Więcej

    Obrońcy praw zwierząt domagają się lepszej pracy instytucji państwowych

    Czytaj również...

    Wczoraj, 3 sierpnia, przedstawiciele Litewskiej Organizacji Ochrony Praw Zwierząt wraz ze spółką pożytku publicznego Tušti narvai pikietowali pod siedzibą Państwowej Służby Żywności i Weterynarii (VMVT). Protestujący wystąpili z zarzutami dotyczącymi braku ochrony praw zwierząt i zapewnienia godnych warunków dla niosek w farmach drobiowych.

    Pod siedzibą Państwowej Służby Żywności i Weterynarii zebrało się kilkadziesiąt osób. Niektórzy przyprowadzili ze sobą zwierzęta domowe Fot. Facebook/tustinarvai

    „Jesteśmy przeciwko okrucieństwom i obojętności wobec okrucieństwa”, „Po czyjej stronie jesteście: zwierząt czy dręczycieli?”, „VMVT = impotencja” – uzbrojonych w plakaty z takimi napisami zebrało się kilkadziesiąt osób pod siedzibą służby. Niektórzy przyprowadzili swoje zwierzęta domowe.

    „Oni mają wszystkie możliwości, by obronić zwierzęta i ukarać ich dręczycieli, jednak zawsze wybierają obronę biznesu, a nie żywych stworzeń! Służba boi się publiczności i oburzenia mieszkańców, dlatego przyszliśmy tutaj, by wreszcie głośno powiedzieć, że musimy być odpowiedzialni za tych, którzy od nas zależą, nie będziemy tolerować dręczycieli zwierząt i instytucyjnej impotencji” – mówili dziennikarzom uczestnicy protestu.
    Obrońcy praw zwierząt obwiniają służbę o nieodpowiednią reakcję na powiadomienia o krzywdzonych czworonogach, męczonych na farmach drobiowych kurach oraz innych zwierzętach.
    Gabija Enciūtė, aktywistka z organizacji Tušti narvai powiedziała, że głównym celem wczorajszej pikiety było zwrócenie uwagi na warunki, w których są hodowane kury nioski.
    „Na farmach drobiowych kury są trzymane w klatkach. Rozumiem, że Unia Europejska na to pozwala. Jednak nie rozumiem, dlaczego? Nie wszystko, co jest zgodne z prawem, jest sprawiedliwe. Chodzi o to, że te klatki wyglądają okropnie, są niewygodne, nioskom brakuje miejsca, praktycznie nie mogą się poruszać. Zdaniem inspektorów, wszystko jest w porządku. W ogóle mało kogo ciekawi, skąd tak naprawdę pojawiły się jajka, które codziennie jadamy. Kury się męczą, są zranione, słabe. Podczas prywatnego sprawdzania farm znaleźliśmy dużo nieżywych niosek, klatki są brudne” – powiedziała Gabija Enciūtė, podkreślając, że to zaledwie kilka podstawowych problemów, które zdążyła wymienić.
    Uczestnicy protestu żądali, aby Państwowa Służba Żywności i Weterynarii bardziej uwzględniała uwagi obrońców praw zwierząt, rejestrowała „wszystkie, a nie tylko pojedyncze, naruszenia”, podnosiła zawodowe kwalifikacje inspektorów, dbała o „etykę, a nie interesy przedsiębiorców”, aby zwierzęta, nad którymi gospodarze się znęcają, były im zabierane.

    Głównym celem wczorajszej pikiety było zwrócenie uwagi na warunki, w których są hodowane kury nioski
    Fot. Facebook/tustinarvai

