Więcej

    Cerkiew Św. Trójcy i klasztor Bazylianów w Wilnie

    Czytaj również...

    W cerkwi Św. Trójcy znajdują relikwie św. Jozafata, które można dotknąć i pomodlić się w swych intencjach

    Cerkiew Świętej Trójcy i klasztor Bazylianów w Wilnie to zespół budynków przy ul. Ostrobramskiej 9 (Aušros Vartų), do których prowadzi bogato zdobiona płaskorzeźbami i korynckimi pilastrami słynna Brama Bazyliańska (arch. Jan Krzysztof Glaubitz,1761). Zdobi ją kompozycja ku czci św. Trójcy.

    Pierwszą świątynią wzniesioną w tym miejscu była drewniana cerkiew prawosławna zbudowana w 1349 r. z inicjatywy Julianny Twerskiej, żony wielkiego księcia litewskiego, Olgierda. Według prawosławnej tradycji świątynia miała upamiętniać miejsce egzekucji męczenników wileńskich, świętych Antoniego, Jana i Eustachego, dokonanej w 1347 r. Szczątki tych męczenników są obecnie przechowywane w wileńskiej cerkwi prawosławnej Św. Ducha.

    Brat Robert i ojciec Dominik przybyli do Wilna z Ukrainy

    Męski monaster przy cerkwi Św. Trójcy powstał najprawdopodobniej w końcu XIV w. Do końca XVI w. był najważniejszym prawosławnym ośrodkiem zakonnym w Wielkim Księstwie Litewskim. W I poł. XVI w. Konstanty Ostrogski sfinansował jego całkowitą przebudowę, w tym wzniesienie nowej, murowanej świątyni. Po zawarciu unii brzeskiej monaster Trójcy Świętej stał się przedmiotem ostrego sporu między prawosławnymi a unitami, rozstrzygniętego ostatecznie w 1609 roku przez sąd królewski na korzyść unitów. Mnisi, którzy nie pogodzili się z postanowieniami unii, założyli w bliskiej okolicy klasztoru nowy – monaster Św. Ducha w Wilnie.

    Kościół greckokatolicki lub unicki (nazwa pochodzi od unii brzeskiej) sprawuje kult w rycie bizantyńskim, jednak w pełni w zgodzie z nauką Kościoła rzymskokatolickiego i podlega papieżowi.
    W XVII wieku do klasztoru należało ponad 300 zakonników. Monaster posiadał, oprócz głównej siedziby, domy czynszowe na terenie Wilna oraz 756 dziesięcin ziemi, w tym dwa jeziora i kilka folwarków.

    Dziś, w odzyskanej części zabytkowego budynku, mieszka trzech zakonników. Brat Robert oraz ojciec Dominik należą do klasztoru Świętego Jozafata Zakonu Bazylianów w Wilnie.
    – Jesteśmy na Litwie prawie 8 miesięcy. Przyjechaliśmy w ramach rotacji z Ukrainy po to, żeby pomagać i służyć naszym parafianom. Ojciec Winkientij już czekał na nas. Ta cerkiew jest dla nas bardzo symboliczna. Właśnie tu, w klasztorze Bazylianów w Wilnie, na początku XVII wieku był reformowany nasz zakon. Tutaj żył nasz przewodnik duchowy, biskup, męczennik św. Jozafat. Przeprowadził gruntowne reformy zakonu, którymi kierujemy się do dzisiaj – opowiada brat Robert.

