Więcej

    Pochówek polskich legionistów na Łotwie

    Czytaj również...

    Po 98 latach, pochówku na cmentarzu doczekało się 9 legionistów polskich, którzy polegli w 1919 roku Fot. JoannaBożerodzka_zw.lt

    W sobotę 21 października staliśmy się świadkami historycznego wydarzenia – mającego znaczenie zarówno dla Łotwy, jak i Polski. Po 98 latach, pochówku na cmentarzu doczekało się 9 legionistów polskich, którzy polegli w 1919 roku. Spoczęli na cmentarzu katolickim w Ławkiesach pod Dyneburgiem w asyście honorowej żołnierzy polskich i łotewskich.

    Groby polskich żołnierzy odkryte zostały przypadkiem przez łotewskie Stowarzyszenie Bratnich Mogił szukające miejsc pochówku żołnierzy carskich. Zamiast nich natknęli się na żołnierzy z polskimi insygniami.
    – Szczątki zostały odnalezione przez łotewską grupę poszukiwawczą, informacja trafiła do ministerstwa kultury. Poprzez kwerendę archiwalną pojawiły się wskazania, że miejsce to było znane przed II wojną światową pod lakoniczną nazwą „Katymiołka”. Takich miejsc jest bardzo dużo i dopiero dalsze badania przeprowadzone przez zespół na zlecenie Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP potwierdziły, że odnaleziono właśnie to miejsce, które było opisywane w dokumentach Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie. To też pozwoliło poznać nazwiska tych żołnierzy – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” dr. med. Andrzej Ossowski z Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie, kierownik Zakładu Genetyki Sądowej.

    Żołnierze walczyli przeciw bolszewickiej agresji w szeregach 1 Dywizji Piechoty Legionów oraz 1 Pułku Czołgów. Operacja „Łatgalia” pod dowództwem gen. Edwarda Rydza-Śmigłego była debiutem polskich sił pancernych – trwała od jesieni 1919 roku do stycznia 1920 roku i udało się dzięki niej wyprzeć Rosjan z Łatgalii oraz uchronić Łotwę przed sowiecką inwazją.
    Pamiątką tych walk i polsko-łotewskiego braterstwa broni jest wielki pomnik w kształcie krzyża znajdujący się w centrum Dyneburga, wyzwolonego podczas kampanii przez siły polskie.

    „Oddajemy ich szczątki narodowi łotewskiemu i polskiemu, aby można było na ich trumnach złożyć pożegnalny pocałunek. Dar ojczyzny żegnającej bohaterów, którzy złożyli ofiarę swojego życia. Za ciebie Polsko, dla Twojej Chwały. Dla Twojej wolności. Dla Twojej niepodległości. I niepodległości bratnich narodów. Drodzy bracia i siostry w Chrystusie Panu, dzisiaj pochylamy się nad żywotami żołnierzy, którzy poszli na służbę niepodległości. Nadszedł wreszcie czas, kiedy armia żołnierza polskiego wychodzi z letargu niepamięci” – powiedział podczas kazania w kościele pw. św. Piotra i Pawła w Ławkiesach ks. major Grzegorz Przewrocki, kapelan polskich żołnierzy stacjonujących na Łotwie w ramach kontyngentu NATO.
    Rozmówcy „Kuriera Wileńskiego” uważali, że jest to symboliczne, że legioniści doczekali się pochówku po blisko stu latach, kiedy znów polscy żołnierze są obecni na Łotwie jako sojusznicy.
    – Pan wiceminister Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP, Jarosław Sellin, podkreślił, także mówili o tym księża, że współpraca ze stroną łotewską była naprawdę świetna, co pokazuje też tempo badań. Sprawa pojawiła się w sierpniu, a już teraz możemy ich pochować. W przyszłym roku kwatera w Ławkiesach zostanie odnowiona i zyska wygląd prawdziwej kwatery wojskowej – powiedział dr. Andrzej Ossowski.
    Pracami renowacyjnymi kierować ma Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

    – Nie było żadnych nieśmiertelników, żołnierze byli identyfikowani na podstawie dokumentów, co jest szczególnie rzadkie, bo zazwyczaj bez badań genetycznych nie ma szans na identyfikację. Dzięki badaniom genetycznym udało się zidentyfikować takie osoby, jak Danuta Siedzikówna „Inka” czy Zygmunt Szendzielarz „Łupaszka” – tajniki swojej pracy ujawniał czytelnikom „Kuriera Wileńskiego” dr. Ossowski.
    – A to byli zwykli żołnierze i to jest bardzo dla nas wzruszające. O „Łupaszce”, „Ince” czy „Zaporze” wiemy wszystko, to legendy polskiego oręża, ale ważni są też zwykli żołnierze. To pokazuje politykę historyczną państwa polskiego, że dbamy o każdego szeregowego żołnierza – dodał badacz.
    Przedsięwzięcie jest realizowane przez Dyneburski Oddział Związku Polaków na Łotwie „Promień” przy wsparciu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP oraz we współpracy z Ambasadą RP w Rydze i Fundacją „Pomoc Polakom na Wschodzie”.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Gen. Andrzejczak dla „KW”: „Będziemy bezpieczni, jeśli wygramy z czasem. Mamy 2 lata”

    Generał uczestniczył w dniach 21—22 marca w konferencji w Wilnie nt. obronności. „Najważniejsze — to wykonać plany regionalne i wykonać je szybko. Na wojnie cudów nie ma. Jest ekonomika, twarda siła i silne przywództwo” — dodaje. I odpowiada na...

    Komunikatowy ból głowy

    Wielka sprawa, jaką się stał temat dymisji ministra obrony narodowej RL Arvydasa Anušauskasa, pokazała kondycję litewskiej przestrzeni informacyjnej. Cały dzień trwały spekulacje na temat dymisji Anušauskasa i wyboru potencjalnego jego następcy na stanowisku szefa resortu obrony, a zaczęło się...

    Koszt bezpieczeństwa narracyjnego

    Bezpieczeństwo jest rzeczą trudną do wycenienia. Ile kosztuje bycie bezpiecznym? To pytanie, na które można odpowiedzieć na różne sposoby. Z jednym z nich przychodzi nauka ekonomii – chodzi o obliczanie kosztów alternatywnych. O ile nie jest możliwa jednoznaczna odpowiedź,...

    „Tani” politycy drogo kosztują

    Po kolejnej akcji „uprzejrzystniania” wydatków polityków – tym razem posłów na Sejm Republiki Litewskiej – pojawiła się i kolejna fala oburzenia w kwestii sposobów, w jakie posłowie wydają pieniądze na działalność poselską. To, co napiszę, będzie niepopularne i niepopulistyczne...