Więcej

    Zmiany w usprawiedliwieniu nieobecności dziecka w szkole

    Czytaj również...

    Uczeń nie ma obowiązku dostarczenia zwolnienia wystawionego przez lekarza Fot. Marian Paluszkiewicz

    Rozpoczął się nowy rok szkolny, a także nowa procedura usprawiedliwiania ucznia w razie choroby czy nieobecności. Do tej pory należało fizycznie dostarczyć zaświadczenie lekarskie w placówce edukacyjnej.

    Od 1 września uczeń nie ma obowiązku dostarczenia zwolnienia wystawionego przez lekarza, wystarczy prośba bądź wniosek jednego z rodziców lub opiekuna prawnego. To znaczy, gdy dziecko zachoruje, tego samego dnia rodzice lub opiekunowie dziecka muszą powiadomić o tym placówkę edukacyjną. W ten sposób odpowiedzialność za opuszczone lekcje rodzice biorą w całości na siebie.

    Podczas choroby ucznia, jeżeli jest taka potrzeba, dziecko ma udać się do lekarza. Jeżeli przez kolejne dni po wyzdrowieniu rodzice zadecydują, że ich pociecha ma jeszcze pozostać w domu, wizyta u lekarza nie jest już potrzebna. Nie jest ustalone na razie, ile dni może usprawiedliwić rodzic. Jeżeli o nieobecności dziecka w szkole nie poinformują rodzice, to wychowawca powinien sam skontaktować się z rodzicami i wyjaśnić przyczynę nieobecności.

    „To na razie początek. Jeszcze nie wszystko zostało ustalone. Pracujemy nad tym. Zmiany przede wszystkim dotyczą tego, że gdy dziecko wyzdrowieje nie trzeba znów iść do lekarza rodzinnego po zaświadczenie. Lekarze uczyli się przez tyle lat nie po to, żeby pisać zaświadczenia, ale żeby leczyć. Pisząc zaświadczenie, lekarz nie może przyjmować pacjentów, po prostu traci czas. Te zmiany pomogą zaoszczędzić czas lekarzy, którzy będą mogli przyjąć więcej pacjentów i będą krótsze kolejki. W ten sposób będzie można zaoszczędzić nie tylko czas lekarzy, ale także i pieniądze” – mówiła w lipcu Lina Bušinskaitė-Šriubėnė, rzeczniczka ministra zdrowia.

    Tymczasem niektórzy rodzice mają wiele wątpliwość co do wprowadzonych zmian.
    – Te zmiany mają swoje plusy i minusy. Oczywiście, dobre jest to, że ze zdrowym dzieckiem nie trzeba ponownie iść do lekarza rodzinnego, zwłaszcza w okresie przeziębień. W ten sposób rodzice i lekarze zaoszczędzą czas. Ale przecież często po chorobie dzieci otrzymują zwolnienie z wychowania fizycznego. A jak będzie teraz? Jestem matką uczennicy klasy trzeciej i ucznia drugiej klasy gimnazjalnej. O młodszą jestem spokojna. Ona na pewno nie będzie korzystała z tego.

    Ale co ze starszym? W ubiegłym roku bez przyczyny opuszczał lekcje. Z tego powodu miał wiele nieprzyjemności w szkole. Musiał nadrabiać. Myślę, że teraz, jeśli opuści lekcje i przyjdzie do mnie po zaświadczenie, napiszę mu je, tak zrobi chyba każda matka. Dzisiejsza młodzież jest bardzo pomysłowa, mogą zadzwonić do nauczyciela i przedstawić się jako rodzic albo podrobić zaświadczenie. Trzeba nad tym wszystkim dobrze się zastanowić – powiedziała nam zaniepokojona mama Renata.

     

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...