Więcej

    77. rocznica zbrodni katyńskiej

    Czytaj również...

    O polskiej tragedii przypomina również tablica pamiątkowa w wileńskim kościele pw. św. Rafała poświęcona pamięci obywateli Rzeczypospolitej, w tym też z Litwy, pomordowanych w 1940 r. „w Katyniu i innych miejscach kaźni” Fot. Marian Paluszkiewicz

    W 77. rocznicę zbrodni katyńskiej, 2 kwietnia ulicami Warszawy, przeszedł Katyński Marsz Cieni  zorganizowany dla upamiętnienia zamordowanych przez NKWD w 1940 roku oficerów Wojska Polskiego, Korpusu Ochrony Pogranicza oraz policji. Członkowie grup rekonstrukcyjnych w historycznych mundurach polskich oficerów w milczeniu przechodzili ulicami stolicy, oddając tym samym hołd pomordowanym.

    O tragicznych wydarzeniach pamięta się również na Wileńszczyźnie. Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Wilnie poinformowała, że w 77. rocznicę Zbrodni Katyńskiej i 7. rocznicę tragicznej katastrofy w Smoleńsku, 10 kwietnia 2017 o godz. 18 w kościele pw. św. Rafała w Wilnie odprawiona zostanie msza św. za ofiary obu tych wielkich polskich tragedii.

    W kościele tym w 2008 roku z inicjatywy wileńskiego dziennikarza i publicysty, śp. Jerzego Surwiły, odsłonięto tablicę upamiętniającą pochodzących z Wilna i Wileńszczyzny oficerów oraz osoby cywilne – ofiary zbrodni katyńskiej. Tekst na tablicy głosi: „Pamięci tysięcy oficerów Wojska Polskiego, przedstawicieli inteligencji, obywateli Rzeczypospolitej, w tym pochodzących z Litwy, zamordowanych przez NKWD w 1940 r. w Katyniu i innych miejscach kaźni”.

    – Zbrodnia katyńska była wyjątkowa, ponieważ została dokonana na oficerach polskich, wziętych do niewoli po 17 września 1939 r. Biuro Polityczne Komitetu Centralnego Wszechzwiązkowej Komunistycznej Partii (bolszewików) 5 marca 1940 r. podjęło decyzję o wymordowaniu polskich jeńców wojennych, głównie oficerów uwięzionych w obozach Kozielska, Starobielska i Ostaszkowa na terenie ZSRS, oraz obywateli polskich, wrogów państwa sowieckiego, przetrzymywanych w więzieniach na okupowanych wschodnich terenach Rzeczpospolitej – powiedział emerytowany nauczyciel, Roman Lachowicz, autor książki „Kartki z historii Ziemi Wileńskiej”.

    Sowiecka policja polityczna, NKWD ZSRS, w ciągu sześciu tygodni wymordowała blisko 22 tys. obywateli Rzeczypospolitej. Było wśród nich 14,5 tys. jeńców wojennych – oficerów i policjantów – z obozów w Kozielsku, Starobielsku i Ostaszkowie oraz 7,3 tys. więźniów aresztowanych w okupowanej przez ZSRS wschodniej części Polski.

    3 kwietnia 1940 roku z Kozielska do Katynia ruszyły pierwsze transporty śmierci z polskimi jeńcami. Z Kozielska przewieziono do Katynia i zamordowano strzałami w tył głowy 4 404 osób.  3 896 jeńców ze Starobielska zabito w pomieszczeniach NKWD w Charkowie, a ich ciała pogrzebano na przedmieściach miasta w Piatichatkach. 6 287 osób z Ostaszkowa rozstrzelano w gmachu NKWD w Kalininie, obecnie Twer, a pochowano w miejscowości Miednoje. Łącznie zamordowano 14 587 osób. Egzekucję więźniów przeprowadzono w więzieniach w Mińsku, Kijowie, Charkowie i Chersoniu.

    O zamordowanym przez NKWD w Katyniu por. Zygmuncie Kosiłowiczu, wilnianie, przypomina Dąb Pamięci w podwórku wileńskiego Gimnazjum im. Jana Pawła II Fot. Marian Paluszkiewicz

    13 kwietnia 1943 r. niemieckie radio podało informację o odkryciu w miejscowości Kosogory grobów polskich oficerów zamordowanych przez żołnierzy radzieckich. Polacy zginęli od strzałów w tył głowy.

