Więcej

    Czy litewski koplytstulpis znajdzie swoje miejsce w Wilnie?

    Czytaj również...

    Punkty widzenia Karbauskisa i Šimašiusa w kwestii lokalizacji rzeźby są diamentralnie różne Fotomontaż Marian Paluszkiewicz

    Komisja sejmowa twierdzi, że odpowiednią lokalizacją dla – z litewska – koplytstulpisa* według projektu architekta Jonasa Mulokasa jest miejsce przy sejmie, obok Memoriału 13 Stycznia. Tymczasem władze samorządu stołecznego uważają, że taki obiekt w żadnym wypadku nie może znaleźć się przy sejmie.

    – Komisja sejmowa pozytywnie odniosła się do inicjatywy rodziny architekta Jonasa Mulokasa, emigranta z Litwy, którego nasze słynne „koplytstulpisy” upiększają wiele miast, m.in. Los Angeles. Rodzina Jonasa Mulokasa zaproponowała Wilnu dzieło słynnego projektanta bezpłatnie. To ma być wielka i piękna rzeźba, mająca 17 metrów wysokości. Można ją jeszcze upiększyć rzeźbami religijnymi naszych twórców ludowych. Dzieło Mulokasa symbolizuje chrześcijaństwo i naszą tradycję. Ta oferta dla naszego miasta jest proponowana już nie po raz pierwszy. Niestety, władzom miasta ta propozycja nie odpowiada – powiedziała „Kurierowi Wileńskiemu” Rima Baškienė, zastępca przewodniczącego sejmu.

    Rzeźba miała stanąć w proponowanym miejscu już 6 lipca, w święto państwowe – Dzień Koronacji Króla Litwy Mendoga.
    – Niestety, komisja samorządu miasta Wilna zwlekała z odpowiedzią. Otrzymaliśmy ostatecznie negatywną odpowiedź. Dlaczego? Odpowiedzi brak. Być może merowi miasta bardziej odpowiada „dzieło” – rdzawa rura kanalizacyjna nad brzegiem Wilii niż koplytstulpis. Kiedyś były mer Wilna Arturas Zuokas w jednym z wywiadów wspomniał, że to bardzo ciekawe, architektoniczne dzieło sztuki ustawione z okazji, kiedy Wilno było Europejską Stolicą Kultury. Mnie osobiście bardziej odpowiadałby koplytstulpis, który byłby sporządzony z jakiegoś wyjątkowego metalu i upiększałby nasze środowisko – zaznaczyła Rima Baškienė.

    Ramūnas Karbauskis, lider Związku Chłopów i Zielonych w rozmowie z „Kurierem Wileńskim” powiedział, że w Wilnie jest bardzo mało rzeźb symbolizujących tożsamość narodową.
    – Jest propozycja, aby koplytstulpis, który został wykonany w Stanach Zjednoczonych (na razie nie wiemy z jakiego metalu) bezpłatnie przywieźć na Litwę i postawić go przy sejmie, z tej strony, gdzie znajduje się Memoriał 13 Stycznia. W tym miejscu, ze względów urbanistycznych, bardzo by pasował. I tu powstaje konflikt z władzą Wilna. Ja ich zupełnie nie rozumiem. Dlaczego im to przeszkadza? Wygląda na to, że im przeszkadza wszystko, co jest związane ze znakami, które symbolizują naszą tożsamość narodową. Oni chyba w tej swojej liberalnej polityce tak głęboko siedzą, że nic nie rozumieją. O nowopowstałej rzeźbie Vytisa (Pogoni) – Żołnierza Wolności w Kownie – ze strony sztuki – można mówić różnie, ale nikt nie zaprzeczy, że takie rzeczy bardzo mocno pobudzają patriotyzm. W Wilnie takich symboli mamy bardzo mało. Władza Wilna na takie rzeźby patrzy tylko negatywnie – powiedział Ramūnas Karbauskis.

    Rdzawa rura nad brzegiem Wilii dotychczas wywołuje kontrowersje wśród mieszkańców stolicy Fot. Marian Paluszkiewicz

    Tymczasem mer Wilna Remigijus Šimašius w rozmowie z nami kategorycznie wypowiedział się przeciwko „koplytstulpisowi” przy sejmie.

    – Najpierw wyjaśnijmy samo pojęcie. To nie jest koplytstulpis, ale dzieło sztuki wykonane na podstawie koplytstulpisa. Często też mówią, że to jest dzieło słynnego architekta Jonasa Mulokasa, ale to nie jest jego dzieło. To jest dzieło zrobione na podstawie szkiców Mulokasa. Czyli to nie jest ani dzieło Mulokasa, ani koplytstulpis. Dlaczego nie zgadzam się na tę rzeźbę? Mogę szczerze odpowiedzieć. Bardzo dokładnie w wielu instytucjach przeanalizowaliśmy tę propozycję. Odpowiedź wszystkich była taka sama, nikt nie miał wielkich zarzutów co do samego obiektu, ale miejsce jego postawienia, przestrzeń i struktura urbanistyczna, nie są odpowiednie – zaznaczył Remigijus Šimašius.

    Mer podkreślił, że stawiać rzeźbę w nieodpowiednim miejscu po prostu nie ma sensu.

    – Ta rzeźba pasuje bardziej do przestrzeni wiejskiej. Jeszcze raz chcę zaznaczyć, że Wilno nie powinno być miejscem, gdzie stawia się rzeczy, które ktoś otrzymał w prezencie. Ten obiekt już kiedyś próbowano zainstalować na placu Łukiskim. To także nie było odpowiednie miejsce. To, że sejm ma ten obiekt i przewodniczący Komitetu Kultury, jako agronom z zawodu, myśli, że to jest odpowiednie miejsce, nie przekonuje nas. Nie ma powodu, by właśnie obok sejmu stawiać tę rzeźbę. Ciekawym przykładem może być rdzawa rura kanalizacyjna nad brzegiem Wilii. Ten obiekt pojawił się i trudno powiedzieć, czy on jest odpowiedni, czy nie. Wilnianie mogą sami ocenić wartość obiektu i adekwatność lokalizacji. Jeżeli pozwolimy każdemu stawiać obiekty w stolicy wedle jego uznania, to będzie ich mnóstwo. Proszę mi uwierzyć, że jest wielu chętnych do sprezentowania Wilnu obiektów z lokalizacją się w centrum miasta. Trzeba uczyć się na błędach – powiedział Remigijus Šimašius.

    *Koplytstulpis – charakterystyczny dla Litwy rodzaj kapliczki. Wyróżnia ją słup, czasami bardzo wysoki, na którego szczycie umiejscowiona jest rzeźba. Zazwyczaj to drewniana kapliczka na wysokim słupie – od aut.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...