Więcej

    Świadectwo potrzebne jak nigdy dotąd

    Czytaj również...

    Marek Kruminis-Łozowski (trzeci od lewej) odbebrał z rąk prezydenta Gitanasa Nausėdy Krzyż za Ratowanie Ginących przyznany jego dziadkom Fot. Marian Paluszkiewicz

    Polacy wśród odznaczonych przez Gitanasa Nausėdę za ratowanie Żydów.
    20 września prezydent Litwy Gitanas Nausėda odznaczył Krzyżem za Ratowanie Ginących 38 osób, które w czasie wojny z narażeniem życia ratowały Żydów. Wśród odznaczonych znaleźli się również Polacy.

    Podczas uroczystości w pałacu prezydenckim Gitanas Nausėda poruszył w swoim przemówieniu jeden z najtrudniejszych tematów w litewskiej historii.
    „Wspólnota litewskich Żydów została zniszczona w czasie Holokaustu. Nie tylko tego, że przyszli obcy i uruchomili maszynę wyniszczenia. Nie, oni cierpieli także ze względu na wybory swoich współobywateli. Musimy to przyznać i z tym się zmierzyć” – mówił o litewskim współudziale w Holokauście, podkreślając, że jednocześnie właśnie wśród Litwinów znalazło się bardzo wielu takich, którzy nieśli pomoc zagrożonym Żydom, narażając nie tylko własne życie, ale także swoich rodzin. Jak zauważył, byli wśród nich tacy, którymi kierowały chrześcijańskie wartości, jak też tacy, którzy czerpali z idei tolerancji z czasów Wielkiego Księstwa Litewskiego.

    „Dziś przykład Sprawiedliwych jest nam potrzebny jak nigdy dotąd. Nienawiść znów podnosi swoją straszną głowę, karmiona cynicznym dążeniem do zdobycia w dyskusjach politycznych dywidend. (…) Oczywiście, nie zmienimy przeszłości, ale możemy zrobić wszystko, aby stare błędy nigdy nie były powtórzone” – podkreślał prezydent w swoim przemówieniu.

    Wśród odznaczonych znaleźli się Polacy z Jaszun – Maria i Antoni Kruminis-Łozowscy, którzy w czasie okupacji uratowali 3-letnią Rachelę Fridman, dziś noszącą nazwisko męża – Verejes. Dziewczynka mieszkała u nich jako Haneczka Czechowicz, nieślubna córka najstarszego z synów, do czasu, aż odnaleźli ją w 1950 r. krewni.
    Historia rodziny Kruminisów-Łozowskich jest bardzo dobrym przykładem tego, że polskie rodziny, które udzielały pomocy Żydom w czasie wojny, znajdują się czasem na innych niż polska listach „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata”.

    Rachela Verejes, po wyjeżdzie do Izraela, straciła kontakt z rodziną Kruminisów-Łozowskich. Zaczęła ich szukać dopiero kilkanaście lat temu, a skłoniły ją do tego jej dorosłe córki. Wcześniej nie chciała wracać do bolesnych wspomnień, które wiązały się ze śmiercią rodziców. Wypełniając ankietę na temat okoliczności wydarzeń sprzed wielu lat, nie pamiętała nawet imienia swojego wybawiciela, gdyż jako dziecko mówiła do niego po prostu „tato”.
    Żeby odszukać ślady po swoich wybawcach, przyjechała wraz z mężem i córkami na Wileńszczyznę, ale nikogo z Kruminisów-Łozowskich nie było już od dawna na Litwie. Antoni i Maria po wojnie zostali w Jaszunach, ale już nie żyli. Ich synowie wyjechali do Polski. Jedyna córka, Helena, zmarła bezdzietnie. 7 marca 2005 r. Rada ds. „Sprawiedliwych wśród Narodów Świata” zdecydowała o przyznaniu tytułu „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata” Marii i Antoniemu Kruminis-Łozowskim. Jednak, jako udzielający schronienia na Litwie, zostali oni umieszczeni na litewskiej liście. Dopiero w 2011 r. udało się uzupełnić wiadomości na temat udzielających pomocy, dzięki wizycie na Litwie Marka Kruminisa-Łozowskiego, wnuka Sprawiedliwych.

