Więcej

    Rzeczpospolita energetyczna przeciwstawia się Gazpromowi

    To dobry znak. Litwa i Łotwa łączą z Polską swoje siły w walce z zakusami rosyjskiego giganta gazowego, Gazpromu, do zmonopolizowania europejskiego rynku gazu ziemnego oraz egoizmem niektórych państw UE.

    Wczoraj oficjalnie ogłoszono, że rząd Litwy postanowił przyłączyć się do skargi, którą już wcześniej Polska skierowała do Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie gazociągu Opal, który jest przedłużeniem gazociągu Nord Stream. Taką samą decyzję podjął również rząd Łotwy.

    Chodzi o to, że w minionym roku Komisja Europejska pozwoliła Rosjanom wykorzystywać 80 proc. przepustowości gazociągu Opal. Gdyby do tego doszło, to stanowiłoby to zagrożenie bezpieczeństwa dostaw gazu w UE i wprowadziło ryzyko dla bezpieczeństwa dostaw gazu do Polski. Rosja wykorzystując gazociągi Nord Stream i Opal, mogłaby omijając Polskę i Ukrainę, dostarczać gaz do Niemiec i innych krajów UE. Wzmacniałoby to pozycję Gazpromu na rynku oraz naruszyło zasady bezpieczeństwa i solidarności energetycznej.

    Litwa, która dzięki zbudowanemu przed kilkoma laty terminalowi gazu skroplonego w Kłajpedzie, nie jest uzależniona od rosyjskiego gazu, postanowiła stanąć w obronie interesów Polski i Ukrainy. Jak twierdzą eksperci, interwencje Litwy i Łotwy zwiększają szanse na korzystne rozstrzygnięcie sporu z Komisją Europejską.