Więcej

    Poznamy ich po ryngrafie z Matką Miłosierdzia – poszukiwania IPN na Litwie

    Czytaj również...

    Pracownicy Wydziału Kresowego Biura Identyfikacji i Poszukiwań IPN już trzeci rok prowadzą poszukiwania szczątków polskich żołnierzy na Litwie Fot. autorka

    Pracownicy Wydziału Kresowego Biura Identyfikacji i Poszukiwań IPN już trzeci rok prowadzą poszukiwania szczątków polskich żołnierzy na Litwie. Teraz, niemalże w centrum Wilna, próbują odnaleźć szczątki trzech żołnierzy, którzy zginęli w ostatniej bitwie AK, jaka odbyła się ramach Operacji „Ostra Brama”.

    – Poszukujemy por. Czesława Grombczewskiego, ps. „Jurand”, st. sierż. Maurycego Palenko, ps. „Strug” i plutonowego AK Franciszka Hoja, ps. Szary, który w dokumentach długo figurował jako nieznany żołnierz. Jego tożsamość udało się nam jednak ustalić na podstawie odnalezionego zdjęcia z 1946 r., na którym znajdują się trzy krzyże, wraz z tabliczkami – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” dr Leon Popek z Wydziału Kresowego.
    Wszyscy trzej polscy żołnierze zginęli 13 lipca 1944 r. w bitwie pod Krawczunami. Zamierzano pochować ich na cmentarzu na Rossie, w lipcu 1944 r. okazało się to jednak niemożliwe. Zielony Most był zburzony i nie można było dotrzeć do wyznaczonego miejsca. „Jurand” i jego żołnierze spoczęli więc na starym cmentarzu na Pióromoncie, który został zamknięty już przed wojną, a w czasach sowieckich, w 1958 r., niemal całkowicie zniszczony. Pozostały na nim tylko ślady grobów i resztki żelaznych ogrodzeń, bo stare płyty nagrobne użyto do celów budowlanych. Pamięć zaczęła powracać dopiero pod koniec sowieckiej epoki. W lipcu 1989 r., na podstawie wskazówek świadków, na grobach poległych żołnierzy AK postawiono ponownie trzy krzyże. W 1992 roku grupa specjalistów polskich i litewskich, pod patronatem Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa, przeprowadziła prace ekshumacyjne w związku z prowadzoną przez ROPWiM rekonstrukcją kwatery cmentarza wojskowego na Rossie. Jak się okazało, groby na Pióromoncie miały charakter symboliczny.

    Archeolodzy dokonali ekshumacji wielu szczątków, z których dotychczas udało się zidentyfikować tylko dwie osoby: kpr. Edwarda Buczka, ps. „Grzybek” i por. Wojciecha Stypułę, ps. „Bartek” Fot. Marian Paluszkiewicz

    – Podczas przeprowadzonej w 1992 roku ekshumacji nie odnaleziono szczątków „Juranda” i jego żołnierzy. Wznowiliśmy poszukiwania, gdyż znaleźliśmy nowe dokumenty, zdjęcia, szkice, mapy lotnicze, które wskazują na to, że ich groby mogły się znajdować nieco dalej – wyjaśnia Leona Popek.
    Odnalezienie szczątków konkretnych osób na dawnym cmentarzu nie będzie zapewne łatwe, jednak we wspomnieniach sanitariuszki, która uczestniczyła w pogrzebie, zachował się szczegół, który może pomóc w rozpoznaniu żołnierzy.
    – Mamy informację, że umieściła ona w skrzyżowanych na piersiach dłoniach „Juranda” ryngraf z Matką Bożą Ostrobramską. Podobny ryngraf miał również plutonowy „Szary”. To będzie dla nas ślad, że szukamy we właściwym miejscu – mówi historyk IPN.
    W tym roku prowadzone były również poszukiwania w Migunach, gdzie odnaleziono prawdopodobnie grób por. Apoloniusza Duszkiewicza, ps. „Polza”.
    – Prace prowadziliśmy na starym cmentarzu położonym w lesie, który dziś znajduje się w rękach prywatnych. Wszystko wskazuje na to, że odnalezione przez nas szczątki to właśnie por. „Polza”. Grób był zaznaczony krzyżem, nieco przesunięty, ale przy szczątkach odnaleźliśmy sporo przedmiotów, jak guziki, orzełek przy czapce, które świadczą o tym, że jest to grób żołnierza. Świadkowie wspominali o tym, że był on postrzelony w twarz, co również się zgadza. Chcemy mieć jednak pewność, że nie ma pomyłki, dlatego tożsamość odnalezionego żołnierza będziemy potwierdzać przez badania DNA – mówi pracownik IPN.

