Więcej

    Pospolity populizm czy zapowiedź rzeczywistych zmian

    Swoje rządy Związek Chłopów i Zielonych postanowił zacząć od działania wypróbowanego już wcześniej w wielu innych postsowieckich krajach i określanego mianem taniego populizmu.

    Partia multimilionera Ramūnasa Karbauskisa zaczyna kadencję nowo wybranego Sejmu od walki z rzekomymi przywilejami posłów.
    Jako pierwsze — „ofiarą” tej walki — padną samochody parlamentarzystów, a ściślej mówiąc, możliwość wynajmowania aut za pieniądze przeznaczone na działalność parlamentarną posła.
    Dotychczas co miesiąc każdy poseł otrzymywał 770 euro na działalność parlamentarną i sporą ich część, zgodnie z obowiązującym na razie prawem, wydawał na wynajem samochodu.

    Wygląda na to, że teraz posłowie — również w sprawach służbowych — będą musieli jeździć własnymi autami. Nowa władza zamierza też zmniejszyć liczbę wiceprzewodniczących Sejmu oraz zabrać im kierowców.
    Cóż, taki początek nowych rządów na pewno spodoba się wielu mieszkańcom naszego niezamożnego kraju.

    Ale czy walka z tak zwanymi przywilejami rządzących będzie miała jakikolwiek wpływ choćby na poziom korupcji w naszym kraju?
    Chciałoby się przypomnieć, że prezydent Rosji — Borys Jelcyn — również zaczynał podbój szczytów władzy od jazdy autobusem do pracy, wprawiając w zachwyt Rosjan.
    Ale pamiętajmy też, że „skromność” Jelcyna nie przeszkodziła mu późnej przekształcić Rosję w raj dla oligarchów i złodziei.