Więcej

    W Ponarach 11. Marsz Żywych

    Czytaj również...

    W dniu Pamięci Ofiar Holokaustu, uczniowie Wileńskiej szkoły „Saulėtekio” zaśpiewali hymn Izraela

    Około 100 osób uczestniczyło wczoraj, 23 maja, w Dniu Pamięci Holokaustu, w wileńskim 11. Marszu Żywych. Tradycyjna trasa marszu, licząca około kilometra, prowadzi od stacji kolejowej w wileńskich Ponarach do miejsca zagłady Żydów w lesie ponarskim. To ostatnia droga, jaką pokonywali skazani na śmierć.

    – Litewska Wspólnota Żydowska co roku organizuje Marsz Żywych. W tym roku to jest szczególny marsz, ponieważ dołączyli do nas Litwini z Izraela, którzy przybyli specjalnie na tę uroczystość. Po raz pierwszy w marszu wziął udział światowej sławy izraelski malarz, Samuel Bak. W tym roku obchodzimy także 75-lecie likwidacji getta, dlatego też ten rok i marsz na zawsze pozostaną w naszej pamięci – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Ronaldas S. Lauderis, prezes Litewskiej Wspólnoty Żydowskiej.

    Wśród uczestników marszu byli m.in. potomkowie ofiar wileńskiego getta z Izraela, USA, Austrii i Australii, szef dyplomacji Litwy Linas Linkevicius, Samuel Bak, ambasador Polski na Litwie Urszula Doroszewska, ambasador Izraela na Litwie Amir Maimon, Fania Brancovskaja, była więźniarka getta.

    – To miejsce jest ważne dla wszystkich narodów, którzy zamieszkują Europę Środkowo-Wschodnią. Takie straszne miejsca, miejsca masowych morderstw są przecież we wszystkich tych krajach. Przychodzimy tutaj, aby oddać cześć ofiarom niewinnym. Wśród tych ofiar było też wielu obywateli państwa polskiego. Bardzo ważne jest, aby publicznie oddawać cześć. Zebrało się dużo młodzieży. Ważne jest, aby okazać hołd niewinnym ofiarom, które wtedy zostały zamordowane i które tutaj leżą – powiedziała Urszula Doroszewska.

    Udział w ceremonii wziął również urodzony w Wilnie Amerykanin, obywatel honorowy Wilna, Samuel Bak, który był więźniem wileńskiego getta.

    – Jakieś dziwne rzeczy dzieją się z tym deszczem. Wczoraj była piękna pogoda, świeciło słońce, ale, gdy jechałem do prezydentury, zaczął padać deszcz. Dzisiaj, do tej chwili także świeciło słońce, ale, gdy nadeszła kolej na moją mowę, znów zaczęło padać. Tego dnia, będąc dzieckiem, gdy zabrano mnie do getta, także padało. Dzisiaj jestem tu po to, żeby powiedzieć swojemu ojcu, bliskim, że jestem tu i bardzo was kocham i nigdy o was nie zapomnę. Tradycją żydowską jest kłaść kamyczki na grobie bliskich – mówił Samuel Bak.

    Podczas ceremonii upamiętnienia ofiar Holokaustu przewodnicząca Litewskiej Wspólnoty Żydów, Faina Kukliansky, zaprosiła do odwiedzenia Ponar Papieża Franciszka, który przyjedzie z oficjalną wizytą na Litwę w dniach 22-23 września.

    – Mamy wielką nadzieję, że Jego Ekscelencja Papież odwiedzi Ponary i pomodli się tu za zabitych, a także za tych, którzy ratowali Żydów – podkreśliła Faina Kukliansky.

    Wileński Marsz Żywych na Litwie zainicjowali w 2009 roku przedstawiciele wspólnoty Żydów wileńskich w Izraelu. Do ich inicjatywy dołączyła również miejscowa wspólnota żydowska.

    Około 100 osób uczestniczyło wczoraj, 23 maja, w Dniu Pamięci Holokaustu, w wileńskim 11. Marszu Żywych

    – Ponary były maszyną śmierci. Od 1941 do 1943 roku zabito tu sto tysięcy Żydów. Mamy dużo takich miejsc na Litwie jak Ponary. Tych, którzy przeżyli getto, pozostało bardzo mało. Jestem jedną z tych, która została żywa i przeszła całe getto. Ja was proszę, nie zapominajcie o nich. Dopóki żyjemy, dopóki jesteśmy tutaj, mówmy swoim dzieciom, wnukom, że nie wolno zapomnieć o ofiarach, które tutaj odpoczywają wiecznym snem – mówiła Fania Brancovskaja.

    W latach 1941-1944 w Ponarach zamordowano około 100 tys. osób, w tym od 56 do 70 tys. Żydów, około 20 tys. Polaków.

    – Moi dziadkowie i rodzice mieszkali w Moletach. Prawie cała rodzina była wymordowana tylko za to, że byli Żydami. Pozostał wtedy tylko mój ojciec. Nie pamiętam dokładnej daty, kiedy wyjechaliśmy do Izraela. Tam nie zapomniałem o tej tragedii. Często na ten temat rozmawiałem z ojcem. Należę do grupy Litwaków w Izraelu. Zbieramy się mniej więcej raz w miesiącu, rozmawiamy na różne tematy, oczywiście temat Ponar nikomu tam z obecnych nie jest obcy. Czytamy litewską prasę. W tym roku postanowiliśmy przyjechać tutaj, aby osobiście oddać cześć poległym – powiedział „Kurierowi Wileńskiemu” Kricer Khono, Litwak z Izraela.

    W Marszu Żywych tradycyjnie bierze udział młodzież żydowska z Izraela, a także uczniowie szkół na Litwie. W tym roku, w dniu Pamięci Ofiar Holokaustu, uczniowie Wileńskiej szkoły „Saulėtekio” zaśpiewali hymn Izraela.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

     

     

    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Sytuacja gospodarcza w kraju polepsza się, ale nie wszyscy mieszkańcy to odczuwają

    Badanie przeprowadzone w marcu przez spółkę Baltijos tyrimai na zlecenie agencji informacyjnej ELTA wykazało, że 23 proc. mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych uważa, że sytuacja na Litwie zmierza ostatnio w pozytywnym kierunku, podczas gdy trzech na...

    Polsko-litewskie ćwiczenia: 1,5 tys. żołnierzy sprawdza, jak bronić przesmyku suwalskiego

    — Ćwiczenia te poprawiają naszą współpracę z Polską. Ostatnio pojawiło się wiele pytań o to, czy Polska będzie bronić Litwy, a jeśli tak, to w jaki sposób, i w pewnym sensie te ćwiczenia są odpowiedzią — mówi w rozmowie...

    Coraz więcej Ukraińców wraca do kraju: „Mieszkańców nie da się złamać”

    — Nie zważając na ciągłe ataki wojsk rosyjskich na infrastrukturę energetyczną, saldo migracji na/z Ukrainy wciąż schyla się w stronę powrotów, a nie wyjazdów. To bardzo cieszy. Według statystyk ukraińskiej Straży Granicznej w styczniu wyjechało z Ukrainy o 67...

    Rolnicy: wczesny wysiew wcale nie oznacza wcześniejszych plonów

    Jak zauważa w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” Jonas Sviderskis, dyrektor generalny Związku Przedsiębiorstw Rolniczych, z praktycznego punktu widzenia nie ma to większego sensu, ponieważ na początku kwietnia gleba nie jest jeszcze wygrzana do odpowiedniej temperatury i w drugiej połowie...