    Poszukiwania na Litwie Wydział Kresowy rozpoczął latem 2017 r. Archeolodzy dokonali ekshumacji wielu szczątków, z których dotychczas udało się zidentyfikować tylko dwie osoby. W imiennych grobach spoczęli kpr. Edward Buczek, ps. „Grzybek”, odnaleziony w kolonii Michnokiemie i por. Wojciech Stypuła, ps. „Bartek”, którego grób znajdował się na tzw. Długiej Wyspie w Puszczy Rudnickiej. Na prośbę rodziny jego szczątki spoczęły w kwaterze wojskowej w Wadowicach.
    Już niedługo w Ejszyszkach odbędą się uroczystości pogrzebowe czterech nieznanych żołnierzy AK, których szczątki zostały odnalezione w czasie prac w 2018 r. na terenie rejonu solecznickiego. Szczątki 16 niezidentyfikowanych osób, z których 15 odnaleziono w okolicy Zielonych Jezior i jednego nieznanego żołnierza odnalezionego w miejscowości Punżanka, spoczną natomiast w Balingródku.
    Nieoczekiwanie pojawiła się natomiast szansa na zidentyfikowanie trzech żołnierzy, którzy zostali odnalezieni w Ejszyszkach w 2009 r.

    – 10 lat temu, w czasie prowadzonych przez ROPWiM poszukiwań por. Jana Borysewicza „Krysi” w studni na Majaku odnaleziono szczątki trzech osób. Badania DNA nie potwierdziły tego jednak i wszyscy zostali pochowani jako żołnierze nieznani. Teraz zostały odnalezione nowe dokumenty. Jedna z sanitariuszek w swojej relacji podała, że do tej studni wrzucono szczątki trzech młodych żołnierzy: por. Edmunda Szkiłądzia, lat 20, pochodzącego z miejscowości Puziele, który miał żonę i dwoje dzieci, 17-letniego Józefa Mindziuka oraz Kazimierza Nowickiego, również siedemnastolatka. Poszukujemy rodzin tych osób, mamy nadzieję, że uda nam się zidentyfikować odnalezionych 2009 r. żołnierzy i ich groby przestaną być bezimienne. Liczymy na pomoc mieszkańców Wileńszczyzny, ale także tych, którzy pochodzą z tych terenów a opuścili je po wojnie – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Leon Popek.

    Jak dowiedział się „Kurier Wileński”, w tym roku ekipa prowadząca prace na Litwie już trzeci rok z rzędu, napotkała na niespodziewane trudności. Mówi o tym litewska archeolog, prof. Ilona Vaškevičiūtė, która nadzoruje prace i załatwia wszystkie sprawy formalne na Litwie.

    Nieznani żołnierze, których szczątki odnaleziono w ubiegłym roku w rej. solecznickim, spoczną w kwaterze AK w Ejszyszkach Fot. Marian Paluszkiewicz

    – Muszę przyznać, że w tym roku mamy więcej problemów niż w ubiegłych latach. Dotyczą one prac w Raubiszkach, gdzie zamierzamy prowadzić poszukiwania już nie po raz pierwszy. Potrzebujemy w tym celu pozwolenia Przedsiębiorstwa Lasów Państwowych. Nigdy dotąd nie było z tym problemu, w tym roku napotykamy jednak na pewne utrudnienia ze strony oddziału regionalnego w Niemenczynie. Otrzymaliśmy pozwolenie jedynie na robienie odwiertów sondujących, co zostało umotywowane tym, że robiąc wykopy, zniszczymy runo leśne. Jako archeolog nie spotkałam się do tej pory w mojej pracy z takim ograniczeniem. Nie było go nawet na terenie parków narodowych. To znacznie utrudni poszukiwania, gdyż po znalezieniu każdego miejsca, w którym chcemy kopać, musimy najpierw pisać podanie o kolejne pozwolenie – mówi litewska archeolog.
    Jak zauważa prof. Vaškevičiūtė, brak pozwolenia jest o tyle niezrozumiały, że pracownicy IPN po zakończeniu prac zawsze dokładnie porządkują teren, sadząc nawet na miejscach wykopalisk uważnie wykopaną trawę.
    – W tej całej sprawie jest dla mnie szczególnie przykre to, że na takie trudności natrafiamy właśnie w chwili, gdy Polska i Litwa wspólnie podpisały deklarację podkreślającą wagę badań historycznych nad reżimami totalitarnymi. Niestety, nie wszyscy rozumieją znaczenie prowadzonych tutaj prac – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” litewska archeolog.


