemy pieniądze komitetowi, który decyduje, na co najbardziej są potrzebne. Ten pomnik był rzeczywiście w bardzo awaryjnym stanie. Całkowity koszt renowacji wynosił ponad 7 tys. euro. 2 tys. pochodziły z cegiełek, jakie rozprowadzali przewodnicy po Wilnie — mówi organizator kwesty.

    Dariusz Żybort podkreśla szczególną rolę księży archidiecezji wileńskiej, wśród których nie brakuje zrozumienia dla inicjatywy Stowarzyszenia Medycznego.
    — Doskonale widzimy, że kwesty najlepiej udają się tam, gdzie proboszczowie ogłaszają w kościołach, że będziemy zbierać pieniądze. Cieszę się, że tak wielu z nich angażuje się w promowanie kwesty. Bez ich zaangażowania nie osiągnęlibyśmy takich rezultatów — zauważa koordynator akcji.

    Organizatorzy kwesty przywiązują bardzo dużą wagę do przejrzystości wydarzenia. W pierwszych tygodniach listopada informują zawsze dokładnie o zebranych kwotach, a później o tym, na co zostaną przeznaczone.

    — Chcemy, żeby wszyscy uczestniczący w kwestach wiedzieli, jakie konkretnie pomniki zostały odnowione dzięki ich zaangażowaniu. W tym roku 30 października o godz. 12.00 organizujemy na Rossie specjalną uroczystość. Wezmą w niej udział nie tylko mieszkańcy Wileńszczyzny zaangażowani z ratowanie cmentarza, ale także przedstawiciele Śląskiej Izby Lekarskiej, którzy zebrali fundusze na renowację pomnika Karola Władyczko, prof. Uniwersytetu Stefana Batorego — zapowiada Dariusz Żybort.

    Polskie Stowarzyszenie Medyczne doskonale rozumie, że pamięć o nekropolii raz do roku nie wystarczy.
    — W maju, na Boże Ciało, zorganizowaliśmy kwestę razem z uczniami Szkoły Średniej im. Szymona Konarskiego. W ciągu 2 dni zebraliśmy ponad 2,5 tys. euro. Za te pieniądze udało nam się odnowić pomnik Ludwika Lachowicza, chirurga, uczestnika powstania listopadowego. — mówi wiceprezes Polskiego Stowarzyszenia Medycznego na Litwie.

    Kwesty odbywać będą się także w Polsce. Już po raz 26. odbędzie się w tym roku kwesta na rzecz Rossy na Starych Powązkach w Warszawie. Kwestę „Powązki Rossie” po raz pierwszy zorganizował Jerzy Waldorff. Od tamtej pory dzięki ofiarności warszawiaków odnowiono już kilkadziesiąt nagrobków na wileńskiej nekropolii. Jak co roku, 1 listopada pieniądze na Rossę będzie można ofiarować przy Bramie św. Honoraty na Cmentarzu Powązkowskim. Będzie to również okazja do spotkania z opiekunkami cmentarza. W kweście weźmie udział prezes Społecznego Komitetu Opieki nad Starą Rossą Alicja Klimaszewska oraz członkini komitetu Jolanta Nowosielska. Kwesta na rzecz ratowania Rossy odbędzie się również w Poznaniu.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...