Więcej

    Refundacja jest, refundacji nie ma

    Nie trzeba przeprowadzać żadnych badań, by stwierdzić, że na Litwie stan uzębienia ludzi — szczególnie seniorów — jest tragiczny.  Ponad 40 proc. ludności kraju powyżej 65 roku życia potrzebuje protezowania. Na szczęście od 1999 roku Litewskie Regionalne Kasy Chorych świadczą refundację protezy. Obecnie jest to 397 euro.
    Czyli, z tego należałoby się cieszyć, gdyby i w praktyce to wyglądało tak, jak na papierze. Bo w gruncie rzeczy nie każdy emeryta taki zwrot kosztów za leczenie otrzyma, gdyż kolejki w każdym mieście i rejonie są bardzo duże. Na przykład, w Wilnie w roku ubiegłym, z takiej refundacji skorzystało 5 585 mieszkańców, którzy czekali na refundację prawie cztery lata. Na Litwie jest miasto, gdzie suma zwrotu kosztów byłaby jeszcze wyższa niż średnia krajowa, bo całe 500 euro.  Są to Taurogi, gdzie Rada tego miasta na początku roku podjęła uchwałę, by dołożyć z budżetu samorządowego po 103 euro do stałej sumy tzn. do 397 euro. Wydzielono na to 20 tysięcy euro. Wydzielono i… zapomniano o tym powiadomić dentystów i pacjentów, gdyż taka usługa miała być świadczona tylko w jednej przychodni.  Miała, ale nie była. A przecież w tym mieście na refundację czeka się 4,5 roku! Kogo winić? O czym tu mówić? Czy stale się usprawiedliwiać sakramentalnym: pieniędzy nie ma.
    W Taurogach pieniądze były. Ale zostały „spisane” jako niewykorzystane.