Więcej

    Prezydent elekt i zaufanie polskiej mniejszości

    II tura wyborów prezydenckich na Litwie pokazała, że Polacy i Litwini bywają w swoich decyzjach politycznych bardzo podobni. Tym razem większość obywateli, Polaków, jak i Litwinów, wybrała Gitanasa Nausėdę.

    W 2014 r. nie było podobnej polsko-litewskiej jedności co do poparcia kandydata. Zigmantasa Balčytisa, kontrkandydata Dalii Grybauskaitė, poparło aż 87,78 proc. mieszkańców rejonu solecznickiego. Tym razem na zwycięzcę wyborów głosowało prawie 92 proc. mieszkańców tego rejonu. Co ciekawe, polska mniejszość poparła kandydaturę Nausėdy, pomimo że podczas kampanii wyborczej z bardzo dużym dystansem odnosił się do tradycyjnych polskich postulatów, takich jak choćby prawo do oryginalnej pisowni nazwisk w dokumentach. Do Ingridy Šimonytė Polaków nie przekonała ani przychylność wobec polskich napisów, ani to, że zna język polski, ani to, że jej babcia była nauczycielką w „Mickiewiczówce”.

    Gitanas Nausėda zdobył wyborców przede wszystkim przywiązaniem do tradycyjnych wartości, w tym do rodziny. Okazało się to ważniejsze niż podejmowane od lat polskie hasła. Teraz więc można powiedzieć śmiało: Polacy wybrali swojego prezydenta. Co więcej – patrząc na mapę wyborczą Litwy – widać wyraźnie, że to właśnie polska mniejszość najsilniej poparła Gitanasa Nausėdę. Prezydent elekt jest niewątpliwie przyjacielem Polski, co podkreślał zarówno w czasie kampanii wyborczej, jak i tuż po wyborze. Miejmy nadzieję, że w ciągu swojego urzędowania będzie pamiętał o wielkim zaufaniu, jakim obdarzyli go mieszkający na Litwie Polacy.