    APEL DO MIESZKAŃCÓW WILEŃSZCZYZNY

    Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej zwraca się z apelem do mieszkańców Wileńszczyzny, będących krewnymi osób, które zginęły podczas wojen lub w latach terroru stalinowskiego, a miejsce ich spoczynku jest nieznane, a także do osób posiadających informacje o nieznanych miejscach pochówków ofiar faszyzmu i komunizmu.
    Szanowni Państwo!
    Zajmujemy się poszukiwaniem oraz identyfikacją polskich obywateli, którzy zginęli w latach 1917–1956, a ich miejsca spoczynku są nieznane.
    Świadkowie tragicznych wydarzeń II wojny światowej i terroru stalinowskiego odchodzą, lecz my wierzymy, iż możliwości, jakie daje dzisiejsza nauka, pozwolą w przyszłości na odnalezienie, identyfikację i godny pochówek ofiar spoczywających w nieznanych mogiłach.
    Dlatego apelujemy:
    – jeżeli są państwo krewnymi osób, które zginęły podczas wojen lub w latach terroru stalinowskiego, a miejsce ich spoczynku jest nieznane,
    – jeżeli posiadają państwo informacje o nieznanych miejscach pochówków ofiar faszyzmu i komunizmu:
    prosimy o kontakt:
    dr Dominika Siemińska, tel. 00 48 604 944 679, e-mail: dominika.sieminska@ipn.gov.pl
    dr Leon Popek, tel. 00 48 797 829 485, 00 48 503 314 987, e-mail: leon.popek@ipn.gov.pl
    Więcej informacji na stronie poszukiwania.ipn.gov.pl.
    Biuro Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej


    POGRZEB NIEZNANYCH ŻOŁNIERZY AK

    Samorząd Rejonu Solecznickiego oraz Instytut Pamięci Narodowej – Komisja Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu mają zaszczyt zaprosić na uroczystości pogrzebowe czterech Nieznanych Żołnierzy Armii Krajowej, które odbędą się 7 września 2019 r. o godz. 11.00 w kościele pw. Wniebowstąpienia Pańskiego w Ejszyszkach na Litwie (rej. solecznicki).
    Szczątki czterech nieznanych żołnierzy AK zostały odnalezione w ramach prac prowadzonych wspólnie przez specjalistów polskich (Biura Poszukiwań i Identyfikacji Instytutu Pamięci Narodowej) oraz litewskich. Na pochówki dwóch żołnierzy natrafiono na terenie tzw. Długiej Wyspy w Puszczy Rudnickiej, pozostałe pochówki odkryto w okolicy miejscowości Monkiewicze. Projekt poszukiwania i ekshumacji żołnierzy Armii Krajowej prowadzony jest od roku 2017, w ubiegłym roku na cmentarzu w Ejszyszkach miał miejsce pogrzeb trzech żołnierzy AK odnalezionych w trakcie prac poszukiwawczych na terenie rejonu solecznickiego.
    Uroczystości odbywają się pod patronatem honorowym Ambasador RP na Litwie Urszuli Doroszewskiej.

    Program:
    11.00 – Msza św.
    12.00 – przejście konduktu pogrzebowego do Kwatery Armii Krajowej na cmentarzu parafialnym w Ejszyszkach.
    12.30 – uroczysty pochówek.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Liczy się tylko uczciwa, sumienna praca. Szkic do portretu Janiny Strużanowskiej

    Na pozostanie w Wilnie zdecydowała się w bardzo świadomym celu. Chciała, żeby ktoś w tym mieście za 30 czy 50 lat mówił jeszcze po polsku…  Na jej oczach dawne, wielokulturowe Wilno przestawało istnieć. Najpierw zagłada wileńskich Żydów, którzy od wieków...

    Radosław Sikorski: „Dzisiaj grozi nam ten sam kraj, który jest agresorem w Ukrainie”

    Podsumowując wydarzenie w Trokach – główny powód przyjazdu szefa polskiej dyplomacji na Litwę – Radosław Sikorski zauważył:  – To jest spotkanie, które ma swoją renomę. Bywałem na wcześniejszych edycjach i bardzo mi miło, że drugą edycję zagraniczną jako minister spraw...

    Nikogo nie ominął prezent

    W tym świątecznym okresie nie mogło zabraknąć życzeń, które złożyli Polakom z Litwy przedstawiciel Ambasady RP w Wilnie Andrzej Dudziński, I radca-kierownik Wydziału Polityczno-Ekonomicznego, oraz organizatorzy koncertu – Mikołaj Falkowski, prezes zarządu Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana...

    Tych nie trzeba zmuszać do nauki historii

    Fundacja „Pomoc Polakom na Wschodzie” im. Jana Olszewskiego po raz kolejny zorganizowała w Domu Kultury Polskiej w Wilnie konkurs „Historiada”.  – Dziękuję, że wam się chce, że nie musicie się zmuszać, ale z ochotą przystępujecie do tych lektur, które wam...