Przedstawiciele ruchu na rzecz lasów „Už Lietuvos miškus” wczoraj, 9 kwietnia, zorganizowali konferencję prasową, podczas której alarmowali o problemie sprzedaży litewskich lasów obcokrajowcom oraz o masowym wycinaniu drzew. Obecnie – zgodnie z litewskim prawem – nawet jeden obcokrajowiec może wykupić wszystkie prywatne lasy na Litwie.
Przedstawiciele ruchu „Už Lietuvos miškus” zamierzają organizować protesty przeciwko ubiegłorocznej reformie, podczas której zwiększono o sześć procent roczną normę wycinania lasów. Według Gintautasa Kniukšty, szefa ruchu, masowe wiece rozpoczną się w przyszłym tygodniu w całym kraju.
– W ubiegłym tygodniu nasz ruch „Už Lietuvos miškus” zorganizował w sejmie konferencję pod tytułem „Rok po reformie. Dlaczego ludzie muszą dzisiaj bronić lasów?”. Uczestnicy konferencji zaznaczyli, że lasy to najdroższy skarb dla ludzi. Dlatego politycy muszą uwzględniać zdanie społeczeństwa w tej sprawie. Niestety, ministerstwo ochrony środowiska cynicznie i arogancko nie liczy się z opinią społeczną. Litewski Związek Chłopów i Zielonych nie wypełnia swojego zobowiązania zawartego w programie wyborczym, w którym obiecali powstrzymać o 30 procent całkowity wyrąb lasów – mówił podczas konferencji Gintautas Kniukšta.
Podczas konferencji zaprezentowano również wyniki badań opinii publicznej z maja 2018 roku, z których wynika, że ponad 82 procent ankietowanych opowiada się za zmniejszaniem skali wycinki lasów i stopniowym zmniejszaniem wycinanych powierzchni. 5 procent ankietowanych chciałoby jednak zwiększyć wycinane obszary, zaś 12 proc. osób nie miało żadnego zdania na ten temat.
– Społeczeństwo jest zaniepokojone sprzedażą litewskich lasów obcokrajowcom. Dzisiaj, zgodnie z litewskim prawem, nawet jeden obcokrajowiec może wykupić wszystkie prywatne lasy na Litwie. Obecnie ponad 10 tysięcy hektarów lasów należy do obcokrajowców. Zgodnie z ubiegłoroczną reformą rządu, zwiększając roczną normę wycinania lasów, rząd nie zwraca uwagi na opinię publiczną, ale na opinię zainteresowanych naszym drewnem obcokrajowców – zaznaczył Gintautasa Kniukšty.
Ruch na rzecz lasów „Už Lietuvos miškus” został założony w grudniu 2017 roku w celu zatrzymania reformy nadleśnictw. Przedstawiciele ruchu zorganizowali wiele pikiet i protestów, które były wyrazem sprzeciwu wobec reformy państwowej gospodarki leśnej.
– Ruch „Už Lietuvos miškus“ oświadcza – czas petycji i rozmów się skończył. Zjednoczmy się dla dobra ludzi i ochrony przyrody, powstrzymajmy wycinanie lasów. Protesty zaczynamy 15 kwietnia i w każdy poniedziałek w innym mieście będziemy organizować wiece w zielonych kamizelkach. Zaczniemy od Wilna, w poniedziałek, 15 kwietnia o godzinie 18.00, spotykamy się przed Biblioteką Narodową Martynasa Mažvydasa. Zapraszamy wszystkich chętnych. Podczas wieców będziemy mówili ludziom, jaka tragiczna sytuacja panuje w naszych lasach – podkreślił szef ruchu „Už Lietuvos miškus” Gintautas Kniukšta.
W listopadzie zeszłego roku ministerstwo ochrony środowiska zaproponowało wprowadzenie zakazu wycinania drzew w rezerwatach i lasach rekreacyjnych, a także zakazu całkowitego wycinania drzew w lasach chronionych. Zakaz dotyczyłby zarówno lasów publicznych, jak i prywatnych.
Tymczasem społecznicy nazywają propozycje ministerstwa ochrony środowiska prowizorycznymi, które obejmą bardzo małą część obszarów chronionych i nie wiadomo, kiedy to wszystko dojdzie do skutku.
Fot. Marian Paluszkiewicz