Więcej

    Adwent czy święta – na co i na kogo czekamy?

    Czytaj również...

    Dopiero co zaczął się adwent, a tu już na placach Wilna i wszystkich europejskich stolic pysznią się różnobarwne choinki, a z witryn śmieją się Mikołaje. Tak się dzieje już od paru ładnych lat i zdążyliśmy się przyzwyczaić do nowego kalendarza.

    Jak każdą inną zmianę przyjęliśmy ją jako naturalną kolej rzeczy i pewnie się nie zastanawiamy nad jej istotą.
    Naszym przodkom wszakże nie śniło się o świątecznych zakupach. Choinki ubierali i szopki ustawiali w domach w wigilię Bożego Narodzenia, adwent zaś był tradycyjnie czasem oczekiwania na Boże Narodzenie w spokoju i skupieniu, podobnie jak Wielki Post był czasem oczekiwania na Boże Zmartwychwstanie.
    Globalizacja odarła tradycyjne święta z treści religijnych i metafizycznych oraz uczyniła z nich festiwale handlu i rozrywki zbliżone do zawodów sportowych i występów artystycznych. Święta rodzina i Mikołaj – biskup starożytnej Miry zamieniony w czerwonego dziadka z Laponii – stali się gwiazdami świątecznego spektaklu, zaś adwent – czas oczekiwania na narodziny Pana – przemienił się w wyścig zakupów świątecznych. I w tym nowym wydaniu zdobył cały świat, nawet jego najdalsze zakątki, w których nasze chrześcijańskie tradycje są dalekie i nieznane.

    W dawnych wiekach chrześcijańscy misjonarze w trudach i znojach nieśli w świat dobrą nowinę o narodzinach Zbawiciela. Choć obiecywali zdobycze nie z tej ziemi, wcale nie szło im lekko. Niejeden za tę dobrą nowinę zapłacił życiem.
    Globaliści nie obiecują zbawienia, ani wiecznego życia, a idzie im gładko, jak po maśle. Choinki i Mikołaje z uśmiechem i bez trudności zdobyły place Pekinu, Dubaju, Singapuru oraz innych miejsc, do których misjonarzom dotrzeć z Bożym narodzeniem i zmartwychwstaniem nie było łatwo ani prosto.
    I jeśli się dobrze przyjrzeć owym egzotycznym placom i tym naszym, po których dzielnie się uwijamy w poszukiwaniu świątecznych prezentów i rozrywek, okaże się, że wcale tak bardzo się nie różnią.

    Pojęcie oraz istota adwentu pojawia się w naszym otoczeniu jedynie w kościele. Najwytrwalsi wierni chodzą na roraty i na rekolekcje, większość jednak spędza czas wolny od pracy i nauki wśród świecących choinek i Mikołajów.
    To oznacza, że nasze Boże Narodzenie z jego symbolami nie odbiega zasadniczo w swej istocie od tego z Tokio czy z Nowego Jorku.
    Podobnie rzecz się ma z całym rocznym kalendarzem. Jeszcze sto lat temu okres Bożego Narodzenia był dla większości ludzi czasem wypoczynku i radosnego świętowania po roku ciężkiej pracy. Teraz takim czasem są letnie wakacje, do których szykujemy się, jak nasi przodkowie niegdyś do kolędy. Temu służył adwent w wymiarze praktycznym.
    Teraz zaś większość z nas przeżywa rzeczywisty adwent w maju i czerwcu biegając po biurach podróży i planując letni wypoczynek. Cyfrowo-sklepowa cywilizacja przewróciła do góry nogami nasz naturalny, biologiczny rok. Wypoczywamy w czasie najbardziej sprzyjającym pracy, bo ciepło, dzień długi, a organizm rozbudzony i w pełni sił.
    Zaś sezon zimowy, ze swej natury skłaniający do drzemki i wypoczynku, uczyniono czasem wytężonej pracy. Oczywiście, nie mogło w nim zabraknąć miejsca dla świątecznych tradycji, zostały jednak tak przetworzone, że i w adwencie biegamy, krzątamy się wokół upominków, uroczystości oraz innych świątecznych atrakcji.

    Czy tak być musi? Zapewne tak. Kijem rzeki nie zawrócimy i nie powstrzymamy procesów cywilizacyjnych. Ale trochę dystansu wobec nich i samodzielnego myślenia nigdy nie zaszkodzi.
    Dobrze więc będzie, jeśli ci z nas, którzy mają się za chrześcijan, a myślę, że takich wśród czytelników Kuriera nie brakuje, zastanowią się choćby przez chwilę skąd się wzięła cała szopka z choinkami i Mikołajami, o co w niej naprawdę chodzi oraz na kogo i po co czekamy w adwencie.

    Józek Powsinoga

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Czerwone, niebieskie, żółte, a nawet czarne i złote 

    Bezpieczeństwo barwników syntetycznych jest kwestią kontrowersyjną. Wszystkie barwniki spożywcze mają indeks od E100 do E182, jednak nie wszystkie są jednakowo przyjazne dla człowieka. Przy czym skutki stosowania ich dla jednych ludzi mogą być w ogóle nieodczuwalne, ale dla niektórych,...

    Prezentacja książki „Tak teraz postępują uczciwi ludzie. Polacy z Wileńszczyzny ratujący Żydów”

    W wydarzeniu wzięła udział autorka książki, Ilona Lewandowska, Danutė Selčinskaja, kierowniczka projektu upamiętnienia ratujących Żydów Muzeum Historii Żydów im. Gaona Wileńskiego oraz przedstawiciele wydawcy, czyli Instytutu Polskiego w Wilnie. Wydarzenie rozpoczęło się od projekcji filmu „Świat Józefa”, który opowiada historię...

    Laurynas Kasčiūnas nowym ministrem obrony Litwy. Wśród priorytetów reforma poboru

    Prezydent ocenił kandydaturę Nominacja Kasčiūnasa została przedłożona prezydentowi przez premier Ingridę Šimonytė w zeszłym tygodniu, a głowa państwa powiedziała, że chce ocenić informacje dostarczone przez służby na temat kandydata.Arvydas Anušauskas, który do tej pory pełnił funkcję ministra, podał się do...

    Centrum Kultury Samorządu Rejonu Solecznickiego zaprasza na koncert chóru „Res Musica” z Gryfina

    Chór też zaśpiewa podczas nabożeństwa. Chór „Res Musica” w Gryfinie działa od 23 lat. Występował w kraju i za granicą. W swoim dorobku posiada złote, srebrne i brązowe dyplomy zdobyte na festiwalach i w konkursach chóralnych. Założycielem i pierwszym dyrygentem...