Więcej

    Ilu nas w końcu jest?

    W Polsce ruszyła kampania medialna „Jest nas 60 milionów”, która ma być platformą spotkania dla Polaków mieszkających w kraju i poza granicami. Przypomina ona o tym, że szacunkowa liczba wszystkich osób polskiego pochodzenia to 60 milionów, z tego niecałe 40 milionów mieszka w Polsce, a 20 milionów – poza granicami kraju.

    Trzeba o tym przypominać, zwłaszcza, że narodowość nie jest cechą stałą, przekazywaną z pokolenia na pokolenie, ale zdarza się jej wędrować. Przed wyborem dotyczącym narodowości stoi nie tylko każda osoba z rodziny mieszanej, ale także każdy, kto wychowuje się w innym niż ojczysty kręgu kulturowym. O polskim pochodzeniu można zapomnieć, można się go wyprzeć, można po prostu nim się nie afiszować.
    Na Litwie, gdzie Polacy mieszkają od wieków, pytanie o narodowość jest szczególnie ważne. Jednoznaczną odpowiedź utrudnia czasem sytuacja rodzinna, czasem postsowieckie myślenie, w którym na narodowość nie ma miejsca, czasem – ciągle obecne lęki przed nacjonalizmem. Efekt jest taki, że wielu odpowiedzi na to pytanie po prostu unika, zostawiając przy wypełnianiu formularza wolne miejsce. Ilu więc jest Polaków na Litwie? Według ostatniego spisu ludności z 2011 roku było ich ok. 200 tys. Najbliższy spis, który odbędzie się już za dwa lata, na pewno te dane zweryfikuje. Tym razem informacje dotyczące mieszkańców Litwy zostaną automatycznie pobrane z Centrum Rejestrów, o czym przypomina Europejska Fundacja Praw Człowieka. Tak więc wszyscy, którzy nie chcieli mieć w dokumentach wpisu w rubryce narodowość, nawet, jeśli się czują Polakami i posłali dzieci do polskiej szkoły – według spisu Polakami nie będą. Może więc jest to ostatnia chwila na rozpoczęcie lokalnej kampanii informacyjnej, tak, by z 200 tys. Polaków na Litwie pozostało jak najwięcej?