Więcej

    Czy samorząd jest „sowieckim reliktem”?

    Litewskie Ministerstwo Spraw Wewnętrznych wpadło na kolejny „genialny” pomysł.
    Mianowicie, na pomysł likwidacji części samorządów i dalszą centralizację państwa. Tak, jakby wymieranie prowincji nie było jeszcze dostatecznym dowodem na to, że centralizacja nie tylko nie działa, ale jest szkodliwa.

    Biurokratyczni mędrkowie wymyślili sobie, żeby zlikwidować tzw. rejony podmiejskie, bo według nich jest to „sowiecki relikt”. Ja zaś uważam, że sowieckim reliktem są urzędnicy wymyślający takie kocopoły – i w ramach dekomunizacji powinni się jak najprędzej pożegnać z pracą w sektorze publicznym.

    Paryż ma powierzchnię administracyjną 105 km2 i 2,4 mln mieszkańców, zaś Wilno ma powierzchnię 401 km2 i 600 tys. mieszkańców. Jest zatem od Paryża czterokrotnie większe i ma czterokrotnie mniej mieszkańców. I zapewne więcej, niż czterokrotnie, jest nieudolniej zarządzane – szczególnie na peryferiach.
    Źle działający transport publiczny, żwirowe drogi w stolicy europejskiej republiki, całe dzielnice niepodłączone do kanalizacji, zaniedbany system odprowadzania ścieków. Trzeba by iść śladem zachodnich miast – i podzielić Wilno na mniejsze jednostki, a nie łączyć w niewydolnego molocha. Zostawić podatek od dochodu mieszkańców samorządom. Ale, widać, cywilizowane standardy to dla niektórych „sowiecki relikt”…