    – Dowiedziałem się wtedy, że naszej rodziny poszukuje Rachela Verejes, otrzymałem do niej kontakt. Gdyby nie nasza podróż do Jaszun nigdy nie dowiedziałbym się, że moi dziadkowie otrzymali tytuł „Sprawiedliwy wśród Narodów Świata”, nie poznałbym Racheli i jej rodziny. Dzięki naszemu spotkaniu udało się uzupełnić wiele informacji. Przede wszystkim to, że dziadkowie byli Polakami – mówi „Kurierowi Wileńskiemu” Marek Kruminis-Łozowski.

    Wnuk sprawiedliwych podkreśla, że historia dziadków i żydowskiej dziewczynki znajduje dziś kontynuację w postaci głębokiej więzi, jaka łączy obie rodziny.
    – Mimo że Rachela i jej córki mieszkają w Izraelu, a ja w Polsce, spotykamy się, dzwonimy do siebie. Można chyba powiedzieć, że staliśmy się dla siebie rodziną – dzieli się swoimi spostrzeżeniami Kruminis-Łozowski.

    CZYTAJ WIĘCEJ:  Sprawiedliwi czasu Zagłady

    Krzyż za Ratowanie Ginących (lit. Žūvančiųjų gelbėjimo kryžius) to litewskie odznaczenie państwowe ustanowione w 1930 roku i przyznawane osobom ratującym życie innych. Zostało zlikwidowane po zajęciu Litwy przez ZSRR w 1940 r., a odnowione w niemal identycznej formie po odzyskaniu niepodległości przez Litwę w 1991 r. Do 1940 r. odznaczenie to otrzymały jedynie 44 osoby, a po odzyskaniu przez Litwę niepodległości w 1991 r. przyznawany jest również za bohaterstwo w ratowaniu Żydów w czasie II wojny światowej. Uroczystość odbywa się zawsze w dni poprzedzające 23 września. który na Litwie obchodzony jest jako Dzień Zagłady Żydów Litewskich. Właśnie tego dnia w 1943 r. rozpoczęto likwidację wileńskiego getta.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Prof. Stanisław Swianiewicz – patriota, naukowiec, świadek historii – doczekał się pełnej biografii

    Ilona Lewandowska: W marcu odebrał Pan Nagrodę „Przeglądu Wschodniego” w kategorii dzieła krajowe za książkę „Intelektualny włóczęga. Biografia Stanisława Swianiewicza”. Jakie znaczenie ma dla Pana to wyróżnienie?  Wojciech Łysek: Ogromne. O Nagrodzie „Przeglądu Wschodniego” słyszałem zawsze jako o prestiżowej. Dlatego...

    Biskup niezłomny

    Ilona Lewandowska: Jako jednego z patronów roku 2024 ustanowiono także abp. Antoniego Baraniaka, któremu poświęcił Ksiądz swoją książkę „Defensor Ecclesiae. Arcybiskup Antoni Baraniak (1904–1977). Salezjańskie koleje życia i posługi metropolity poznańskiego”. Co zdecydowało o wyborze takiego tytułu książki i...

    Chciałbym iść drogą Sprawiedliwych

    Ilona Lewandowska: W tegorocznych obchodach Dnia Pamięci Ratujących Litewskich Żydów zauważalnym akcentem była seria zrealizowanych przez Pana filmów „Sprawiedliwi wśród Narodów Świata” (lit. Pasaulio teisuoliai). Pokazywano je w szkołach, muzeach, także podczas konferencji zorganizowanej przez Centrum Badania Ludobójstwa i...

    Kulinarna opera wielkanocna, czyli jak świętowano w dworach dawnej Litwy

    „O kulturze życia codziennego w minionych wiekach nie wiemy wiele, bo to, co codzienne, rzadko bywa przedmiotem barwnych opisów. Wydaje się, że Wielkanoc, święto obchodzone co roku bardzo uroczyście, powinna być dobrze odzwierciedlona we wspomnieniach czy innych źródłach. Tak...