    W dwa dni później radio w Moskwie nadało komunikat mówiący, iż „oszczercy Goebbelsa rozpowszechniali podłe wymysły”. Miejsce straceń zostało odkryte przez Niemców w lutym 1943 r. Zaprowadził ich tam Iwan Kisielew, chłop z pobliskiej wsi Gniezdowo. W Lesie Katyńskim oficerowie NKWD rozstrzelali 4143 polskich jeńców z obozu w Kozielsku. 17 kwietnia rząd polski w Londynie poprosił Międzynarodowy Czerwony Krzyż o zbadanie sprawy. Jednocześnie z taką prośbą zwrócili się do tej organizacji Niemcy.

    – Na wiosnę 1943 roku w środkach masowego przekazu Niemcy upowszechnili informację, że oficerów zamordowało NKWD – wniosło to pewną jasność – zaznaczył Roman Lachowicz.

    Rząd polski od dłuższego czasu poszukiwał zaginionych w ZSRR jeńców i domagał się wyjaśnień od Rosjan. Reakcją władz ZSRR na ujawnienie zbrodni było zerwanie stosunków z Polską w nocy z 25 na 26 kwietnia 1943 r. Rosjanie oskarżali rząd polski o współpracę z hitlerowskimi Niemcami. Sprawa odkrycia grobów pod Smoleńskiem posłużyła więc jako pretekst do zerwania kontaktów z rządem londyńskim, który domagał się m.in. uznania za obowiązującą granicę Polski sprzed wybuchu wojny, podczas gdy Rosjanie zamierzali zająć wschodnie ziemie Rzeczypospolitej. Alianci zachowali w tej sprawie milczenie w imię współpracy ze wschodnim sojusznikiem.

    Prawda o zbrodni bardzo długo była ukrywana, a wręcz zakłamywana. Dopiero w 1990 r. prezydent ZSRR Michaił Gorbaczow przyznał, że mordu dokonali Rosjanie. W 1992 prezydent Rosji, Borys Jelcyn, zadecydował o udostępnieniu stronie polskiej dokumentów na temat zbrodni katyńskiej.

    – Władze sowieckie przyznały się do popełnienia mordu w Katyniu dopiero 13 kwietnia 1990 roku. Lista polskich obywateli straconych na Białorusi, w tym polskich obywateli z Wileńszczyzny nie jest znana do dziś. Również Trybunał w Norymberdze nie osądził zbrodniarzy mordu katyńskiego – mówi Roman Lachowicz.

    Dr Witold Wasilewski z Instytutu Pamięci Narodowej, oceniając charakter zbrodni katyńskiej, napisał: „Skala represji i zbiorowy profil ofiar, motywy podjęcia decyzji i sposób jej przeprowadzenia – kwalifikują ją do uznania za zbrodnię ludobójstwa. Ofiary łączyła przynależność do elity polskiego społeczeństwa, z tej przyczyny zostały skazane przez komunistów na zagładę (…)”.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Anna Pieszko i inf. www.ipn.gov.pl,
    Muzeum Historii Polski

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Na forum rodziców i nauczycieli poruszono problemy polskiej oświaty

    Ostatnio najwięcej emocji wzbudza temat pośrednich egzaminów maturalnych w klasach 11 oraz wprowadzenie nauczania geografii, historii oraz lekcji obywatelstwa po litewsku już od pierwszego roku nauki tych przedmiotów w szkole. „Decydując się oddać dziecko do szkoły z polskim językiem nauczania,...

    Protest w Wilnie. „Nie chcemy zmiany modelu edukacji mniejszości narodowych”

    Uczestnicy akcji protestu podkreślali, że zależy im na zachowaniu istniejącego modelu szkół mniejszości narodowych oraz opowiadali się przeciwko próbom „reformowania” szkoły, mającymi asymilacyjny charakter. Pochód ruszył sprzed Sejmu RL w kierunku budynku rządu przy placu Vincasa Kudirki, po czym zatrzymał...

    Uczniowie składali egzamin pośredni z języka polskiego

    Wrażenia po egzaminie — Cieszę się z wyniku, bo udało mi się uzyskać maksymalną liczbę 40 punktów — mówi Małgorzata Cytacka, uczennica Gimnazjum im. Władysława Syrokomli w Wilnie. — Wydaje mi się, że tegoroczny egzamin pośredni był nieco trudniejszy niż...

    Zaglądając do prywatnych wnętrz Wilna

    Anna Pieszko: Pana trzytomowy album ukazał się w trzech językach: po litewsku, angielsku, ale też po polsku. Dlaczego zwraca się Pan w szczególności do polskiego czytelnika? Eugenijus Skerstonas: Nie sądzę, aby wybrane języki obce budziły zdziwienie, ponieważ obok ojczystego języka...