    Brak środków nie pozwala na ukończenie remontu wnętrza cerkwi

    Przypomina, że kiedy Rosjanie zamienili świątynię w cerkiew prawosławną, wnętrze straciło swą dawną świetność. Dewastacji dopełniła władza sowiecka.
    – W wileńskiej cerkwi Świętej Trójcy przez pewien czas była cerkiew prawosławna, ze względu na kontekst historyczny. Po II wojnie światowej cerkiew była zamknięta i przez wiele lat niszczała. W czasach sowieckich służyła jako miejsce barbarzyńskich eksperymentów, m.in. sprawdzano tu moc ładunków wybuchowych. Od 1991 roku cerkiew oraz część klasztoru należąca kiedyś do zakonu znowu są w rękach bazylianów. Cały czas prowadzony jest remont. Kaplica Tyszkiewiczów jest już odnowiona i tu odprawiane są msze. Z cerkwi prawosławnej w Kownie został przywieziony ikonostas. Cerkiew powoli odzyskuje swój dawny blask. Remont szaty zewnętrznej jest finansowany przez państwo litewskie. Prace restauratorsko-konserwatorskie wewnątrz świątyni odbywają się dzięki wsparciu naszych darczyńców. Środków na remont stale brakuje. Sprowadziliśmy już m.in. relikwie św. Jozafata, których można dotknąć i pomodlić się w swych intencjach. W 2014 roku obchodziliśmy 500-lecie wileńskiej cerkwi św. Trójcy, fundatorem której był wielki książę Konstanty Ostrogski. Był to jego dar za zwycięstwo pod Orszą nad wojskiem moskiewskim. W ubiegłym roku obchodziliśmy jubileusz 400-lecia Zakonu Bazylianów – opowiada ojciec Dominik.
    We wnętrzu cerkwi zachował się m.in. nagrobek burmistrza Wilna, Atanazego Bragi, z 1576 r., płyta nagrobna sióstr Jeleńskich z 1758r. z napisem polskim, zaś w kaplicy Tyszkiewiczów pozostały fragmenty grobu Barbary Tyszkiewiczowej.

    Cerkiew Świętej Trójcy i klasztor bazylianów chętnie odwiedzają turyści

    Unitami katolikami obrządku wschodniego, którzy sprawują liturgię w cerkwi Świętej Trójcy, są Ukraińcy zamieszkali na Litwie. W Wilnie jest ich obecnie 6-7 tys., w całym kraju – 16 tys.
    – Aktywnych parafian, którzy każdej niedzieli przychodzą do cerkwi jest około 100 osób. Przychodzą nie tylko po to, by się pomodlić, ale także po to, żeby spotkać się ze swymi rodakami. Mogą tu opowiedzieć o swoich problemach albo zwyczajnie porozmawiać. Świątynia jest dla nich w pewnym sensie także domem. W niedzielę po modlitwie zostajemy, aby napić się herbaty, podyskutować na różne tematy – kontynuuje zakonnik Robert.

    Zaznacza, że do cerkwi przychodzą osoby w rożnym wieku.
    – Jest sporo ukraińskich studentów, którzy przybyli do Wilna w ramach międzynarodowej wymiany Erasmus. Spędzamy wspólnie rożne święta – Wielkanoc, Boże Narodzenie, Nowy Rok czy Dzień Matki. Niektórzy studenci, szczególnie ci, którzy przybyli ze Wschodniej czy Centralnej Ukrainy, mówią, że po raz pierwszy w życiu trafili do cerkwi, która jest dla nich też domem. Przecież w każdej chwili mogą przyjść, poprosić o klucze i wejść i pomodlić się czy napić się herbaty. Pochodzą właśnie z tych regionów, w których, w odróżnieniu od Ukrainy Zachodniej, nie kultywuje się tego rodzaju relacji pomiędzy cerkwią i wiernymi – dodaje ojciec Dominik.

    Duchowni cieszą się niezmiernie, że osoby pochodzenia ukraińskiego, których los sprowadził do Wilna, mogą w każdej chwili przyjść do cerkwi, mając świadomość, że są mile widziane, że w miarę możliwości zostanie im okazana dowolna pomoc.

    – Przychodząc do świątyni, podtrzymują też, w pewnym sensie, więź z ojczyzną. Mogą tu porozmawiać w języku ojczystym. To dla nas bardzo ważne… Często studenci przychodzą z kolegami, którzy wyznają inną wiarę. W taki sposób gościmy w naszych murach nie tylko ludzi rożnych konfesji, ale też religii. Dzięki tym kontaktom wszyscy pogłębiamy swoją wiedzę i wzrastamy duchowo – podkreśla ojciec Dominik.

    Nabożeństwa w języku ukraińskim odbywają się tu codziennie o godz. 17.30. W sobotę i niedzielę także o godz. 10.00.