    „Jesteśmy zszokowani tym, że dana instytucja stosuje podwójne standardy w swojej komunikacji publicznej i wprowadza społeczność w błąd. Działalność osób, które wykorzystują zwierzęta w działalności komercyjnej, stanowi zagrożenie nie tylko dla dobrobytu zwierząt, ale też dla zdrowia ludzi i bezpieczeństwa całego społeczeństwa. Służba próbuje ten problem bagatelizować i pokazać ludziom jako drobnostkę niegodną uwagi” – oburzali się uczestnicy pikiety.
    Tymczasem przedstawiciele Państwowej Służby Żywności i Weterynarii zaznaczają, że organizatorzy protestu nie chcą prowadzić konstruktywnych dyskusji i współpracować ze służbą.
    – Wychodziłam dziś do uczestników protestu i zapraszałam do rozmowy z naszymi specjalistami. Niestety, nikt nie chciał rozmawiać. Wygląda na to, że dialog ich nie interesuje. Otrzymaliśmy jedynie masę zarzutów w formie pisemnej. Będziemy analizować informację i myśleć, co robić dalej. Tak naprawdę, jesteśmy otwarci i chętnie wysłuchamy wszelkich uwag oraz propozycji rozwiązania problemów – powiedziała w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Jurgita Savickaitė, rzeczniczka prasowa Państwowej Służby Żywności i Weterynarii.
    Jak dodała, nie wszystkie zarzuty ze strony obrońców praw zwierząt są uzasadnione.
    – Protestujący obwiniają nas, że zbyt mało troszczymy się o dobro zwierząt, a zbyt dużo popieramy biznes. Jednak to kwestia punktu widzenia. Służba bowiem powinna zapewnić, aby wszystkie procesy odbywały się zgodnie z aktami prawnymi. Musimy zachowywać obiektywizm, działać zgodnie z posiadanymi upełnomocnieniami i nie możemy bardziej popierać jednej czy drugiej strony. Staramy się, aby naruszyciele praw zwierząt i ich dręczyciele byli karani, w niektórych przypadkach przewidywana jest za to nawet odpowiedzialność karna. Jednak, jak wiadomo, sytuacje bywają różne i niektóre sprawy są bardzo skomplikowane, trudne do natychmiastowego rozwiązania – tłumaczyła Savickaitė.
    W celu oceny informacji na temat złych warunków hodowli kur, przedstawionej przez organizacje pozarządowe, Państwowa Służba Żywności i Weterynarii dokonała rewizji farm drobiowych. Sprawdzone zostały spółki Vievio paukštynas (rej. elektreński), Vyturio paukštynai, Kaušėnų paukštynas oraz farma drobiowa gospodarza Valdemara Sadaunykasa (rej. płungiański).
    Ustalono, że warunki w sprawdzonych obiektach odpowiadają unijnym standardom, kury są zdrowe, wiek niosek również odpowiada wymogom prawnym i wynosi od 77 do 96 tygodni.
    Jak poinformowała służba, podczas rewizji wykryto jedynie kilka nieznacznych naruszeń dotyczących ewidencji księgowej i niedostatecznego oświetlenia pomieszczeń, w których znajdują się nioski.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Krótka historia praktycznego orzechołoma

    Gdy słyszy się kombinację słów „dziadek do orzechów”, natychmiast nasuwają się skojarzenia ze wzruszającą baśnią E.T.A. Hoffmanna, z niezrównaną muzyką baletową Piotra Czajkowskiego i z Bożym Narodzeniem. Drewniany dziadek jest jednak znacznie starszy niż bajka o nim. Drewniany zgniatacz orzechów,...

    Wilno dostarczy rozrywki także tej zimy

    Bożonarodzeniowe imprezy, lodowisko, festiwale teatralne i filmowe, międzynarodowe targi książki – to tylko kilka powodów, by nawet zimą nie nudzić się w Wilnie. Wilno ubiera się właśnie w swoją najpiękniejszą szatę, by na ponad miesiąc zanurzyć swoich mieszkańców i gości...

    Umowa podpisana, ale strajk nauczycieli nadal realny

    2 grudnia, po strajku ostrzegawczym pedagogów, podpisana została zrewidowana umowa zespołowa pracowników oświaty i nauki. Dokument podpisał premier Saulius Skvernelis, minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius oraz liderzy czterech związków zawodowych ze sfery oświaty. Część oświatowców krytykuje jednak...

    Prosty krok, by śmieci zyskały nowe życie

    Konieczność segregacji odpadów nigdy wcześniej nie była tak ważna jak dziś. Śmieci każdy, lecz nie każdy odpowiedzialnie zarządza produkowanymi przez siebie odpadami. Warto więc sobie uświadomić, jak to robić właściwie. Nigdy wcześniej produkowanie i nabywanie rzeczy nie było tak łatwe...