    Brat Robert pokazuje zniszczony fresk na wewnętrznej ścianie cerkwi

    – Na Ukrainie jest 30 klasztorów bazylianów. Oprócz Ukrainy klasztory bazylianów są w takich krajach, jak: Włochy, USA, Kanada, Polska, Litwa, Brazylia, Argentyna, Słowacja, Rumunia oraz Węgry. Są one na wszystkich kontynentach. Cieszymy się, że Litwa chętnie przyjmuje uczestników wojny, która obecnie trwa na Ukrainie. Razem z przedstawicielami ambasady Ukrainy witamy ich na wileńskim lotnisku. Już stało się pewnego rodzaju litewsko-ukraińską tradycją, że po rehabilitacji w Druskienikach przyjeżdżają do naszego klasztoru na wspólne spotkanie – opowiada brat Robert.

    W odrestaurowanej kaplicy Tyszkiewiczów odprawiane są nabożeństwa

    Klasztor i cerkiew Św. Trójcy to gwóźdź programu zwiedzania wśród turystów Polski. Przyciąga ich tu przede wszystkim słynna Cela Konrada. W 1823 roku władze carskie zarekwirowały zakonnikom część klasztoru z przeznaczeniem na więzienie, w którym przetrzymywano m.in. członków towarzystw filaretów i filomatów, polskich działaczy niepodległościowych. Nad wejściem do skrzydła mieszczącego po 1823 roku więzienie carskie widoczna jest tablica w językach polskim i litewskim, upamiętniająca pobyt Adama Mickiewicza. Cela, w której więziony był Wieszcz, nawiązuje do III części „Dziadów”. Miejsce Celi Konrada w 20-tych latach XX wieku ustalił Juliusz Kłoss. W okresie międzywojennym była miejscem, w którym odbywały się słynne Środy Literackie.
    Po II wojnie światowej klasztor został przekazany Instytutowi Inżynierów Budownictwa (VISI), cerkiew pozostawała nieczynna i ulegała stopniowej dewastacji. Po rozpadzie Związku Sowieckiego obiekty odzyskała rzymskokatolicka diecezja wileńska, sprowadzając do nich ponownie bazylianów z Ukrainy. Podjęto wówczas remont cerkwi i monasteru, stopniowo przywracając świątynię do użytku liturgicznego, wstawiając zupełnie nowe wyposażenie.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Część pomieszczenia klasztornego, w którym znajduje się Cela Konrada, zaadaptowana jest na hotel. Od 2009 w dobudowanym do cerkwi budynku eksponowana jest odtworzona cela, w której więziony był Adam Mickiewicz.

    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Publikacja z cyklu litewskie dziedzictwo kulturowe – wspólne bogactwo wszystkich narodów. Projekt jest częściowo finansowany przez Departament Mniejszości Narodowych i rządu Republiki Litewskiej.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Dr Marzena Mackojć-Sinkevičienė spotka się z noblistami w Lindau

    Idea spotkań młodych badaczy z laureatami Nagrody Nobla zrodziła się z inicjatywy dwóch lekarzy z Lindau, Franza Karla Heina i Gustava Wilhelma Parade oraz hr Lennarta Bernadotte, członka szwedzkiej rodziny królewskiej. Pierwsze spotkanie miało miejsce w 1951 r. W tym...

    Wileńska palma w nowej odsłonie

    Wileńskie palmy oraz sztukę ich wicia zaprezentowano na wystawie w galerii „Židinys”. Ekspozycja powstała w ramach projektu „Verba-rze” (lit. verba – palma). Jego inicjatorką jest Agata Granicka, mistrzyni sztuki ludowej, palmiarka w siódmym pokoleniu.  – Celem projektu jest przybliżenie tradycji...

    Na Litwie ponad 40 tys. dawców krwi — razem oddali jej ponad 32 tys. litrów

    W ub. roku liczba krwiodawców wzrosła o 7 proc. w porównaniu z 2022 r. Udało się też zebrać rekordową, po okresie pandemii, ilość — ponad 32 tys. litrów cennego daru ratującego życie. — W 2023 r. mieliśmy ponad 40 tys. krwiodawców,...

    „Niezrównany spiskowiec” Konstanty Kalinowski

    Konstanty Kalinowski po studiach prawniczych w Petersburgu rozpoczął działalność rewolucyjną na Grodnieńszczyźnie. — Przebrany za kupca wędrownego lub włóczęgę wędrował po wsiach, agitując chłopów do walki z caratem. Tłumaczył im, że zniesienie pańszczyzny jest tylko namiastką, że prawdziwą wolność może...